Na przystanku autobusowym Dream wpadł na cudowny pomysł. Chciał zamieszkać z George'm. Nie mógł powiedzieć tego na głos bo była z nimi siostra George'a, ale zamierzał go kiedyś zapytać. Po paru minutach przyjechał autobus więc wsiedli. Jadąc siedzieli cicho. Nie odezwali się do siebie nawet jednym słowem. Dopiero jak dojeżdżali Dream zapytał:
- Wysiadacie tu, czy dalej?
- Tutaj, będziemy mieli bliżej - odpowiedział George.
- Oki, to paa - powiedział Dream delikatnie przytulając George'a.
- Wpadne jutro! - wykrzyczał jeszcze George i wyszedł.
Dream miał jeszcze 10 minut do swojego przystanku więc wyciągnął telefon i zaczął przeglądać Twitter'a dopóki nie dostał wiadomości od siostry.*Chat z Dristą*
Drista: Ej weź przyczaj wiesz kogo, bo on chyba mamę zdradza
Dream: skąd masz takie podejrzenia?
Drista: chyba pomylił osoby i wysłał mi swoją lokalizację, czekaj zaraz ci screena wyśle.
Drista:(Uznajmy że wygląda realistyczne)
Dream: Gdzie byłaś o 22?
Drista: Mało ważne
Dream: Wejdź w to
Drista: Okej, ale jak to jakiś wirus ty płacisz za naprawę
Dream: nie gadaj tylko wchodź!
Drista: Jest w parku obok szkoły, a ty gdzie jesteś?
Dream: zaraz będę przy bibliotece to tam wysiądę i pójdę zobaczyć
Drista: okii, dziękuję!
Dream: Spoks, jakbyś coś chciała to pisz ;)
Drista: Dzięki, paa
Dream:Paa
Chwilę później Dream był już przy Bibliotece i wysiadł zobaczyć czy jego "ojciec" tam jest. Pierwsze co rzuciło mu się w oczy było jego auto stojące na parkingu przy Bibliotece więc wiedział że jego "ojciec" tam jest na pewno. Gdy wszedł do parku zobaczył dość wysoką blondynkę rozmawiającą przez telefon. Postanowił iść za nią i podsłuchać trochę rozmowy. Po chwili wiedział że to ta Jessi i że rozmawiała z jego "ojcem" postanowił dalej za nią iść ale wiedział że jego "ojciec" mógł być nawet za którymś drzewem więc zapiął bluzę i ubrał kaptur żeby go nie rozpoznał. Po chwili zobaczył że Jessi się zatrzymała mówiąc:
- Gdzie jesteś? Nie widzę cię!
- Tu! - krzyknął "ojciec" Dream'a łapiąc blondynkę za rękę.
- O mój boże! Nie strasz mnie tak bo na zawał kiedyś zejdę - zaśmiała się blondynka.
Dream nie wiedział co zrobić. Schować się czy iść dalej. Zdecydował się schować i w razie czego uciekać do wyjścia. Chwilę ich podsłuchiwał, ale potem zaczęli iść dalej więc Dream wyszedł zza drzewa i szedł za nimi udając że patrzy w telefon. W końcu usiedli na ławkę. Dream nie wiedział zbytnio co zrobić więc poszedł dalej i usiadł kawałek dalej. Dalej ich słyszał i widział więc po prostu zaczął ich nagrywać. W końcu po około 5 minutach zaczęli się całować i robić dziwne rzeczy.*To wystarczy* - pomyślał Dream, wstał i zaczął kierować się w stronę wyjścia z parku. Gdy już wyszedł, poszedł na przystanek autobusowy i czekał na autobus tym razem już do domu. Po paru minutach przyjechał autobus, a Dream wsiadł, kupił bilet itd.. jechał tylko 7 minut więc szybko znalazł się na przystanku obok jego osiedla. Z przystanku do domu Dream'a jest tylko 3 minuty. Po wejściu do domu usiadł na kanapę i wziął telefon do ręki żeby napisać do siostry.
*Chat Dristy i Dream'a*
Dream: Miałaś racje
Drista: Nie chce patrzeć jak mama znowu płacze
Dream: ja też nie, może lepiej zachowamy to w sekrecie i powiemy jej kiedy indziej?
Drista: myślę że to dobry pomysł, tylko boję się że on coś zrobi mi i mamie.. przyjedziesz do nas na jakis czas?
Dream: mam za dużo nieobecności w szkole muszę to jakoś nadrobić :(
Drista: Namówię mamę żeby cię wypisała ze szkoły
Dream: to tak nie działa :((
Drista: to co mam zrobić żebyś u nas zamieszkał na jakiś czas?
Dream: musiałbym się zwolnić z powodu rodziny, ale spokojnie mogę to zrobić. Zapytaj mamy czy mogę w Niedzielę przyjechać, zostanę u was na 2 tygodnie, potem wrócę tu na w tygodnie i pojadę spowrotem do was, możemy tak zrobić?
Drista: TAK.
Dream: to leć się pytać mamy czy mogę
*Chwilę później*
Drista: MOŻESZ!!!!
Dream: Oki to będę w Niedzielę rano. Teraz będę kończy bo muszę ogarnąć w domu i no, z resztą wiesz o co chodzi.
Drista: wiem, wiem Paa <3
Dream: Paa <33
I tak zakończyli rozmowę...
CZYTASZ
Nie masz psychy [dnf]
Rastgele(pliska nie oceniajcie po okładce nie umiem rysować) "- Będe tęsknić - powiedział ze łzami w oczach. - Ja też.. To tylko dwa tygodnie co nie? - To aż dwa tygodnie! Nie wytrzymam tyle bez ciebie! - Clay na te słowa się tylko uśmiechnął i pocałował...