Rozdział 7

132 12 0
                                    

Minął miesiąc odkąd Luke wyjechał i nie odbiera ode mnie telefonów, ani nie odpisuję po prostu nic. Moje dni wyglądały tak, że po zajęciach spędzałam czas u rodziców, a noce albo przepłakałam albo chodziłam na imprezy, upijałam się i spałam z kim popadnie,a to tylko dlatego, że widziałam w nich Luke'a. Na każdym kroku go widziałam, na zajęciach, gdy szłam na imprezę po prostu wszędzie.

Siedziałam w pokoju akademickim przeglądając strony społecznościowe, gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Był to numer nieznany, więc łudziłam się, że to jednak Luke. Odebrałam i usłyszałam piskliwy, kobiecy głos.

- Halo? - spytałam marszcząc brwi - to chyba pomyłka - dodałam szybko.

- Hej Kelly, to ja Cornelia - odpowiedziała dziewczyna.

- Cor? - pisnęłam z radością.

- Tak, słuchaj przyjeżdżaj do mnie do Londynu. Rozmawiałam już z twoimi rodzicami i powiedzieli, ze rozstałaś się z facetem i to jest cudowny pomysł - powiedziałam jednym tchem moja kuzynka.

- A wiesz co - zawahałam się - chętnie przyjadę, wiesz, że zawsze chciałam polecieć do Londynu - dokończyłam.

- Spędzimy cudownie razem trzy tygodnie, odstresujesz się, a może kogoś fajnego poznasz.

- Trzy tygodnie? - krzyknęłam prawie - to będzie jak za dawnych czasów - dodałam

- No to w sobotę odbieram cie na lotnisku, do zobaczenia kochana.

- No do zobaczenia - odpowiedziałam uśmiechając się pod nosem.


I think I miss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz