ROZDZIAŁ 15

231 28 4
                                    

Ktoś mnie szarpie za ramię, jest ciemno.
Obróciłam głowę by zobaczyć Krisa ze łzami w oczach.
-Wszytko dobrze?-zapytał i mocno chwycił mnie za rękę.
-Ja właśnie chciałam o to zapytać. Kris płaczesz! Co się stało? Jest noc czemu nie śpisz, co ty tutaj robisz?-patrzyłam na niego przerażona.-Mów do mnie ! Co się dzieje!? Kris? -wstałam i z niedowierzaniem patrzyłam na łzy które lały się po jego policzkach.-Boże kochanie? -zaczęłam nim szarpać- Powiedz coś! Powiedz...-zaczęłam płakać.
To było okropne. Był taki smutny moje serce pękało z bólu. Płakaliśmy razem, a ja bardziej. On cierpiał czemu? Czy ja coś zrobiłam? Czy on coś zrobił? Czy ktoś jemu coś zrobił? Byłam bezradna! Żadna z łez nie powinna wypłynąć z jego pięknych, brązowych oczu! Był w piżamie, wyglądał jakby przed sekundą wyrwał się ze snu...Co się mogło wydarzyć?! Moje myślenie przerwał jego głos:
-Śniłaś mi się.-mówił przez łzy.-I mówiłaś że idziesz. Nie odpowiedziałaś gdzie. Poprostu odeszłaś... -schował twarz w moich włosach.-Przepraszam, że Cię budzę. Jestem idiotą, ale gdy tylko się obudziłem nie myśląc przybiegłem do ciebie. Tak się bałem że może cię tu nie być. - jego płacz zamienił się w prawdziwy lament.
Niegdy nie widziałam go w takim stanie. Jemu tak na mnie zależało... tak jak mi zależało na nim. Przyszedł tu. Przejmuje się. Mógł to uznać za bezsensowny sen, a on tak się przejął. Zrozumiałam, że jest w moim życiu taki ważny. I że ja jestem w kogoś życiu równie ważna. Że kogoś mam.
-Ale jesteś. Tak się ciesze że jesteś.-przytulił mnie mocno... -Mam takie szczęście! Że mogę cię mieć. Że mogę cię przytulać, że mogę być twoim głupim, niepotrzebnym, wkurzącym Krisem. Że mogę cię nazwać moim skarbem, bo jesteś moim skarbem! Myśl że może cię przy mnie nie być była okropna...
-Ale będę. Nie płacz. Kris... Jesteś cudowny! Nie głupi , nie niepotrzebny, nie wkurzący... ale wyjątkowy! Mój!!! Dobrze że przyszłeś przecież od tego jestem, aby z tobą być! Rozumiesz?-otarłam jego łzy.-Nikt mi ciebie nie zastąpi! To ja powinnam modlić się żebyś ty mnie nigdy nie zostawił. Bez ciebie nie dam sobie rady...
-Kocham cie.-pocałował mnie.
I to były najpiękniejsze słowa które kiedykolwiek do mnie wypowiedział.

Przez zieloną mgłę ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz