{45}

679 32 39
                                    

Najchętniej położyłbym się na ławce i spał jednak właśnie pisaliśmy sprawdzian z dość ważnego działu. Poświęciłem na naukę tyle co nic, ponieważ wiedziałem że coś umiem, a zawsze mogłem ściągać.

W głowie próbowałem przypominać sobie materiału na sprawdzian. Popatrzyłem na Felixa, który skupiony pisał sprawdzian. Mój wzrok wrócił na kartkę papieru, a myśli do sprawdzianu starając się napisać jak najwięcej.

Lekcje się skończyły. Cały dzień nie widziałem się z Minho i to mnie trochę martwiło. Czekałem na niego przy głównym wejściu do szkoły jednak nie widziałem żeby wychodził. Postanowiłem że wybiorę się do sali, pod którą miał ostatnią lekcje. Pożałowałem.

Wszedłem do sali i pierwsze co tam zobaczyłem to plecy Minho. Już miałem do niego podejść kiedy zauważyłem że stoi z nim dziewczyna, a konkretniej... Yeji. Całowali się. Minho wyglądał jakby mu się to podobało. Dlaczego to muszę być ja? Patrzyłem na nich czując jak w moich oczach zbierają się łzy. Dałem im spłynąć po moich pulchnych policzkach i znowu na nich popatrzyłem. Minho zauważył mnie i zaczął zbliżać się do mnie niebezpiecznie. Zacząłem cofać się do tyłu aż w końcu poczułem ścianę. Opierając się o nią upadłem na podłogę. Widziałem jak chłopak stoi z nią i patrzą na mnie z obrzydzeniem.

- Wiesz Jisung. Tak na prawdę nigdy mi się nie podobałeś. - Zaśmiał się blondyn, a ja zszokowany patrzyłem na niego. Jak on mógł mi to zrobić, przecież mówił że mu się podobam...- Robiłem to żebyś cierpiał. Nie jesteś mnie wart. A Yeji ma więcej niż ty. Jest piękna, chuda oraz utalentowana i do tego ma wspaniały charakter. - Łzy leciały po moich policzkach jak z wodospadu. - Nie wiem jak ktoś mógłby coś do Ciebie czuć. - Prychnął. Zaraz poczułem jak łapie mnie za podbrudek przez co patrzyłem mu prosto w oczy. - Pierdolony pedał. - Szepnął, a ja wstałem. Poczułem więcej odwagi i już miałem podejść i dać mu z liścia, kiedy poczułem że ktoś łapie mnie za rękę i próbuje uspokoić.

Patrzyłem na osobę, która zatrzymała mnie przed wykonaniem ruchu i aż mnie zamurowało. Moją rękę trzymał Felix.

- Co ty wyprawiasz?! - Krzyknąłem na niego jednak ten puścił mnie i podszedł do Minho i Yeji.

- On ma rację. - Powiedział oschle, a ja czułem że zaraz skoczę z okna.

I faktycznie tak chciałem zrobić. Podszedłem do okna. Usiadłem na parapecie. Już miałem skoczyć kiedy poczułem że ktoś szarpie mnie za ramiona.

Otworzyłem szybko oczy. Odrazu wstałem do siadu i rozpłakałem się. To był tylko koszmar. Dzięki Bogu. Co nie zmieniało faktu że starsznie mnie to bolało. Chciałem teraz tak bardzo przytulić się do Minho, powiedzieć mu że go kocham i że nie chcę żeby mnie zostawiał.

Płakałem tak dobrą godzinę. Na szczęście był obok mnie Felix który próbował mnie uspokoić. Udało mu się to dopiero po godzinie. Kiedy tylko się uspokoiłem popatrzyłem na niego ze smutkiem.

- Przepraszam. - Powiedziałem cicho dalej tuląc się do jego boku.

- Nie masz za co przepraszać. - Uśmiechnął się. - Chcesz mi może powiedzieć co się stało? - Przełknąłem głośno ślinę i popatrzyłem na moje ręce. Pokiwałem tylko głową na nie. - Pójdź może spać? - Zasugerował jednak nie byłem śpiący.

- Teraz nie usnę. Pójdę coś obejrzeć na telefonie. - Powiedziałem i odwróciłem się w drugą stronę żeby wziąść telefon do ręki i włączyć jakąś muzykę. Po chwili przyszły powiadomienia z grupy. Musiałem udawać że wszystko jest okej.

--------------------------------------------------

Przepraszam za błędy ale wręcz umieram i nie mogę sprawdzić tego rozdziału

사랑해♡

miłego dnia/wieczoru/nocy

✔︎ Why me? | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz