{69}

438 25 11
                                    

witajcie po roku czekania moi drodzy 😋

~~~

Pov. Minho

jakiś debil:
👿👿👿
😋😋😋
💦💦💦
😔😔😔
🤷🤷🤷
💪💪💪
🥺🥺🥺
🐱🐱🐱
🤢🤢🤢
💔💔💔
💀💀💀
no kurwo odpisz mi
szmatooooooooo
boze cipo gupia

co za pojeb:
spierdalaj

jakiś debil:
no w koncu
o chuj ci chodzi
nic nie zrobilem

co za pojeb:
juz ci kurwa wierze
daj mi spokoj

jakiś debil:
ALE CO JA ZNOWU ZROBILEM

co za pojeb:
ty wiesz co xdd

jakiś debil:
no nie uwierzysz ale nie wiem.

co za pojeb:
to sie domysl
nie pamietasz co dzisiaj jest?

jakiś debil:
yyy
nie za bardzo

co za pojeb:
no wlasnie
to se kurwa przypomnij i wtedy pogadamy

jakiś debil:
boze Jisung ogar dupe
moze bys ruszyl dupe i drzwi otworzyl

co za pojeb:
w dupe mnie pocaluj nigdzie nei schodze

jakiś debil:
to co ja mam kurwa zrobic wlamac ci sie do domu

co za pojeb:
nwm wymysl cos moze zadzwon do tosciowej cwelu

jakiś debil:
ok

~~~

Widząc odpowiedź chłopaka na moją wiadomość wywróciłem oczami i od razu wybrałem numer do jego rodzicielki. Nie chciałem jej przeszkadzać, ale z ich dwójki to ona prędzej otworzyłaby mi drzwi.

— Dzień dobry, przepraszam jeśli przeszkadzam, ale pański syn nie chce otworzyć mi drzwi. — Zacząłem od razu, nie chcąc owijać w bawełnę. Wiedziałem, że zaraz otworzą się przede mną drzwi, a ja będę mógł pójść spędzić czas ze swoim chłopakiem.

Od akcji z jego porwaniem minął już prawie rok. Byłem pewny, że to co się wydarzyło źle na niego wpłynie, jednak ku mojej uciesze nie było aż tak źle. Oczywiście zdarzały się momenty, w których bardziej się tym zamartwiał ale zawsze starałem się poprawić mu jakoś humor. Zdecydowanie też pomogła obecność jego mamy. Gdyby nie ona, to zapewne sam bym sobie nie poradził.

Po chwili mogłem usłyszeć jak połączenie się zakańcza, a drzwi przede mną się otwierają. Od razu uśmiechnąłem się na widok starszej kobiety i ukłoniłem się do niej przytulając ją po tym.

— Cieszę się, że jesteś Minho. — Uśmiechnęła się promiennie i odsunęła ode mnie. — Czemu Jisung nie chciał cię wpuścić? Coś się stało?

— Myśli, że zapomniałem o naszej rocznicy związku. — Wymamrotałem wchodząc do środka i ściągając powolnie swoje buty. Miałem na ramieniu torbę, w której trzymałem przygotowany prezent i inne przydatne rzeczy.

✔︎ Why me? | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz