Miasto kości

128 4 3
                                    

Dobra rozdziału nie było bardzo długo i teraz w sumie to muszę się zorganizować, więc raczej ich teraz w ogóle nie będzie. Tym rozdziałem chciałam CHWILOWO zawiesić (tak łatwo się mnie nie pozbędziecie. Jeszcze tu wrócę) pisanie Czekooooladowych recenzji. Myślę, że następne rozdziały zaczną się pojawiać za miesiąc, 2, może uda mi się za 2tygodnie (szczere w to wątpię, ale ok). Chciałabym wrócić do Was jak najszybciej, bo kocham pisanie całym serduszkiem, ale (o tym chyba jeszcze nie pisałam) byłam na początku września w Londynie i muszę teraz nadrobić ponad tydzień zaległości, a w tym roku już skończyła się zabawa.

Także zamierzem się zorganizować i wrócić do Was w soboty (może co drugi tydzień), gdyż, iż, ponieważ nie mam czasu czytać, ale tym razem mówię poważnie nie tak jak w zeszłym (niby nie mam, ale w sumie to mam), a poza tym PRÓBUJE mieć życie poza szkołą i baletem (co naradzie mi kompletnie nie wychodzi).

I znów zaczynam prowadzić zbędne wywody.

Poza tym dziękuje z całego serca za 3 tyś wyświetleń i 200 gwiazdek. Oby tak dalej. Jesteście kochani ❤ i mam nadziej, że mimo tej dość długiej przerwy zostaniecie ze mną i będziecie mnie dalej wspierać i motywować do pracy.

A teraz do celu, bo ten rozdział nie nazywa się Wywody Czekoooolady lub Czekooooladowe wywody tylko Miasto Kości ( A tak by the way chcielibyście coś takiego???)

Jest to porywająca książka Casandry Clare-pierwsza część serii Dary Anioła.
Tak, jest film.
I tak, jest (prawie) równie beznadziejny, jak "ekranizacja" persiaka.
Oraz oczywiście tak, obejrzałam przed przeczytaniem.
Och, czemu byłam taka młoda i głupia ( w senie nie mam nic do tego, że byłam młoda i w sumie to nie chciałabym się już starzeć, ale chodzi mi o młodzieńczom nie rozważność (nie, to było w zeszłmym roku, nie w tym)).

Tak, więc drogie dzieci (nawet te starsze ode mnie) nie popełniajcie moich błędów- więc, jak Wam koleżanka powie, że książka jest świetna i jest film, ale on jest słaby i pewnego dnia będzie Wam się nudziło i postanowicie obejrzeć film to niech Wam nie przychodzi do głowy myśli takie jak- "Hym... Chcę obejrzeć film. Co by tu... Aaa! (Tu wstaw przykładowe imię) mówił/a, że książka (tu wstaw przykładowy tytuł książki z ekranizacją (najlepiej słabą) np. Miasto Kości lub Percy Jackson) jest bardzo fajna i ma ekranizację. Może ją obejrzę."
Taa...
A wracając do książki.

To była moja pierwsza książka Cassandry jaką przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia. Zakochała się w jej cudownym... poczuciu humoru, sposobie pisania, talencie do tworzenia bohaterów (nie będę wymieniać dalej, bo nigdy nie skończę- za dużo cudownych rzeczy).
Zakochałam się w Jace.
I... w ogóle książkę naprawdę warto przeczytać.
Okładka nie uzeka (przynajmniej mnie) i moja mama nie chciała mi jej kupić zapewne z jej powodu, lecz powtarzam warto.

Fabuła:
Clary jest normalną dziewczyną. Pewnego razu wybierają się do klubu- jak zwykle, jednakże dzieją się tam dziwne rzeczy. Przy wejściu dziewczyna zauważa chłopaka z bronią, a po chwili udowadnia on, że to nie jest broń. Później, już po dostaniu się do środka zauważa kolejnych dziwnych ludzi idzących do magazynu razem z chłopakiem od broni. Clary postanowiła pujść za nimi. Gdy zobaczyła co się dzieje w środku, pożałowała swojej decyzji.

Sonar błędów jest na wysokim poziomie, więc...

To chyba wszystko. Paaa

Czekooooladowe recenzje ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz