0.26

133 10 10
                                    

George wrócił do domu bo nie widział większego sensu stania tam i parzenia jak Clay odchodzi. Gdy wszedł do środka Patches od razu do niego przybiegła jakby wiedziała co się dzieje.

- Tylko dwa tygodnie maleńka.. - powiedział przytulając się do kotki - poradzimy sobie.. - dalej mówił do kotki George. Patches patrzyła mu w oczy tak jakby rozumiała wszystko co się działo.
- No dobra, to teraz.. umm, jesteś głodna? - kotka w dopowiedzi zamiałczła i poszlaw stronę kuchni. George poszedł od razu za nią..
- Nie mam z kim teraz pić herbatę na tarasie.. wiesz może czy koty mogą herbatę? - pytał kotkę George jakby zwierzę umiało mówić - nie wiesz? Może dam ci po prostu wody, nie chcę ryzykować - mówił do kotki brunet.
- Leć na dwór! - krzyknął do niej łagodnie George otwierając drzwi od tarasu - tylko proszę nie uciekaj, bo Clay mnie zabije!
Kotka sprawiała wrażenie jakby nie słuchała George'a i po prostu żyła tak jak chce. George w tym czasie robił sobie herbate a kotce nalewał wody do miski i nasypywał karmy. Chwilę później wyszedł na taras i postawił miski na ziemi. Kotka od razu przybiegła.
George nie mail co robić więc napisał do Clay'a.

*Chat Clay'a i George'a*

George: Jesteś już? :(

Clay: nie bądź smutny :((

George: ale ty też jesteś :(

Clay: a jak nie będę to ty też nie będziesz?

George: tak

Clay: okii, to nie jestem smutny

George: to ja też :3 Jesteś już na miejscu?

Clay: Nie, ale zaraz będę

George: Napisz jak będziesz proszę

Clay: dobrze, dobrze napisze. Teraz muszę już kończyć bo zaraz wysiadam więc paa <33

George: Paa <333

Gdy Patches zjadła wróciła na trawę do zabawy małą kuleczką skoszonej trawy.

- Ej Patches! - krzyknął do kotki brunet - Zapraszamy kogoś? - kotka do niego podbiegła i położyła się na kanapie - to znaczy tak? - zapytał poczym zadzwonił do Alex'a.

- Hej, Alex! Masz czas? - zaczął George.

- Hejka, nie bardzo. Muszę pomagać Mamie Karl'a z domem. Zadzwoń do Nick'a on na pewno chętnie do ciebie wpadnie!

- Nie jestem jakoś specjalnie do niego przekonany ale nie zaszkodzi spróbować! Dzięki, Paa! - powiedział George i się rozłączył. Chwilę później po chwili namyslania zdecydował się zadzwonić i zapytać Nick'a czy chce się spotkać.

- Hej! To ja George z twojej klasy, kojarzysz mnie?

- Ten który chodzi z Clay'em? Jeśli tak to kojarzę

- chwila skąd wiesz?

- Czyli jednak prawda, sprawdzałem tylko czy to prawda haha

- Haha, masz może czas? Clay wyjechał i jestem trochę samotny, więc pomyślałem że może chciałbyś przyjść do domu Clay'a?

- Chwila, przecież Clay'a nie ma?

- No tak, dał mi klucze, przyjdziesz?

- Pewnie, zaraz będę

-Okej, to do zaraz! - powiedział George poczym się rozłączył i czekał na Nick'a.
Chwilę później dostał wiadomość o treści "już jestem, otwórz :)" Od razu po przeczytaniu jej wstał i poszedł w stronę drzwi otworzyć.

- Hej! Wejdź! - przywitał bruneta George.

-Wow, jaki mega dom! Zazdroszczę ci!

- Nie ma czego, jak nie ma Clay'a, nie ma co robić nawet jeśli jest się w tak dużym domu - opowiadał George - Chodź na taras, muszę kota obserwować

- Masz kota!?

- Tak jakby. Według mnie to jest kot Clay'a, ale według niego to nasz kot więc nie wiem haha

- Mogę go pogłaskać?

- Pewnie, na pewno cię polubi! - po tych słowach poszli w stronę tarasu gdzie Patches dalej bawiła się kulką z trawy. Nick od razu podszedł do zwierzęcia i wyciągnął rękę aby ją powąchała i żeby mógł ją pogłaskać. Po chwili bawili sie we dwoje. Nick rzucał kulką a kot za nią biegał. George tylko ich obserwował. Nagle dostał wiadomość bod Karl'a o treści "Clay to zwykły kłamca, a ty na to lecisz!" Karl ostatnio zachowywał się bardzo dziwnie więc George to zignorował i żył jakby nigdy nie dostał tej wiadomości.

***

Po jakimś czasie, zaczął padać deszcz więc wzięli kotkę i weszli do domu gdzie zaczęli rozmawiać o zachowaniu Karl'a. Nick mówił że jego zachowanie zmieniło się na takie po zerwaniu przyjaźni z Clay'em.

- Wcześniej taki nie był, przysięgam!

- to nawet ja pamiętam.. on był normalny... Nie wiem co mogło się z nim stać

- Może to jakaś choroba? Może powinienem z nim iść do psychologa?

- Czemu ty? Poproś jego mamę!

- Mam wrażenie że to przez mnie taki jest..

- O nie! Dobrze byś się dogadał z Clay'em on też sie za wszystko obwinia..

- Ostatnio trochę pisaliśmy, ale... Czemu się tak na mnie dziwnie patrzysz?

- nic, nic mów dalej..

- Ale.. szybko musiał kończyć. Tak szczerze chciałbym go bliżej poznać.. - Nick czuł wzrok George'a na sobie - Znaczy wiesz.. Clay jest twój i nie mam zamiaru ci go zabierać, ale naprawdę wydaje się bardzo fajny.. - George patrzył na Nick'a tak jakby zaraz miał go zabić - George. Nie zrozum mnie źle bo naprawdę nie o to mi chodzi! - George udawał już że go nie słucha i tylko patrzył w telefon.
Kolejna wiadomość od Karl'a o treści "Uwierz mi próbuje pomóc!" George dalej na nie nie odpisywał i żył tak jakby ich nie było...

Nie masz psychy [dnf]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz