Czerwona piramida

212 8 5
                                    

Wiem, że dziś miał być film, ale nie zdążyłam go obejrzeć do końca (zostało mi ok. 20 min), więc publikuje to:

To jest ta recenzja ze szkoły. I odrazu mówię, że raczej nie będzie raczej takich rozdziałów (chyba, że znów będę miała zadanie domowe godne publikacji).

    Ostatnio czytałam książkę pt. "Czerwona piramida" autorstwa Ricka Riirdan'a. Jest to pierwsza część serii "Kroniki rodu Kane".
    Przeczytałam ją z chęcią, mimo że słyszałam o niej negatywne opinie.
    Książka jest podobna do innej serii autora- "Percy Jackson i bogowie olimpijscy", ale ta opowiada o bogach egipskich. Dzięki temu, że zawiera po części prawdziwe mity, zbliżyła mnie do tej kultury.
    Przez pewien czas myślałam, że ta powieść jest bardzo przewidywalna, lecz koniec przyniósł mnóstwo niespodziewanych rozwiązań.
    Bardzo spodobała mi się w niej forma nagrania. Zabawne były drobne kłótnie i komentarze rodzeństwa zamieszczone w kawadratowych nawiasach.
    Żałuję jednak, że Riordan nie umieścił słownika pojęć (tak jak w późniejszym dziele- "Olimpijskich Herosach"), gdy ż mitologia egipska jest mi obca.
   Serdecznie poleciła bym tę książkę głównie dzieciom i młodzieży w wieku 10-15 lat, lecz jestem przekonana, że zarówno starszym, jak i młodszym osobom może się spodobać.
    Za geniusz tej książki uzjaję fakt, iż jest dla każdego typu dziewczyn i chłopców. One mogą obserwować problem rozdzielonego rodzeństwa, które nadle musi współpracować, a także rozterki miłosne Cartera (jednego z dwóch głównych bohaterów, starszego brata Sadie). Chłopacy mogą zaś z uwagą śledzić liczne walki.
    Oceniając tę opowieść w skali 1-10, przyznaję jej 9.

Dobra teraz kilka sprostowań:
- wiem, że to ... Nie jest genialne i w ogóle, ale po pierwsze chciałam Wam pokazać, jak piszę tektem ciągłym. I no... W sumie to praca nieźle mi poszła (biorąc pod uwagę... No właściwie to wszystko).
- Wszystkie popełnione błędy (nie w całym tekście tylko w tej czystej recenzji) wynikają z przepisywania z mojego zeszytu (nie chciało mi się wtedy ładnie pisać).
- wcale nie uważam, że WSZYSTKIE dziewczyny lubią wątki miłosne (ja m.in. za nimi nie przepadam)

Czekooooladowe recenzje ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz