+*5*+

64 4 1
                                    

- Te kucyk, idziemy- odezwał się Bakugou i udał się w kierunku drzwi. Yaomomo poszła za nim niepewnym krokiem.- Mhm, Bakugou Katsuki, delikatny, już to widzę- pomyślała. Dziewczyna ustawiła się na stanowisko z którego miała zacząć akcję.- 3. .  .2 ..  .1 .. . start!- rozbrzmiał głos presentera Mic,a. Momo od razu pobiegła w zaułek budynku i stworzyła przedmioty potrzebne do stworzenia pułapki. Szybko pobiegła bliżej miejsca w którym przebywał Bakugou i zastawiła pułapkę. -Dynamit oślepiający. Nie powinien mu zrobić krzywdy bo to znacznie słabsza technologia ale powinien oślepić go na przynajmniej 3 minuty. Wtedy wezmę go z zaskoczenia- Cały plan już istniał, wystarczyło go wykorzystać w praktyce. 

Momo schowała się za ścianą budynku i czekała. Nadchodził blondyn. Jeszcze trochę. . .ciche tupnięcie. . .jeszcze chwilę. . .jest coraz bliżej. . .Teraz! Dziewczyna wyrzuciła granat pod nogi Katsukiego a po chwili cała przestrzeń rozbłysła białym światłem. Yaoyorozu poczuła przeszywający ból w klatce piersiowej. To nie było od granatu. Po chwili widziała tylko ciemność przed oczami.

Dziewczyna otworzyła oczy i pierwsze kogo ujrzała to była pielęgniarka.- Oh, moje dziecko. Obudziłaś się- podeszła do niej staruszka.- Dostałaś quirkiem Bakugou Katsukiego. Ale nic ci nie będzie- pocieszyła ją i uśmiechnęła się. Momo próbowała wstać ale poczuła ukłucie w klatce piersiowej.- a więc tak. . .- powiedziała do siebie. Spojrzała przez okno. Mały wróbelek usiadł na jej parapecie i przyglądał się jej.- heh, ile tutaj będe?- zapytała Yaomomo. - krótko kochana, to nie jest poważna rana- odpowiedziała z szerokim uśmiechem staruszka.  

Nagle do sali wszedł Todoroki. Na jego twarzy nie widać było ani grama emocji, jednak było od niego czuć troskę i zmartwienie. - Nic ci nie jest? Yaoyorozu? - pytał zmartwiony. Za nim stał Bakugou który tylko chciał przeprosic i wyjść.- Sorry kucyk, to był instynkt- powiedział i nie czekając na odpowiedź wyszedł z sali. Todoroki usiadł na krześle obok jej łóżka i zaczął opowiadać o dalszych walkach. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękuje

przepraszam, że takie krótkie ale nie owijając w bawełnę nie chciało mi się.

{Ostatnie kocham}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz