Crowley - Halt!
Halt - *siedzący na oknie sierocińca* Hmmm?
Crowley - Słuchaj, wiem iż zamierzasz upewnić się, że ten mały Will nadaje się na zwiadowcę, ale fakt, że nieustannie go obserwujesz jest trochę przerażający
Halt - Nie robię tego nieustannie
Crowley - Tylko gdy je, śpi, bawi się, kłóci z Horace 'm, obrywa od Horace 'a, myśli, oddycha, żyje, rozmawia
Halt - Och nie przesadzaj. Tak podglądałem tylko Pauline i ciebie
Crowley - Czekaj co?
Halt - Co?
Crowley - Co ty powiedziałeś przed chwilą?
Halt - Co powiedziałem?
Crowley - Powiedziałeś, że co robiłeś?
Halt - Nic co ty albo Gilan moglibyście udowodnić. Gilan po to aby mnie szantażować i kazać wymusić dla niego większe zapasy kawy.
Crowley - Ale czy powiedziałeś to co powiedziałeś?
Aberald - Dziwne by było gdyby nie powiedział tego co powiedział
Halt - Nic czym powinieneś się martwić, rudy.
Aberald - Halt tylko przyznał, że jest cholernym stalkerem
Halt - Siedż cicho, szkapo jedna