Rozdział 16

1.7K 70 47
                                    

— Proszę, siadaj. — Usłyszawszy spokojny głos kobiety, zasiadła wygodnie na miękkiej sofie.

Rozejrzała się dookoła, przypominając sobie wnętrze tego pomieszczenia, jakby pierwszy raz się tutaj znajdowała.

Siedziała na skórzanej, dwuosobowej kanapie naprzeciw szczupłej kobiety w ciemnym garniturze, która zajmowała miejsce w fotelu. Poprzedzał ich mały, prostokątny stolik, na którym znajdowało się kilka gazet.

Wnętrze pomieszczenia nie należało do nowoczesnych czy minimalistyczny. Większość mebli była już widocznie zużytkowana, podobnie jak biurko znajdujące się dalszej części gabinetu. Wyglądało na bardzo masywne i stare, zrobione z prawdziwego drzewa.

— Znowu pominęłaś sesję, Julio — podkreśliła wyraźnie kobieta. Założyła nogę na nogę, otwierając swój czarny notes i coś w nim zapisując.

Dziewczyna przygarbiła się znacznie, spoglądając tylko na kobietę.

— Wiesz, żebym mogła ci pomóc musisz przychodzić na regularne wizyty u psychologa? — kontynuowała. — To kolejny raz, kiedy znikasz i nie pojawiasz się bez słowa. Zwykle tak się działo, gdy coś cię przytłoczyło, prawda?

Przytaknęła na zgodę, łącząc razem dłonie i wsuwając je między kolana.

Psycholog dziewczyny miała rację. Odłączała się od świata, kiedy czuła się źle, miała wrażenia jakby chciała zniknąć i zakopać się w swojej sypialni. Nie wychodzić z niej, dopóki ten stan nie minie i będzie lepiej, a tym razem to się stało po zerwaniu z Derekiem.

Kobieta w ciemnym, eleganckim stroju przewertowała kilka kartek, wczytując się w treść, gdy po chwili się odezwała:

— Ostatnim razem podjęłaś się rozmowy na temat swojego związku z Derekiem — zaczęła. — Wspominałaś, że nie bardzo się układało między wami.

— Zgadza się. — Odparła blondynka.

Nie chciała wplątywać szczegółów odnośnie ich zerwania, gdyż powiedział o kilka też słów za dużo. Wypuściła powietrze, które na krótką chwilę wstrzymała.

— Zerwaliśmy.

— Czy to przez tą sytuacje, znów nie przyszłaś na sesje? — zapytała.

— Tak.

Zapisała coś w swoim notatniku, kiedy ponownie przeniosła wzrok na dziewczynę.

Po prawie godzinnym spotkaniu Julia wyszła z gabinetu swojej psycholog w nieco lepszym humorze. Czuła się również nieco lżej mówiąc o tym i powoli zostawiając za sobą to co się wydarzyło.

— Do zobaczenia niedługo, Julio — powiedziała, kiedy ta znajdowała się blisko drzwi. — Widzę u ciebie postępy i bardzo mnie to cieszy.

Dodała, na co delikatnie się uśmiechnęła.

Z początku cały czas siebie winiła za to zerwanie, chociaż w głównej mierze wina też leżała po stronie Dereka. Odważyła się powiedzieć o wszystkim i cieszyła się, bo to otworzyło jej oczy oraz umysł. Kobieta wytłumaczyła jej, że jego zachowanie nie było w ogóle normalne i z jednej strony powinna się cieszyć, iż tak się stało.

Wszystko, dlatego że miał podobne zachowania do ojca dziewczyny — wybuchy złości, krzyku czy picie w dużej mierze alkoholu. Wszystko czego się obawiała głównie wróciło przez niego, a ona przez ten fakt się zdystansowała do Dereka.

Zerwanie było bardzo korzystne dla Julii, bo w ten sposób nie cofała się i nie wracała do tego co zdarzyło się w przeszłości, tylko powolnymi krokami zapominała o tym i zostawiała to co już dawno powinna zrobić.

H A P P I N E S S  #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz