Wicher emocji w mej duszy szaleje,
A na papier czarny się leje atrament,
Powiedz, co mam zrobić, kiedy wzrok ciemnieje.
Wszystko się zamienia w jeden wielki zamęt.Piękne słowa, ułożone w kolumienki,
Jak wieża wysokie, zapadły się w sobie.
Przez jeden błąd, tak mały, a wielki.
Więc pustka wypełnia, wszystko w mojej głowie.Na dzisiaj koniec- westchnienie przerywa
Ciszę, która trwała przez długie godziny.
A wraz z nią uczucie na zawsze przemija
I już nie wróci, choć nie z mojej winy.Wiersz, choć w całości był rozplanowany
Zmienił się nagle w coś całkiem innego
I uciekł, już nigdy nie będzie złapany.
Lecz kto wie... Może to nic złego?Napisano:
17 lipca 2020 roku