10

190 15 2
                                    

Załoga siedziała w małym domu, udostępnionym im przez Kyrosa. Słuchali historii Sabo, który okazał się być bratem Luffy'ego. Część poszła spać, jednak Zoro i Robin siedzieli i wsłuchiwali się w jego wspomnienia. Gdy skończył, gladiator usiadł na swoim posłaniu i dołączył do rozmowy. 

Blondyn rozejrzał się, zauważając brak jednej osoby, która przez wszystkie walki w mieście się kręciła. 

- Gdzie jest Fei? Nie jest z wami?- spytał, wstając i biorąc swój cylinder.

- Och, gdzieś poszła.- zaśmiała się lekko archeolog.- Czasami znika, by się znowu pojawić. 

- Dotrze na czas? Wie, gdzie macie się spotkać?- dopytywał Sabo, nie wiedząc, że dziewczyna zna przyszłość i pewnie gdzieś w tamtej okolicy się wałęsała czekając na odpowiedni moment.

- Nie znasz jej przezwiska?- spytał Zoro, upijając porządnie alkoholu z butli.- 'Jasnowidząca' Fei... Ona wie wszystko.

Chłopak spojrzał na nich, milcząc przez chwilę i przetwarzając słowa zielonowłosego. 

- T-to... To jest ta Fei?!- krzyknął, otwierając szeroko buzię.- No to masz rację. Na pewno wie wszystko.- założył nakrycie głowy, uśmiechając się lekko.

Pomyślał, że jego młodszy brat był naprawdę utalentowany, jeżeli chodziło o znajdywanie silnych i nietypowych przyjaciół. Nie spodziewał się jednak, że ta sama osoba, z którą rozmawiał w Koloseum, to nowa towarzyszka jego brata. Widział ją pod innym kątem i wydawało mu się wtedy, że to zupełnie ktoś inny. 

Wyszedł z domku, zostawiając załogę, by odpoczęła. 

- A co, jeżeli nie wróci?- spytał Zoro, gdy zapadła cisza.

Franky i Robin spojrzeli na niego zdziwieni, że w ogóle mógł w ten sposób pomyśleć. Była ich przyjaciółką, z którą spędzili trochę czasu. Do tego, pomagała im, gdy tego potrzebowali. 

- Już nie raz widziałem ludzi, którzy mówili, że są naszymi przyjaciółmi, po czym znikali. Szczególnie, że Fei od samego początku nie chciała być w naszej załodze.- pojrzał na archeolog, która spuściła lekko wzrok, wiedząc doskonale, że mówi o niej. 

- Ale czy po tym, co się stało na Wyspie Ryboludzi, nie przestała próbować ucieczek?- spytał Franky, poprawiając sobie podusze za plecami. 

- Gdy ją znaleźliśmy, kierowała się w przeciwną stronę niż zamek. Obstawiam, że i wtedy próbowała uciec.- westchnął, patrząc na butelkę.- Może być tak, że czekała jedynie na moment, by nikogo z nas przy niej nie było i dała nogi. 

- A Usopp zawsze mi powtarza, że jestem źle nastawiona na wszystko.- zaśmiała się Robin, kręcąc głową.- Jestem pewna, że będzie na nas czekać. Wie, że Luffy nie da jej tak łatwo odejść. To do niego nie podobne. 

- Masz racje. Zawsze powtarzał, że nie chce ślubu, a nagle wychodzi Fei z tą propozycją.- zgodził się cyborg, patrząc na śpiącego w najlepsze kapitana.

- Może rzuciła na niego urok?

- Zoro, nie przesadzaj. Po prostu zmienił podejście. Poza tym, Fei powiedziała, że póki nie zostanie Królem Piratów, nie wyjdzie za niego.- Robin położyła się na swoim miejscu i przykryła się.- Za dużo pijesz. Rzuca ci się to na głowę.

- Nie czepiaj się alkoholu! On nic nie zrobił!- bronił swojego przyjaciela w samotności i zabawie. 

***

Kolejnego dnia wybiegli z domku praktycznie dalej jedząc śniadanie. Luffy się od nich oddzielił, biegnąc do Scarlett, by o coś ją zapytać. Biegli ile sił w nogach, by dostać się do portu i wypłynąć w dalsze przygody. Robin zauważyła Fei, siedzącą na jednym z kamieni, które pozostały po klatce Doflamingo. 

Między Światami || Monkey D. LuffyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz