14.

376 19 2
                                    

Camila pov:

Słowa Lauren mnie uderzyły jak ona mogła tak udawać? Dinah miała racje coś się wydarzy przez nią i co jak głupia nie posłuchałam. Szybkim korkiem poszłam do Dinah. Gdy mnie zobaczyła szybko podeszła

- Walz co jest? Co się stało - zapytała Dinah a ja się przytuliłam do niej i wybuchałam płaczem

- L-lauren... - zaczęłam

- Zabije sukę - warknęła Jane - co ci zrobiła? - zapytała

- No poszłam za nią po kawę zapytałam się jej czemu jest taka oschła a ona mi odpowiedziała że z nikim się nie przyjaźni i że pisała do mnie z nudów i że mam sobie nie myśleć że się z nią zaprzyjaźnię - powiedziałam szlochając

- Oj Chancho Chancho mówiłam że coś się stanie - pogłaskała mnie po głowie

- No wiem ja przepraszam że cię nie posłucham naprawdę myślałam że jest miła - powiedziałam

- No już Mila nie płacz idziemy do domu? - zapytała a ja kiwnęłam głową

Gdy byłyśmy u mnie w domu oglądałyśmy filmy wieczorem Dinah poszła do domu a ja wzięłam prysznic i położyłam się. Wybuchłam znów płaczem jak mogłam być tak głupia. Zmęczona płakaniem zasnęłam.

Gdy rano się obudziłam umyłam twarz zęby i się ubrałam. Zeszłam do kuchni a tam siedziała moja cała rodzinka

- Cześć wszystkim - powiedziałam lekko się uśmiechając

- Dzień dobry córciu proszę zrobiłam ci śniadanie - powiedziała moja mama a ja się uśmiechnęłam

- Co tam u Lauren? - zapytał moi tata a ja posmutniała

- Nie wiem tato nie przyjaźnimy się już - powiedziałam i poszłam po plecak

Ubrałam białe conversy i poszłam do szkoły. Poszłam jeszcze do sklepu po śniadanie i napisałam Dinah że do 20 minut będę. Przed szkołą czekała na mnie DJ. Poszłyśmy do klasy tam już siedziała Jauregui tylko na mnie spojrzała i dokończyła rozmowę z Normani. Zrobiło mi się przykro jak ona tak mogła. Dinah mi szepnęła że wszystko będzie dobrze

Wspólna plaża (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz