Mike Wheeler
Najgorszy w moim życiu pierwszy dzień szkoły wydarzył się dzisiaj.
Nastka karała mnie swoim milczeniem. Nie miałem pojęcia, za co. Nie miałem też pojęcia, co do niej tak właściwie czuję i musiałem z kimś o tym pogadać.
– Rzuć ją i ciesz się życiem, stary – polecił mi Eddie, totalny dziwak z najstarszej klasy, którego poznałem na szkolnej stołówce. Podawali tam niesamowite żarcie, więc mój nowy znajomy wolał zająć się jedzeniem burrito, niż moimi problemami z Jedenastką, znaną mu jako Jane.
Dustin niewiele wiedział na temat związków. On i jego dziewczyna, Suzie, nigdy się nie pokłócili, bo wprawdzie widzieli się tylko raz w życiu. Nie zamierzałem z nim o tym rozmawiać.
Max miała swoje prawdziwe problemy i wątpię, żeby miała siłę na doradzanie mi w kwestii mojego śmiesznego, rozpadającego się związku z Nastką. Zresztą, nadal byłem na nią zły za szpiegowanie nas i nie ukryłaby przed swoją przyjaciółką tego, o czym rozmawialiśmy. Wyznawała zasadę, że dziewczyny zawsze powinny stać po stronie dziewczyn.
Will, cóż, wydawał się być po prostu zazdrosny o mnie i Nastkę. Mój przyjaciel chciał dobrze dla wszystkich poza samym sobą, więc nie okazywał zazdrości i zachowywał się wbrew sobie. Dlatego odrzuciłem tę opcję.
Pozostał mi Lucas. Dawał dziwne rady i nie rozumiałem, co miały na celu, ale miałem do niego w tej kwestii zaufanie. Postanowiłem ostatecznie, że pójdę do niego po lekcjach pogadać sprawie, która męczyła mnie od dłuższego czasu.
Po szkole wracałem z Willem i Nastką. Nie odzywaliśmy się w trójkę do siebie prawie przez całą drogę. Prawie, bo Will zauważył, że coś jest nie tak i zapytał nas o to. Jednak oboje nie chcieliśmy z nim o tym rozmawiać. Było mi go szkoda, że się zamartwia i tak niewiele może zdziałać.
*
– Mike, beznadziejnie to wygląda. Nie bądź dupkiem. Jeśli jej nie kochasz, nie kłam dłużej i z nią zerwij. Nastka nienawidzi kłamstwa. – Lucas podstawił mi opakowanie chusteczek.
Siedziałem na brzegu łóżka, krzyżując ramiona, a mój przyjaciel chodził w tę i we w tę po swoim pokoju.
– Lucas, nie będę ryczeć.
– To tak na wszelki wypadek.
Wiedziałem, że powinienem zerwać z Jedenastką, ale nie chciałem przyjąć do siebie tej myśli. Czułem się podle z faktem, że nie czuję do mojej dziewczyny tego, co kiedyś. Nie byliśmy już dziećmi. Nie groziła już nam żadna rozłąka. Skończyło się wspólne ratowanie świata, a zaczęło normalne życie i normalne problemy.
– Słuchaj. – Lucas przestał łazić i usiadł obok mnie. – Nic nie trwa wiecznie. Nawet wasza wielka miłość. Musicie oboje się z tym pogodzić. Może na chwilę wyjdziesz na dupka. No i w najgorszym przypadku Hopper cię zabije za zranienie jego córki i umrzesz jako dupek, który z nią zerwał. W każdym razie to i tak lepsze niż okłamywanie jej.
Każde wyjście z tej sytuacji było beznadziejne. Musiałem wybrać to najlepsze i zerwać z moją dziewczyną.
– Dobra. Posłucham się ciebie i z nią zerwę.
Uśmiechnął się, odsłaniając zęby, zadowolony z tego, że udało mu się mnie przekonać do swojej racji. Pewnie prędzej czy później doszedłbym do podobnego wniosku, ale byłem mu wdzięczny.
– Nie płaczę, idioto – powiedziałem zirytowany, gdy podał mi chusteczkę.
– Możesz płakać, nie powstrzymuję cię.
– Jesteś niemożliwy.
CZYTASZ
Drogie marzenia - Byler
Фанфик"Tak wielu z nas musiało żyć z tym, co zrobili, bądź z tym, czego nigdy nie zrobili. Z tym, co się nie udało, z tym, co w danej chwili wydawało się właściwie, ponieważ nie potrafiliśmy przewidzieć przyszłości." - John Green, "Szukając Alaski" począ...