Rozdział 33

75 5 0
                                    

– Skąd to wiesz? - zatkało mnie kompletnie. Teraz już przynajmniej wiedziałam czemu się tak zachowywała.

– Kiedyś nakryłam ją przypadkiem jak przeglądała jego zdjęcia i się uśmiechała, a raz to nawet jedno przytulała. – wyjaśniła. Jak mogłam tego nie zauważyć? - Jednak nie obwiniaj się, że niczego nie widziałyście. Bardzo dobrze to ukrywała. Robiła to tylko gdy wy już spałyście. Wtedy gdy ją nakryłam, bo chciałam się spytać czemu nie śpi, gdy sama pracowałam do późna, ale jak tylko zobaczyła mnie stojącą w drzwiach chowała wszystko do pudełka i odsunęła go od siebie. Zmusiłam ją wtedy do rozmowy i mi się wyżaliła. - ponownie westchnęła i zaczęła patrzeć się na podłogę.

– Matko.. Musi ktoś z nią pojechać do domu.. - zaczęłam myśleć, co dla niej zrobić. W końcu to była nasza siostra. Musiałyśmy sobie wzajemnie pomagać.

– Racja. Mogłabyś z nią pojechać? Muszę jeszcze pogadać z Seonghwą. - poprosiła, a ja od razu się zgodziłam.

– Wooyoungi muszę jechać do domu z HaGun. - wzięłam na bok chłopaka i zaczęłam mówić.

– Rozumiem. Wiesz co się stało pomiędzy nimi? - widziałam, że też był zmartwiony o przyjaciela.

– Tak.. Yeosang odrzucił HaGun. Muszę ją wesprzeć. - przytaknęłam i spojrzałam na dziewczynę, która starała się być szczęśliwa, ale coś jej to nie wychodziło.

– Muszę z nim o tym pogadać. Mam nadzieję, że chociaż zrobił to z kulturą, a nie jak jakiś burak. - widać było, że gdyby tak zrobił dałby mu nauczkę. Myślę, że nie tylko on.

– Do zobaczenia. - pożegnałam się i szybko cmoknęłam chłopaka w usta.

– Do zobaczenia. - ten mnie jeszcze przytulił i pozwolił iść do przyjaciółki.

– Chodź HaGun jedziemy do domu. - chwyciłam ją za rękę, ale ta była zdziwiona moim poczynaniem.

– Czemu? - nie wiedziała co się dzieję.

– Tak będzie dla ciebie lepiej. - wyjaśniłam i poprosiłam ją błagalnym wzrokiem, aby się zgodziła. Gdy go zobaczyła od razu poszła za mną.

Pożegnałyśmy się szybko z resztą i ruszyłyśmy w kierunku domu. Czułam, że to będzie długa rozmowa, która pomoże HaGun przynajmniej taką miałam nadzieję. Nie jechałyśmy tak szybko jak zazwyczaj, bo nie chciałam żebyśmy spowodowały jakiegoś wypadku przez emocje dziewczyny. Pewnie chcę rozwalić poduszkę z twarzą chłopaka, który ją odrzucił.

– Chodź. - otworzyłam kluczami drzwi od domu i wpuściłam przyjaciółkę do środka.

– Chcesz o czymś ze mną pogadać? - spytała z uśmiechem siadając na kanapę w salonie.

– Wiem od Mei, że kochałaś się od dawna w Yeosangu. - jej mina przerodziła się na zdezorientowaną i zaskoczoną. - Nie musisz już udawać przed nami, przede mną. Możesz się wypłakać tyle ile tylko chcesz.

– N-nie wiem jak to się stało.. - zaczęła, a jej oczy zaszkliły się. - Kiedyś, gdy jeszcze to wszystko było normalne spotkałam go kupującego lody, co prawda mnie nie zauważył, ale ja już wiedziałam, że tak szybko nie wyleci mi z głowy. Miałam rację. Po kilku dniach dalej o nim myślałam i zastanawiałam się co teraz robi i jaki jest naprawdę. Gdy świat się zaczął walić, a ja dowiedziałam się, że należy do gangu naszych wrogów.. Byłam przerażona. Nie chciałam go zabijać, wręcz przez to, że jest sławny uzbierałam trochę jego zdjęć i przeglądałam je za każdym razem, gdy było mi smutno, bo to mi pomagało.. - to wystarczało mi by stwierdzić, że nie jest jej łatwo. 

Mafia World ~ Ateez ~ Jung Wooyoung  | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz