Rozdział 13.1 Powrót syna

144 10 0
                                    

- Nie mógł – rozmowa

„Nie mógł" - myśli

Sewerus mógł poczuć promienie słońca, które przedzierały się przez jego mocno zaciśnięte powieki, lepka pozostałość po jego łzach z zeszłej nocy, wciąż sklejała mu rzęsy. Jęknął, gdy usłyszał Nippy który próbuje go obudzić na kolejny bezsensowny dzień istnienia. Podniósł jedno ciężkie ramię i odepchnął od siebie irytujące stworzenie, ale to powróciło z większą notorycznością – Sewerus, Sewerus, dziecko, musisz wstać, teraz!

„Zaraz, to nie był głos Nippy'ego, był denerwujący głos Albusa. Co on robi w moich kwaterach o tej godzinie?" Umysł Sewerusa był zbyt oszołomiony, by wyartykułować coś więcej niż jęk - Hmm,uh..

Zarejestrował irytujący głos Poppy Pomfrey i w końcu zdołał rozpoznać co ona mówi, jak silny wstrząs mocy uderzył go prosto w mostek -Enervate!

Sewerus próbował się podnieść, tylko po to by zaskakujące silne ręce popchały go z powrotem na poduszki. Zerknął w góry by zobaczyć Syriusza Blacka po jego lewej i bardzo skupionego Remusa Lupina kucającego obok jego prawego ramienia. Zaobserwował Albusa i Poppy prowadzących zaangażowaną rozmowę, stojących u jego stóp, gdy rozeznał się po sowim otoczeniu. Dziwne dekoracje urodzinowe, płaczące dziecko, tony szczepek papieru ozdobnego (aut. Takiego do pakowania prezentów) na podłodze Wielkiej Sali. Krzyczał z zachwytu, niemal histeryczny śmiech podniósł jego ducha i wypełnił serce, gdy zdał sobie sprawę, że to wszystko było dziwacznym koszmarem, po prostu zemdlał i rozbił sobie głowę na nieruchomym i bezlitosnym kamieniu podłogi Wielkiej Sali, gdy Shaun zniknął z tym dziwnym feniksem!

Poppy skupiła swoją uwagę na jej pacjencie, wykonując różdżką skomplikowane ruchy i wymawiając dziwne zaklęcia podczas gdy ocieniała dziwaczne widmo Sewerusa Snape'a śmiejącego się i emanującego radością i szczęściem. „Może miał bardziej trwały brak równowagi psychicznej od posiadania dwóch drobnych wstrząsów tego samego dnia?" Na jej twarzy widoczne byli linii koncentracji, gdy nadal znajdowała negatywne wyniki, bezskutecznie szukała w pamięci coraz bardziej skomplikowanych skanów. Kiedy zwykle milczący mężczyzna zdawał się uspokajać i przechodzić do bardziej normalnego zachowania, ona jedynie wzruszyła ramionami, potrząsając głową i mrucząc do siebie, wracając do przerwanej rozmowy z dyrektorem.

- Shaun, gdzie on jest? Pozwólcie mi wstać wy kreteńskie imbecyle! – Sewerus przestał się histerycznie śmiać i spostrzegł, że jego syna nie ma w pomieszczeniu.

Remus zaśmiał się sarkastycznie – Ufff, wrócił do normalności, bez efektów ubocznych po uderzeniu się w czaszkę przy upadaniu – Pomógł, wciąż lekko oszołomionemu ojcu, wstać i poprowadzić go do krzesła.

Sewerusa wzrok skakał z jednej osoby na drugą, szukają wskazówek na temat miejsca pobytu jego syna. „Z pewnością nie był to proroczy sen, gdy był nieprzytomny, to po prostu nie mogło być prawdziwe!"

- ALBUS! – krzyczał – Przestań paplać z tą piekielną kobietą i powiedź mi GDZIE JEST MÓJ SYN.

Albus odszedł od Poppy i podszedł do Sewerusa, zaciskając silną dłoń na jego ramieniu, gdy uspokajał go – Nie wiemy, ale Fawkes zapewnił mnie że jest bezpieczny i wciąż jest w zamku. Nie mam z nim (Shaun'em) najlepszej komunikacji obecnie ale jakoś udało mu się potwierdzić że z Shaunem wszystko w jak najlepszym porządku i wróci w krótkim czasie. Musimy czekać, aż Shaun powróci i powie na co się stało, ale w międzyczasie będziemy wysyłać pozostałe dzieci do domu ,do końca przyszłego tygodnia. – Jak Albus dyskutował z Sewerusem, Minerva i Filius porządkowali kopiec prezentów Neville'a od Shauna (sorting out the mound of Neville's gifts from Shaun's?) i pomniejszali nowe rzeczy obu chłopców umieszczając je do małych pudełek na czas transportu.

Dorastanie Sanpe'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz