Halt - *wchodzi do chatki Gilana*
Gilan - *stoi na stole i ze strachem rozgląda się dookoła*
Halt - Gilanie, co ty wyprawiasz?
Gilan - Uważaj, Halt. Ten potwór jest gdzieś tu w pobliżu
Halta - Jaki znowu potwór?
Mysz - *wyskakuje z piskiem spod kanapy*
Halt - Aaaa *wskakuje na stół ze strachem*
Halt - Zabij to, Gilan
Gilan - Zwariowałeś? Nie będę życia narażał
Crowley - *wchodzi do środka* Co to za wrzaski i dlaczego nie zjawiliście się u mnie?
Crowley - *widzi mysz*
Crowley - *z piskiem wskakuje na stół*
Crowley - Niech to ktoś stąd zabierze
Halt - Sam se zabieraj
Gilan - Jeszcze kogoś dziabnie
Crowley - Może ją wywabimy na dwór?
Halt - Czym?
Crowley - Herbatnikiem?
Gilan - Chcesz wygonić mysz na herbatnika?
Halt - Sądzisz, że mysz zje herbatnik?
Cropper - Gdybym był myszom nie zjadłbym herbatnika
Crowley - Zamknij się Cropper
Gilan - Ja mam pomysł, bardzo godny każdego zwiadowcy
Gilan - Horace! Horace!
Horace - *wbiega do środka*
Horace - Co się stał... *widzi mysz*
Horace - *wskauje na stół z wrzaskiem*
Crowley - Następny! Co z nami teraz będzie?
Gilan - Rycerz i boi się myszy
Horace - Zwiadowcy i boją się myszy
Halt - To co innego
Will i Alyss - *wchodzą do chatki*
Alyss - Co wy wyrabiacie na tym stole?
Crowley, Halt, Gilan, Horace - Mysz!
Will - *łapie i wyrzuca na dwór mysz* Naprawdę, boicie się tego małego gryzonia?
Alyss - Też mi wojownicy *patrzy ma nich z politowaniem*
Horace - Ale to była mysz
Gilan - Wściekła mysz
Halt - Ciesz się, że cię nie uchlała, bo miałbyś wściekliznę jak Crowley
Crowley - Odwal się, staruchuHalt - Spadaj, rudy
Will - Idziemy na kawę? Zostawmy tych baranów, niech się kłócą
Alyss - Pewnie