- Nie mógł – rozmowa
„Nie mógł" - myśli
Dzisiaj skończył pięć lat i otrzymał naszyjnik Merlina ('Torque of Merlin'') jak również nazwał mnie swoim przyjacielem. Jego ojciec jest nieświadomy otoczenia, więc nasz dzisiejszy czas będzie bardzo krótki. Kolejna wizyta będzie mogła odbyć się z jego ojcem i dziadkiem by w pełni zrozumieli jego historię, na razie musimy wyjaśnić, co się z nim stanie, a potem zwrócić go rodzinie. Podczas gdy feniks powtórzył przepowiednię, którą usłyszał w banku, chłopiec po raz kolejny przypomniał sobie co się stało tego dnia i spojrzał się na dużego białego ptaka.
- Spowodowałeś że ja, tata i dziadek Albus zapomnieliśmy o banku i goblinach, prawda? - Ułożył swoje ręce na biodrach i daremnie próbował wyglądać tak jak jego tata.
- Tak, pisklę i teraz musimy ci wyjaśnić, dlaczego to zrobiliśmy, i co będzie później. Czy czujesz kogoś w swojej głowie razem z tobą? – Shaun przytaknął, a feniks kontynuował. – To jest twój mentor i trener, Merlin, który umarł wieki temu, ale czekał na ciebie i na ten czas. Kiedy będziesz spał będzie cię uczyć to co musisz wiedzieć. Zawsze będzie dostępny, by pomóc ci w ochronie. W przeciwnym razie będzie ci pomagał kontrolować twoją magię, utrzymując większość z niej niedostępną dla ciebie, dopóki nie będzie dużo starszy i nie będziesz potrzebował jej, i miał nad nią kontrolę. Jestem twoim przyjacielem, moje imię to Niveus, co oznacza śnieg, bo jestem biały jak on. Będę również tutaj by być twoim przyjacielem, towarzyszem i przewodnikiem, abyś nie zbaczał z drogi, którą musisz podążać. –
Shaun przytaknął, że rozumie do swojego przyjaciela i spojrzał na każdy portret, przedstawili siebie jako Czterej Założyciele Hogwartu. Powiedzieli mu, że znajduję się w Komnacie Założycieli, która pewnego dnia będzie należeć do niego, gdy podrośnie i będzie ich potrzebował. Spędził kilkanaście minut na rozmowie z każdym z osobna, nawet Slytherin'em który nieco się ocieplił po tym, jak dowiedział się, że jego ojciec jest głową Domu Slytherina zanim Niveus zaćwierkał (autorka: macie jakiś pomysł, czym zastąpić słowo „zaćwierkał"?) miękko, by przypomnieć mu o czasie.
- Czas wracać, pisklę. Twój ojciec jest bardzo zmartwiony tak jak pozostali. – Uchwyciła jego ramię po raz kolejny, i w znajomym błysku białego światła, zniknęli tylko po to, by natychmiast pojawić się w gabinecie dyrektora. Niveus zatoczył raz koło, skrzecząc miękko do grupy, zanim upuścił Shauna miękko na kolanie jego ojca.
Sewerus objął małego chłopca i uścisnął go jakby chciał udowodnić sobie, że dziecko nie zaginęło i jego okropny sen był niczym więcej niż tylko koszmarem wywołanym wstrząsem.
Składał delikatne pocałunki na głowie Shaun, a następnie przyciągnął (?) dziecko o rozczochranych włosach do jego ramion, rozkoszując się dotykiem i zapachem swojego dziecka po raz kolejny, jego łzy radości, uwolniły go od intensywnych emocji, które tłumił w sobie podczas całego popołudnia, spływając w dół jego policzków. Shaun odepchnął swojego tatę – Nie zniknąłem na długi czas, tato! Nigdy, nawet nie opuściłem zamku! – narzekał, ale potem ustąpił dając ojcu w zamian silny uścisk i delikatne pocałunki w policzki.
Shaun dokładnie opowiadał o jego spotkaniu z obrazami i jego znajomym (feniksie), oraz jak kichał i kichał, podczas gdy jego dziadek Albus częstował grupę cytrynowymi ciasteczkami. Zapomniał wspomnieć, że teraz Merlin rezyduje w jego głowie lub o przywróconej pamięci o przepowiedni.
Shaun zapadł w sen zanim podali mu obiad, jego ekscytacja urodzinami, szok związanym z nowym znajomym i brak snu z poprzedniej nocy, wszystko to obciążyło jego powieki, gdy tylko usiadł na swoim krześle przy stole dla pracowników, by zjeść.
CZYTASZ
Dorastanie Sanpe'a
Hayran KurguKontynuacja "Niewidzialny przyjaciel Snape'a". Ciąg dalszy historii Shuna-Harry'ego, która rozpoczyna się bezpośrednio latem, w którym Shaun kończy 5 lat. Gry w grupach, napady złości, Syriusz Black. Czy Snape może przetrwać bez zabijania kogoś? ...