Gilan - Gdybyś miał do wyboru Sabę albo Wyrwija, to kogo byś uratował?
Will - W jakim sensie?
Gilan - No załóżmy, że Wyrwij i Saba znajdują się półce skalnej, nad przepaścią. I w każdej chwili ta półka może się zawalić, które z nich wziąłbyś jako pierwsze licząc się z tym, że to drugie zginie?
Will - Saba jest leciutka, wziąłbym ją na Wyrwija i wciągnął oboje
Gilan - Ale nie możesz
Will - Dlaczego nie?
Gilan - Bo Wyrwij nie ma siodłe
Will - To w niczym nie przeszkadza
Gilan - Ale lina nie udźwignie ich dwójki razem
Will - To obwiążę Wyrwija liną, wezmę Sabę na ręce i wespnę się z nią po skalę, gdy będą wciągać Wyrwija
Gilan - Ale nikogo poza tobą tam nie ma
Will - To jak niby miałbym im rzucić linę, co? Wyrwij trzymałby ją w zębach? Dlaczego tak usilnie próbujesz zabić mojego psa?
Halt - *dokłada gazetę* Gilan, jeśli koniecznie chcesz mieć psa, to sobie jakiegoś kup. A nie próbujesz udowodnić Willowi, że byłbyś lepszym właścicielem dla Saby.