Rozdział 11

136 16 2
                                    

Kursywa - wspomnienia.

———————————————————————————————-

Próbowałam ponownie dodzwonić się do Luke'a jednak to wszystko na nic. Zaczynam myśleć, że przyjazd tutaj był złym pomysłem.

- Kelly?! - usłyszałam wołanie.

- Co? - odkrzyknęłam.

- Wychodzę do sklepu, chcesz coś?

- Nie - krzyknęłam i rzuciłam się na łóżko.

Zatopiłam twarz w poduszce i myślami wróciłam do pierwszej randki z Luke'iem. Każde jego słowo i każdy ruch pamiętałam idealnie.

- Pięknie wyglądasz Kell - Objął mnie w pasie Luke, gdy wyszliśmy już po za teren akademika.

- Dziękuje - uśmiechnęłam się lekko

Udaliśmy się do samochodu Luke'a. Przez większość drogi nie zamieniliśmy ani słowa. Ja patrzyłam za okno, a blondyn na drogę. Czułam się niezręcznie przez tą ciszę, jedyne co słyszałam to warkot jadących samochodów. Jechaliśmy już tak pół godziny bez słowa. Z każdym kolejnym kilometrem zaczynałam się go ponownie bać, no bo gdzie on chce mnie wywieźć? Wyjechaliśmy na autostradę.

- Luke gdzie ty chcesz mnie wywieść? - przerwałam krępującą ciszę.

- Zobaczysz - jego kąciki uniosły się w uśmiechu.

- Luke - warknęłam.

- Kelly proszę zaufaj mi - westchnęłam na jego słowa.

Następne 20 minut trochę rozmawialiśmy, zatrzymaliśmy się przed lunaparkiem w Milsons point. Zaśmiałam się pod nosem.Chłopak wysiadł z auta,by otworzyć mi drzwi. Również wysiadłam. Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do kas kupić bilety. Weszliśmy do środka. Najpierw wylądowaliśmy na jakiejś karuzeli i kilku innych atrakcjach, na koniec znaleźliśmy się w kolejce do... do TUNELU MIŁOŚCI? Błagam czy on sobie ze mnie żartuje? Chyba jednak nie. Kolejka dość zwinnie się ruszała i wylądowaliśmy w łódeczce miłości. Zaczęła pomału płynąć. Zaśmiałam się.

- Co cie tak śmieszy? - spytał Luke, kładąc swoją dłoń na moją.

- Ta cała sytuacja - odpowiedziałam rozbawiona.

- Ale cz... - przerwałam chłopakowi, gdy usłyszałam lecącą w tunelu piosenkę Ellie Goulding - Love me like you do. Zaczęłam śpiewać pod nosem refren.

Love me like you do, lo-lo-love me like you do

Love me like you do, lo-lo-love me like you do

Touch me like you do, to-to-touch me like you do

What are you waiting for?

- Ym ja przepraszam to moja ulubiona piosenka, co mówiłeś? - zapytałam rumieniąc się lekko przy tym.

- Nic już, pięknie śpiewasz - Przybliżył się do mnie i objął mnie w talii.

- Nie - zaprzeczyłam

- Dotykaj mnie tak jak potrafisz, dotykaj mnie tak jak potrafisz. Na co czekasz? - Uśmiechnął się do mnie

- Co? - spytałam zdezorientowana.

- Też lubię tą piosenkę - wzruszył ramionami

Łódka się zatrzymała, a my wysiedliśmy z niej. Skierowaliśmy się do wyjścia,Luke ponownie złapał nie za rękę. Było już dosyć zimno i ciemno. Moje ciało dało o sobie znać,że jest mi zimno. Niebieskooki zauważył to i przytulił mnie do siebie. Nie protestowałam było mi przyjemnie. Autostradą wróciliśmy do Sydney. Dochodziła 23 więc odprowadził mnie pod sam pokój.

- Dobrze się dzisiaj bawiłam - przyznałam z trudem, stojąc pod drzwiami pokoju.

- Bardzo mnie to cieszy Kelly

Jego dłonie wylądowały na moich policzkach. Przejechał kciukami po obu i nagle mnie pocałował. Był to krótki pocałunek,ale namiętny. Oderwał się ode mnie.

- Dobranoc Kell - Uśmiechnął się lekko i odszedł

- Dobranoc - odpowiedziałam cicho, wchodząc do pokoju.

Pomysł, żeby myśleć o tym był złym pomysłem, jestem jeszcze bardziej smutna.

I think I miss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz