Przeziębiłaś się

4K 40 0
                                    

Obudziło mnie poczucie zimna i katar. No tak... Jackson ustawił mi klimę na 18 stopni, aby mi się wygodnie spało... On tak śpi codziennie?! Mógłby wziąć pod uwagę, że nie każdy ma ciepły dom i lubi położyć się od czasu do czasu w "iglo". Od przyjazdu tutaj marzyłam, aby spać w gorącym pokoju, bo w moim dawnym domu taka temperatura 18-stu stopni była na codzień.

Boli mnie głowa, nie czuje się za dobrze. Pewnie od płaczu i od stresu, który mnie karmi od dzisiejszej nocy. Stwierdziłam, że pójdę do łazienki przemyć twarz.

Nie mogłam wstać z łóżka. Nogi mi się ugięły, a ja upadłam na podłoge, moje mięśnie były bezsilne.

Mój upadek, na podłoge był na tyle silny, że Jackson wparował odrazu do pokoju przez drzwi.

-Czemu leżysz na podłodze?
-Wiesz co, miałam ochotę sobie na niej poleżeć i trząść się z zimna.- Powiedziałam ironicznie.
-Pyskata jesteś. Co się stało? Coś Ci jest?
-Słabo się czuje, głowa mnie boli i mam zatkany nos, cholernie mi zimno i przechodzą przeze mnie dreszcze, ale to raczej przez stres.
-Chodź no tutaj.

Jackson podszedł do mnie przykładając swoją rękę do mojego czoła.

-Wątpię, że to stres. Wydaje mi się, że jesteś przeziębiona. Masz gorączkę.
-Dziwisz mi się? A bardziej mojemu organizmowi? Śpię w 18-stu stopniach, dosłownie w iglo. Na sobie mam "piżamę" która przykrywa 1/4 mojego ciała, więc mi w niej cholernie zimno.
-Połóżę Cię w łóżku i przyniosę inną piżamę i pare innych rzeczy.

Mężczyzna podniósł mnie i położył do miękkiego łóżka, wziął pilot od klimy i ją wyłączył.

-Ty jesteś głupia jednak dziewczynko. Dlaczego Ana nie wyłączyłaś klimy, jeśli było Ci zimno?

Faktycznie tu ma racje, serio jestem głupia.. Mogłam wyłączyć sama klimę... Zapomniałam o pilocie.

-Zapomniałam o pilocie Panie.- Powiedziałam do niego Panie, bo wiedziałam, że zaraz powie coś w stylu "Nie zapomniaj się".
-Miło, że zaczynasz się pilnować. Leż tu, zaraz przyjdę.

Leżałam czekając na niego, wtedy przypomniałam sobie o drzwiach, za którymi "coś" się kryję. Co jeśli to pokój z dziewczynami takimi jak ja? Co jeśli ma tam burdel z innymi facetami. A co jeśli trzyma tam jakiegoś potwora?! Nie no Nastka już nie przeginaj.. Kompletnie sie nie spodziewam co tam może być. Z jednej strony chciałbym wiedzieć, z drugiej za bardzo się boję.

Myślałam i myślałam, wtedy wszedł Jackson.

-Już jestem, mam wszystko co Ci potrzeba.

Uwaga. Typ wjechał z wózkiem sklepowym, no nie wierzyłam w to co widzę. W koszyku był, różowy kocyk, pudło leków, termofor, szara długa piżama i jedzenie z termosem.

-Anastasia więc tak, tu masz piżamę, stety niestety moja. Nie przemyślałem, że będzie Ci zimno.

Jackson nią we mnie "rzucił" i kazał się przebrać, ale znowu tak, żeby on widział. Przebralam się. Nie obchodziło mnie czy ktoś się patrzy, bo było mi tak zimno.

-Tu masz mała koc, przykryj się nim i na to daj kołdrę. Tu masz proszę termofor, przyłóż sobie na brzuch. Rozgrzeje Cię to. Herbatę i jedzenie masz na stoliku nocnym.

Jackson podał i położył mi wszystko gdzie trzeba. Widzę, że przejął się moim stanem zdrowia, ale szkoda, że nie przejął się tym, jak mnie porywał.

-Posłuchaj mnie teraz, jak widzisz mam tu pudło leków i innych rzeczy. Zmierzę Ci temperaturę i podam leki, okej?

Nie protestowałam, chciałam się już poczuć lepiej.

-Tak Panie.
-Grzeczna dziewczynka. Przybliż się do mnie, zmierzę ci gorączkę.- Jackson przyłożył do mojego czoła termometr elektryczny. Termometr zaczął pikać i pojawiła się na nim czerowna lampka.
-I jak? Ile pokazuje?- Spytałam.
-No nie jest dobrze. Masz 39.2 gorączki, to strasznie dużo. Podam Ci tabletkę przeciwgorączkową, tabletkę przeciwbólową oraz witaminy na odporność. Proszę żebyś wszytsko połknęła, obok herbaty masz butelkę wody.

Wzięłam wszystkie tabletki i zapiłam wodą, Jackson jescze zdążył wepchnąć mi łyżeczkę z syropem, na kaszel wrazie co.

-Jest Ci cieplej?
-Tak średnio, ale trochę lepiej jest.
-Nie wiem co mogę zrobić. Pozostaje czekać. Włącz sobie telewizor i postaraj się zasnąć. Jest 15:00, o siedemnastej przyjdę zmierzyć Ci jescze raz gorączkę.

Próbowałam włączyć telewizor, ale nie umiałam takich rzeczy obsługiwać. Poprosiłam o pomoc.

-Panie, pomógłbyś mi włączyć telewizor, nie ogarniam jeszcze takich rzeczy.
-Ta, włączę Ci. Leż już. Co byś chciała obejrzeć?
-Masz pamiętniki wampirów?
-Boże. Czy na prawdę każda dziewczyna musi to oglądać? Moje znajome albo znajomi i ich dziewczyny też je oglądają. Co was tak do tego przyciąga?
-Damon.
-Kto to "Damon"?
-Nie ważne, taka jedna postać.
-No okej. Mam, który sezon włączyć?
-2 sezon, 4 odcinek.
-Masz.

Jackson włączył mi serial i powędrował w stronę drzwi.

-Jak będziesz czegoś potrzebować krzycz, albo podejdź. Śpij dobrze Ana.

Mężczyzna wyszedł z pokoju. Nie wiem co mam o nim myśleć, gdyby nie to że jest porywaczem, byłby idealnym przykładem faceta, lecz no raczej nigdy się tak nie zdarzy. I tak w moich oczach zawsze będzie potworem, tylko że trochę miłym.

Jestem już na 6 odcinku, dalej jest mi strasznie zimno. Nie wiem co zrobić, leżę w grubej piżamie z termoforem, na brzuchu i pod grubą kołdrą i kocem.
Zawołałam Jacksona.

-Panie!- Zawołałam, a Jackson pojawił się przy drzwiach w 2 minuty.
-Co jest? Czujesz się lepiej?
-Właśnie czuje się tak samo jak wcześniej, dalej mi zimno.
-Wybacz mi Ano, ale nie mam już pomysłów co zrobić.

Wpadłam na głupi pomysł i wiem, że jak przejdzie mi gorączka, to będę go żałować...

-Jackson, położył byś się ze mną?

Kurwa. Zapomniałam, że mam nie mówić jego imienia. Mogę już sobie pomarzyć o wszytskim co mam.

-Jak mnie nazwałaś?
-Panie, ja, ja przepraszam...
-Jak mnie nazwałaś pytam?
-Jackson.... Panie ja na prawdę przepraszam.. Wybacz mi.. To przez gorączkę.
-Anastasio, proszę, abyś się tak do mnie nie zwracała, ukaże Cię za to, ale nie dziś, ani w najbliższych dniach. Wpierw się wykuruj i tak położę się z Tobą.

No powiem, że się zdziwiłam. Zamienił się z potwora w dobrą dusze, ale no nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, przecież i tak mnie ukarze, przynamniej później...

Jackson zdjął koszulkę i położył koło mnie, nie myśląc już o niczym, zgasiłam telewizor i wtuliłam się w jego ciepłe ciało. Zdaje sobie sprawę, jak jutro będę marudzić dlaczego to zrobiłam... Ale teraz jest mi przyjemnie i chciałabym tak codziennie zasypiać..

-Dziękuje Panie...
-Nie ma za co Anastasio... Grzeczna dziewczynka

Mężczyzna puścił mi oczko i oboje zasneliśmy.

Niewolnica Mego PanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz