~🎭•9•🥛~

551 28 0
                                    

- Twoja kawa! - krzyknął już przy samym progu. Wejście do salonu było dość schowane, jednak będąc tam już któryś raz dało się trafić bez większego problemu. Zaraz za drzwiami znajdował się cienki korytarzyk z recepcją, kanapą i wyjściem do łazienki, a na jego końcu znajdowała się firana, za którą zaczynała się oazą Minyeon. Duży, kwadratowy, umalowany na pudrową purpurę pokój z trzema fotelami do tatuowania, setkami wózków z półkami, kanapą oraz paroma ładnymi zdjęciami jej prac na ścianach i miejscem, gdzie tworzone były projekty. Różowa czupryna wychyliła się zza czarnej firany, wołając spojrzeniem bruneta do siebie,

- Daj, zanim zdechnę - poprosiła, wystawiając dłoń w jego stronę, kiedy ten tylko przyszedł. Na fotelu przed nią siedziała młoda kobieta, która miała robiony jakiś kwiatowy wzorek. Widocznie pan od rysunku był już na odchodnym, gdy ta dzwoniła,

- Proszę się spokojnie napić - uśmiechnęła się pogodnie w jej stronę, po czym kulturalnie skinęła głową w kierunku bruneta,

- Słuchaj Jungkook, z tego co wiem, to zaraz ma przyjść jakiś twój rówieśnik, więc jest opcja, że pozwoli ci się wydziarać, bo ma podobne schorzenie psychiczne, co ty - wyjaśniła, biorąc pierwszy łyk kawy,

- Jakie niby schorzenie? - zmarszczył brwi,

- Na rękawek przychodzi - odparła beznamiętnie,

- Na twoim miejscu bym nie żartował z mojego rękawku, bo musisz mi go jeszcze pokolorować - roześmiał się wrednie, zakładając ręce na piersi,

- Mogę ci zawsze odmówić. - wzruszyła ramionami - I nie kłóć się ze mną, bo mi klientów wystraszysz,

- Przepraszam, że się wcinam, ale wy jesteście razem czy- - podjęła siedząca na fotelu kobieta,

- Coś ty, to mój kumpel. Końcem kija bym go nie tknęła - skrzywiła się,

- No ja ciebie tym bardziej. Ściśniesz to twoje udo, to ci jeszcze tusz w oko tryśnie - uznał, wystawiając język w stronę oburzonej różowowłosej,

- Spadaj na stanowisko, zanim ci wbiję maszynkę w dupę. - prychnęła, nachylając się nad ręką swojej klientki - Przepraszam za tego jełopa,

- Przepraszam za tę kryminalistkę! - krzyknął do nich, zmierzając w stronę swojego miejsca,

- Pytał cię ktoś o zdanie?! - fuknęła,

- Czy to tutaj jest salon ,,MinniePain"? - spytał młody, rudowłosy chłopak, opierając się o framugę wejścia. Miał duże, ciemne oczy i czarny outfit, co w połączeniu z falowanymi, przydługimi włoskami i jasną cerą sprawiało, że wyglądał dość uroczo, a jednak nadal biła od niego jakaś powaga i władczość. Wydawał się naprawdę fascynującym człowiekiem - Przeszkadzam pani?,

- Nie, skądże. - zaprzeczyła, wstając na równe nogi - Jestem Minyeon, to ze mną się umawiałeś,

- Miło poznać. - ukłonił się - Za ile mam przyjść? Widzę, że jest pani zajęta,

- Mam propozycję. - zaoferowała - Dostaniesz zniżkę dziesięć procent i siadasz na fotel teraz,

- Gdzie jest haczyk? - zmarszczył brwi,

- Tatuować będzie cię ten idiota. - mówiąc to, skinęła głową w stronę bruneta - Od razu mówię, że nie ma licencji, ale osobiście go uczyłam wszystkiego i jest całkiem niezły,

- Mi pasuje - wzruszył ramionami, ruszając w stronę Jeona, gdzie od razu usiadł na fotelu, po czym bezwstydnym, silnie badawczym spojrzeniem zaczął skanować jego ciało,

- Dzień dobry, jestem- - podjął, ale rudowłosy nie dał mu dokończyć,

- Jeon Jeongguk. - wciął się - Znam cię z tego ostatniego filmu i spokojnie, nie sprzedam cię nikomu. Nie zależy mi, żeby cię ktoś w pierdlu zamykał. - zapewnił, nieświadomie zrzucając kamień z serca Jeona - Nie mniej...nie jestem pewien, czy mogę zaufać tatuatorowi bez tatuaży,

I hate you. Now kiss me. | TaeKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz