Rozdział 3

158 14 0
                                    

Gdy weszłam do pokoju już sama i zorientowałam się, że nikogo nie ma rzuciłam się na łóżko, wtuliłam twarz w poduszkę i zaczęłam cicho płakać. Do moich oczu napływało coraz więcej łez, aż w końcu zrobiły się suche.

Wstałam z łóżka, przetarłam palcami pod oczami. Podeszłam do szuflady, w której znajdowały się papierosy, a nad nią wisiało lustro. Przejrzałam się w nim i zobaczyłam smutne odbicie. W tym momencie nawet nie interesował mnie mój rozmazany makijaż. Wyjęłam jeszcze telefon z torebki i ruszyłam przez wąski korytarz na balkon.

Rozejrzałam się dookoła, nikogo nie było na żadnym balkonie to dobrze. Paczkę papierosów rzuciłam na stolik, który stał w kącie balkonu, a sama usiadłam na krześle obok. Odblokowałam telefon, wybrałam numer do Luke'a i błagałam o to, aby odebrał. Zanim przyłożyłam telefon do ucha mimowolnie uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam ikonkę z jego zdjęciem. Po 4 nieodebranych połączeniach, które wykonałam zaczęłam się denerwować. Zadzwoniłam piąty raz i tak jak za każdym razem włączało się :

- Tutaj Luke Hemmings, zostaw wiadomość.

- Tu Kelly wiesz co? Pierdol się Hemmings - nagrałam się i rozłączyłam.

Może nie powinnam zostawiać mu takiej wiadomości, ale to on bez pożegnania wyjechał.

Wyjęłam jednego papierosa z paczki, włożyłam go do ust i podpaliłam. Po kilku zaciągnięciu poczułam się lepiej i nawet postanowiłam pójść na tą imprezę i się dobrze bawić. Posiedziałam jeszcze chwilę na balkonie i napisałam wiadomość do Luke'a i Jacka.

Ja: Luke do chuja czemu nic nie powiedziałeś, że wyjeżdżasz?

Ja: Idę na imprezę i mam zamiar się dobrze bawić. xx

Odłożyłam telefon na stół i wypaliłam do końca papierosa. Zgasiłam go i wrzuciłam do popielniczki. Usłyszałam wibracje telefonu. Byłam pełna nadziei, że to wiadomość od Luke'a, niestety była od Dallasa.

Jackass: Czyżby wróciła stara Kelly?

Ja: Kto to wie?

Jackass: Ja to wiem i wiem, że będzie się działo :D A tak wgl widziałaś tą dziewczynę nową? No tak widziałaś w końcu zwróciłaś uwagę Thomasowi.

Ja: Co z nią nie tak?

Jackass: Ładna jest, podoba mi się chyba.

Ja: Chyba?

Jackass: Podoba mi się, będzie moja!!

Ja: Biedna dziewczyna xx

Jackass: Suka!

Ja: Też cie kocham Jack :*

Od razu mi się poprawił humor. A tak apropo to myślę, że nawet by pasowała ta dziewczyna do Jacka i może by się chłopak ogarnął przy niej. Ale nie będę taka miła i mu tego nie powiem.

I think I miss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz