Pies Baskerville'ów

72 5 8
                                    

Najlepsza lektura jaką czytałam od... dłuższego czasu. Jak zapewne wiecie, jeśli czytaliście moje pierwsze rozdziały (za które się mega wstydzę), nie lubię zmacznej części lektur szkolnych.
Jak zawsze pisząc o "poważniejszej" lekturze (czyt. takiej która nie jest młodzieżówką), nie będę używać skali.

To tak,
Czym jest Pies Baskerville'ów?
Niczym innym, jak książką Artura Conana Doyle'a opowiadającej o przygodach Sherlocka Holmesa.
Od razu brzymi znajomo, nie prawdaż?

Sherlock Holmes- jeden z najbardziej znanych (moim zdaniem zajmuje on pierwsze miejsce w tej grupie) detektywów z powieści kryminalnych. Z jego postacią związane jest wiele filmów, seriale, a także fanfiction. Pierwsze powieści zostały ukazane jako opowiadania w londyńskiej gazecie w roku... (sprawdza w Wikipedii) w XVII wieku. Co ciekawe Sherlocku przeniknął do naszej kultury nie tylko jako sam detektyw. Na zachowaniu i geniuszu Holmesa wzorowali się tworcy serialu Dr. House, w którym główny bohater otrzymał, nie tylko charakter równie oziębły jak detektyw, ale także podobnie brzmiące nazwisko i przyjaciela uderzająco przypominającego zachowaniem oraz sposobem bycia doktora Watsona. To zdanie jest za długie.

To... tak. Yyy...
Nie wiem co dalej pisać.
Chyba przestanę pisać recenzje książek, które nie są młodzieżówkami, bo są za dobre na skalę (przynajmniej te które czytam) , a bez niej trochę się gubię.
Ale, no...

W każdym razie Sherlock to moim zdaniem klasyk warty (wart? Ostatnio mam problem z odmianą) przeczytania. W sensie wszystkie klasyki są warte przeczytania, choćby po to, żeby zobaczyć czy rzeczywiście są tak dobre, ale... to był taki trochę (duży) skrót myślowy (jeden z takich, których nie powinnam używać pisząc (albo najlepiej w ogóle), bo nikt oprócz mnie tego nie rozumie). Chodzi mi o to, że może się wydawać, iż Sherlock jest bardzo wyniosłą, nudą i napisaną koszmarnym językiem książką, ale nie. Ku (o dziwo nie tylko) mojemu zaskoczeniu była to pełna przygód i wartkiej akcji opowieść wypełniona pięknymi opisami, doskonałymi postaciami, a także intrygą, której nnikt by się nie spodziewał.

Jakby tu opisać fabule nie spojerując.

Po tajemniczej śmierci Chalresa Baskerville'a cała okolica zaczyna zastanawiać się nad jej przyczyną. Lekarze zrzucają to na wieki ofiary, lecz nie wszyscy mieszkańcy w to wierzą. Doktor Mortimer znajduje rękopis, którego treść wzbudza w nim obawy. Postanawia udać się do Sherlocka Holmesa, genialnego detektywa, aby ten mu pomógł. Przedstawia mu historię, która do kilku dni spędzała mu sen z powiek- klątwę, która według zapisów od lat ciąży na rodzie Beskerville'ów- opowieść o psie, diabelskim ogarze, który kolejno zabija panów Baskerville Hall. Czy Sherlock potwierdzi istnienie bestii z innego świata? Czy może znajdzie na to jakieś logiczne wytłumaczenie?

Bardzo przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale jakoś ostatnio nie mam weny na pisanie i po prostu nie mam ochoty tak spędzać czasu. W sumie nie wiem czemu, zwyczajnie mi to nie idzie. Mam wrażenie, że straciłam motywację, dlatego też od dłuższego czasu się zastanawiam na zawieszeniem, bądź nawet zakończeniem recenzji. Bardzo żałuję i nie chcę zamykać tego rozdziału, ale fakt jest faktem, że więcej nie piszę niż piszę i... nie wiem, jakoś tak. W sumie to te recenzje i tak są szczytem nieogarnięcia i roztrzepania (dominujących moich cech). I... zrobiłam już milion powtórzeń, ale będę udawać, że wcale nie

Dobra, za,bardzo się rozwodzę nad tym wszystkim chciałam tylko przeprosić za to, że nic z ty nie robię i...
Do napisania

Czekooooladowe recenzje ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz