21.

502 20 4
                                    

Lauren pov:

Wczoraj wieczorem dostałam od Camz SMS Boże jaka ona jest słodka i poszłam spać. Wstałam poszłam do łazienki żeby się ogarnąć. Ubrałam moje czarne spodnie z dziurami szarą bluzkę z słońcem i księżycem.  Zeszłam na dół i w kuchni spotkałam mojego tatę. W trakcie ubierania się wpadłam na pomysł że zaproszę Camile na randkę.

- Cześć tato - powiedziałam i usiadłam przed nim

- Cześć córcia jak się spało - zapytał

- A nawet dobrze. Tato bo mam ci coś powiedzenia - zaczęłam

- Co się stało? - popatrzył na mnie

- Chce zaprosić Camile na randkę ale nie mam pojęcia gdzie - rozłożyłam ręce

- Skarbie jestem z ciebie dumny No opowiadaj co twoja dziewczyna lubi - powiedział a ja się zakrztusiłam wodą

- Tato Camz nie jest moją dziewczyną a lubi plaże banany słońce - wymieniałam

- No to słuchaj możesz zaprosić ją na plaże zrobić mały piknik - powiedział

- Tato dziękuje naprawdę to świetny pomysł - podeszłam do niego i go przytuliłam

- Tylko Lauren nie bzykaj jej na pierwszej randce - zaśmiał się

- Kurwa tato - zaśmiałam się - Nie zamierzam jej bzykać na pierwszej randce - powiedziałam a w myślach pomyślałam chyba nie zamierzam

- No już już leć na lekcje - poklepał mnie po ramieniu

Ubrałam moje conversy puściłam muzykę na słuchawkach i wyruszyłam do szkoły. Przed szkołą stała Camila uśmiechnęłam się na jej widok a ona podbiegła do mnie i wskoczyła mi na ręce

- Cześć Lolo - pocałowała mnie w policzek

- Cześć maleńka - przytuliłam ją - słuchaj mam pytanie - opuściłam ją na ziemię

- Tak? - popatrzyła na mnie

- Chcesz pójść dziś ze mną na randkę? - zapytałam

- Tak tak tak!!!!! - powiedziała i wpiła mi się w usta uśmiechnęłam się i przejechałam językiem po jej wardze odrazu udzieliła mi wstępu.  W trakcie naszego całowania ktoś chrząknął i powiedział

- Ej ej jak chcecie się bzykać to idziecie do domu w nie tak na środku - zaśmiała się Normani a ja chciałam ją udusić. Camila się zarumieniła

- Zamknij się Kordei - powiedziałam złapałam Camz za rękę i ruszyliśmy w stronę szkoły.

Przy szafkach stała Dinah ja podałam jej rękę Camila przytulia się do niej a Normani pocałowała ją w policzek. Rozszerzyłam z Camz oczy na to przywitanie. Poszłyśmy w czwórkę do klasy Mani i DJ na przodzie a my na tyle. Szepnęłam do niej czy je coś łączy i odpowiedziała mi że Dinah jej nic nie mówiła ale coś przepuszcza że tak. Muszę dopytać Kordei, zadzwonił dzwonek na lekcje i weszłyśmy do klasy. Lekcje powoli mijały. Gdy się skończyły pożegnałam się z dziewczynami i powiedziałam Camz że przyjadę po nią o 18. Przyszłam do domu zjadłam obiad i poszłam do siebie do pokoju.  Zaczęłam poprawiać makijaż bardziej podkreśliłam moje zielone oczy czarnym cieniem ułożyłam włosy. Wzięłam kwiaty jedzenie koc i spakowałam to do auta. Gdy zaparkowałam przed domem Camilii zabrałam kwiaty i podeszłam do drzwi, zapukałam i otworzyła mi Camz ubrana w piękna czarną sukienkę z lekkim wycięciem na udzie

- Hej Camz pięknie wyglądasz, proszę do dla ciebie - powiedziałam i dałam jej kwiaty

- Dziękuję Lolo ty też pięknie wyglądasz, pójdę je dać do wazonu - pocałowała mnie i poszła do domu po chwili wróciła

- To co gdzie jedziemy? - zapytała uśmiechając się

- Tajemnica kochanie - zaśmiałam się

- No ej ale ja chce wiedzieć - udała obrażoną  i popatrzyła przez okno

- Dowiesz się w swoim czasie - położyłam dłoń na jej udzie a ona wciągnęła powietrze

Po chwili jazdy byłyśmy już na miejscu otworzyłam jej drzwi wzięłam rzeczy z bagażnika i poszłyśmy na plaże. Rozłożyłam wszytko i usiadłyśmy

- Wzięłam ci banany - wyciągnęłam z koszyka owoc a ona zaczęła jeść

- Czemu zrobiłaś tak dużo jedzenia - zaśmiała się gdy zobaczyła co jest w koszyku

- Nie wiedziałam na co będziesz mieć ochotę - odpowiedziałam i podałam jej babeczki

- Mmm jakie dobre - rozkoszowała się smakiem

-  Camila maleńka chciałabym się zapytać... - zaczęłam łapiąc ją za ręce  - wiem że nie jestem idealna i często sprawiam problemy ale chce się postarać dla ciebie. Więc chciałabym zapytać czy może chciałbyś spróbować ze mną jako para - popatrzyłam w jej oczy i zobaczyłam łzy. Rzuciła mi się na szyje i usiadła na moich kolanach. Przyległam do jej ust

- Tak chce zostać twoją dziewczyną - powiedziała a ja się uśmiechnęłam i wróciłam do całowania jej. Poprosiłam o wstęp który odrazu dostałam nasze języki walczyły o dominację, lekko popchnęłam ją na piasek, sunęłam rękami po jej biodrach przez jej piersi do ramion a pocałunkami zeszłam na jej szyje zostawiając tam kilka malinek dziewczyna cicho jęczała i wiła się pod moim dotykiem

- Lauren proszę... - wyjęczała

- O co mnie prosisz? - powiedziałam w jej szyje

- Dotknij mnie... - powiedziała

- Napewno tego chcesz? - zapytałam a ona kiwnęła głową na tak - oczywiście skarbie ale nie tu, jedziemy do domu - Camila szybko wstała z piasku otrzepała się spakowałyśmy rzeczy i dałyśmy je do auta.

W trakcie jechania do domu położyłam dłoń na jej udo i jechałam od góry do dołu. Nie odzywałyśmy się do siebie. Gdy byliśmy już pod moim domem nawet rzeczy z randki nie zabrałyśmy tylko odrazu szybkim krokiem poszłyśmy. Weszłyśmy do mojego pokoju złapałam za jej nadgarstki i przycisnęłam ją do ściany. Całowałyśmy się agresywnie a ja rękami zjechałam na jej piersi które ścisnęłam jęk rozniósł się po pokoju. Camila ściągnęła moją kurtkę potem koszulkę i zostałam w samych spodniach i czarnym koronkowym staniku. Ściągnęłam jej sukienkę, obróciłam ją i popchnęłam w stronę łóżka. Ściągnęła mój stanik i spodnie. Wspięłam się na nią usadawiając się na biodrach. Pocałowałam ją zachłannie, oderwałam się od niej i ściągnęłam jej stanik rzuciłam go gdzieś na podłogę i zaczęłam lizać, ssać, podgryzać jej sutka a drugą pierś zaczęłam masować i bawić się jej stukiem. Jeszcze przez chwilę obracam językiem wokół jej sutka i zmieniam się miejscami uwagę skupiając na drugim.  Camila jęczy a ja jadę językiem przez jej brzuch zostawiajac tam kilka malinek. Przejechałam językiem po jej mokrej bieliźnie a ona wygięła swoje ciało w luk i powiedziała

- Lauren błagam cię nie baw się już ze mną tylko mnie przeleć - wyjęczała

- Jak sobie życzysz księżniczko - powiedziałam i ściągałam jej bieliznę

Zaczęłam lizać jej łechtaczkę a Camila głośno jęczała i unosiła biodra wyżej. Złapała mnie za moje włosy w przycisnęła do siebie ruszając biodrami na moim języku. Jest tak cudownie mokra że coraz częściej wkładam język w jej cipkę

- Błagam wejdź we mnie -  wykrzyczała

Włożyłam  trzy palce w jej cipkę  i mocno nimi poruszałam znalazłam  punkt G a ona wybiła biodra. Jej mięście na moich palcach coraz częściej się zaciskały, jęczała i wiła się. Dodałam język,  poruszałam językiem i palcami szybko

- L-lauren jestem blisko - wyjęczała i zaczęła szybciej ruszać biodrami

- Dojdź do mnie skarbie - powiedziałam

- Laurenn - krzyknęła i doszła mocnym orgazmem

- Grzeczna dziewczynka - powiedziałam i oblizałam palce z jej soków, położyłam się koło niej - jak się czujesz? - zapytałam

- Bardzo dobrze - wtuliła się we mnie i powoli zasypiała

- Widzę że przysypiasz, wykąpiemy się rano. Dobranoc Camz - pocałowałam ją w głowę

- Dobranoc Lolo - uśmiechnęła się a ja przytuliłam się i zasnęłyśmy

Wspólna plaża (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz