George siedział na kanapie oglądając telewizję. Nagle zadzwonił telefon.
- Clay dzwoni? Od kiedy od ma dla mnie czas? Jak myślisz odebrać? - zapytał kotkę która siedziała obok niego. Kotka w odpowiedzi tylko się na niego spojrzała.
- Czyli mam rozumieć że nie? Spoko, teraz to ja nie mam czasu - powiedział do siebie George poczym wstał i podszedł zrobić sobie herbate. Był już wieczór więc w czasie gdy woda się gotowała poszedł przebrać się w piżamę i rozłożył kanapę. Potem poszedł zalać herbatę wodą i dosypać cukru a później wziął ją ze sobą na kanapę i wziął telefon do ręki. Dostał pełno wiadomości od Clay'a.
*Chat Clay'a i George'a*
Clay: George
Clay: wiem że jesteś na mnie zły bo nie mam zbytnio czasu ale uwierz gdybym tylko mógł wrócił bym!
Clay: Żyjesz?
Clay: Wszystko dobrze?
Clay: Odpisz martwię się :(
Clay: Wiem gdzie mieszkasz
Clay: no proszę bo akurat mam chwilę :(
Clay: George?
Clay: Jesteś?
Clay: tęsknie za tobą
Clay: proszę cię, to nie moja wina!
Clay: poddaje sie
Clay: nie chcesz to nieGeorge: sorry byłem zajęty? Coś chciałeś?
Clay: nic ważnego, kocham cię paa
George: Clay?
George: Co to było?
George: okej, nie strasz mnie prosze
George: jak to są żarty to przestań!
George: proszę..
George: nie chciałem cię ignorować, przepraszam!- To nie ma sensu! - krzyknął na cały dom George - Dlaczego on mi to robi? Co zrobiłem źle? - Zadawał sobie pytania George, ale nagle zrobił się senny więc odłożył telefon i poszedł spać...
***
- Która godzina? - zapytał sam siebie pół przytomny George sprawdzając godzinę - Już 12?! I już mam 13 nieodczytanych wiadomości?! Wow.. - Gdy George wziął telefon do ręki dostał kolejna wiadomość od Karl'a.
*Chat Karl'a i George'a*
Karl: NIE UWIERZYSZ
Karl: Widziałem wczoraj Clay'a z jakąś dziewczyną przed jakimś domem około 5km stąd!
Karl: Tak mi przykro..
Karl: Gdybyś chciał wiedzieć to byłem tam u fryzjera z moim kotem
Karl: Jezu, ale mi ciebie szkoda..
Karl: jakbyś chciał pogadać czy coś to zawsze pisz
Karl: Ja teraz jestem prawie cały czas w domu
Karl: Śpisz jeszcze?
Karl: Chłopie, jest już 10!
Karl: Wstawaj!!
Karl: Halo?
Karl: Wiesz co to nie ma sensu bo cię tak nie obudzę
Karl: Napisz jak wstaniesz
Karl: czeka już 2h ile ty śpisz?George: już wstałem..
Karl: Naprawdę mi przykro...
George: To nie twoja wina nie martw się!
George: Clay nie miał dla mnie ostatnio czasu mogłem się tego spodziewać..Karl: Jak chcesz pogadać to możemy się spotkać jak chcesz
George: Może jutro okej?
Karl: Spoko, rozumiem cię, trzymaj się <3
George: Dziękuję, paa!
Karl: Paa!
- Nie wierzę a to.. - powiedział brunet sam do siebie - Jak on mógł mi to zrobić - Mówił już przez łzy.. Nie miał siły ani chęci cokolwiek robić więc położył się spowrotem na kanapę i cały we łzach leżał..
- Może to pomyłka? - Nagle wpadł na pomysł - Może to ktoś inny? Może to nie był Clay? Karl nie ma żadnych dowodów więc to mógł być ktoś inny! - poprawilo mu to trochę humor ale dalej było mu trochę smutno. Żeby się upewnić zadzwonił szybko do Clay'a na kamerę.
- Halo?
- Halo?
- Czemu mówisz szeptem? - zapytał George.
- Bo ojciec jest w domu
- Gdzie ty jesteś że jest tak ciemno?
- pod łóżkiem, mów trochę ciszej proszę..
- Jesteś z siostrą?
- Nie, boje się o nią.. dobra oddzwonię później kocham cię paa..
- Paa!
George rozłączył się. Czuł że coś jest nie tak.. Myśl że Clay go zdradza przygnębiała go do takiego poziomu że nie miał siły wstać, więc wrócił do spania...
CZYTASZ
Nie masz psychy [dnf]
Random(pliska nie oceniajcie po okładce nie umiem rysować) "- Będe tęsknić - powiedział ze łzami w oczach. - Ja też.. To tylko dwa tygodnie co nie? - To aż dwa tygodnie! Nie wytrzymam tyle bez ciebie! - Clay na te słowa się tylko uśmiechnął i pocałował...