Rozdział 1

550 26 0
                                    

Dzisiaj zaczynamy już drugi rok nauki na tym uniwersytecie. Cieszę się z tego powodu, ale no cholera jeszcze dwa lata do tego, żeby mój związek z Luke'iem był legalny. Jeszcze tyle musimy się ukrywać.

Westchnęłam na tą myśl i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej czystą, białą bieliznę, czarne rurki i białą koszulę. Poszłam z tym do łazienki, wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, ubrałam przygotowane ubrania, zrobiłam lekki makijaż, rozczesałam włosy. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lustrze. Myślę, że wyglądam przyzwoicie. Na szybko zjadłam kanapkę i zapiłam ją kawą. Założyłam na ramię torebkę, a na stopy czarne szpilki i wyszłam z mieszkania.

Po kilkunastu minutach stałam pod akademikiem, czekając na Jacka. Z torebki wyciągnęłam telefon, odblokowałam go i zadowolona wystukałam wiadomość do przyjaciela.

Ja: Czy ty zawsze musisz się tak grzebać jak jakaś pieprzona księżniczka?

Jackass: O Jezu, no już idę suko! xx

- Siema - mruknął mi do ucha, przez co wzdrygnęłam się.

- Hej - odwróciłam się do przyjaciela i pocałowałam go w policzek.

Złapał mnie za ramiona i odsunął mnie od niego, żeby móc lepiej się mi przyjrzeć.

- Pięknie wyglądasz - przyznał - ale jednak nie tak ja ja - dodał.

- Czy coś mi sugerujesz? - zapytałam mrużąc oczy.

- Skąd wiedziałaś? - jęknął wyrzucając ręce do góry.

- Bo cie znam Jack, przynajmniej ja nie wyglądam jak gej - powiedziałam patrząc na niego poważnie.

- Ale to ja będę miał branie u wszystkich - wydął wargi.

- Oh, no tak, ty sobie zawsze wszystko wytłumaczysz na swój sposób - przewróciłam oczami tak jak to było w jej stylu.

- Dobra, chodźmy już na ten apel - rzucił i pociągnął mnie w kierunku uniwersytetu.

Od jakiegoś czasu stoimy na apelu wsłuchując się w pieprzenie dyrektora. Widziałam, że Jackowi włączyło się adhd i nie może stać w miejscu. Za to ja rozmyślam o wczorajszym wieczorem spędzonym z moim chłopakiem. Męczą mnie wypowiedziane przez niego słowa:

Pamiętaj, że zawsze będę cię kochać, będę tęsknić i zawsze będę przy tobie.

- Kelly - szturchnął mnie łokciem w żebro, przez co wybudził mnie z tego dziwnego transu. Zmierzyłam go wściekłym wzrokiem.

- Co? - mruknęłam cicho.

- Nogi mnie bolą - jęknął.

- Cicho bądź, marudzisz jak pięcioletnie dziecko. - odpowiedziałam cicho.

Fuknął na mnie, po czym zamilkł, a ja mogłam wrócić do myślenia. W głowie non stop słyszałam te kilka słów, które były tak cholernie nie zrozumiałe.

Pamiętaj, że zawsze będę cię kochać, będę tęsknić i zawsze będę przy tobie. Pamiętaj, że zawsze będę cię kochać, będę tęsknić i zawsze będę przy tobie. Pamiętaj, że zawsze będę cię kochać, będę tęsknić i zawsze będę przy tobie.

I tak w kółko, dopóki nie zakończył się apel.

----------------------------------

Jak już wiecie z powodów osobistych musiałam usunąć opowiadania na starym koncie i założyć nowe. Wszystkie opowiadania, które znajdowały się na tamtym będą przepisane na nowo tutaj, tylko pod innymi nazwami. Teraz druga część E.T nazywa się I think I miss you, a dodatek z Jackiem to Ultracool. Postaram się jak najszybciej dodać wszystkie rozdziały :)

Jeżeli ktoś nie czytał pierwszej części to zapraszam:

http://www.wattpad.com/story/28864878-english-teacher-l-h-%E2%9C%94

I think I miss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz