*+12+*

48 4 2
                                    


- Mineta, zakochałeś się kiedyś?- zapytał Todoroki zastanawiając się czemu postanowił prosić o pomoc Minetę.

- Stary, czy ja się zakochałem?- zrobił krótka przerwę patrząc na zdezorientowanego Shouto- Jasne, że tak. Kocham wszystkie hotówy- oznajmił odważnie.- Ale wiem o co pytasz i do czego zmierzasz- nagle spoważniał- To widać, zabujałeś się w Yaoyorozu. Masz dobre oko kolego- uśmiechnął się w dziwaczny sposób.

Todoroki był trochę zdziwiony. On? Zakochać się w dziewczynie? Przecież zależy mu tylko na byciu bohaterem. Ale w sumie, to jest cel jego ojca, a on jest tylko marionetką. Pokarze mu, że zerwałem sznurki. Nie jestem już kimś kim można tak pomiatać.

- Todoś, zaproś ją gdzieś, albo nie, wiem. Zrobimy wypad do gorących źródeł całą klasą, i wtedy ja już dopilnuje żebyście zostali sami- ponownie zachichotał złowieszczo. Todoroki tylko siedział obok niego zarumieniony i nie wiedział co powiedzieć. Nie wiedział czy Yaoyorozu tego chce. Nie chciał jej zmuszać na siłę. - Może pomysł z zostawaniem samemu jest złym pomysłem?- próbował uciec od tego pomysłu.

- To będziecie mieli razem pokój- oznajmił.- albo to albo to- Mineta od zawsze kochał kobiety. Yaoyorozu szczególnie przypadła mu do gustu ze względu na jej budowę, ale był jednak dobrym kolegą. A kobiet na świecie nie brakuje. 

- emm. . .Dzięki Mineta- Shouto wstał z ławki- Ustalmy to z klasą, a na razie do później- pożegnał się i poszedł w stronę dormitorium. - Ahhh Todoś, ale ty jesteś głupi- burknął jeszcze pod nosem Mineta i wrócił do przeglądania telefonu.

Todoroki wszedł do dormitorium i zaczął zdejmować płaszcz i buty w przedsionku. -O, hejka Todoroki, gdzie byłeś?- przywitał go Izuku z uśmiechem. - Na spacerze- znowu był taki jakby bez emocji, jakby to co było 5 minut temu nie miało miejsca. Yaoyorozu była w kuchni i robiła herbatę. - Witaj Todoroki-san, chcesz trochę herbaty?- zapytała uprzejmie. Shouto nie wiadomo czemu nagle poczuł uderzającą falę ciepła. Odpowiedział krótkie ,, nie dziękuje" i poszedł do swojego pokoju.

Teraz kiedy już o tym wie, wszystko jest inne. Chce by Yaoyorozu była przy nim, ale jednocześnie czuje się strasznie dziwnie kiedy jest przy niej. Położył się na łóżku i jeszcze długo o tym myślał. Nagle do jego pokoju weszła właśnie Yaomomo.- Wszystko dobrze? Tak nagle uciekłeś. . .- słychać było, że się o niego martwi.- tak, wszystko dobrze Yaoyorozu- starał się zachować powagę ale sam fakt, że jest u niego w pokoju był czymś wspaniałym.

Wskazał jej miejsce obok siebie na jego łóżku z prośbą by usiadła. Dziewczyna posłusznie wykonała prośbę i spojrzała mu w oczy.

- Hmm? - spojrzała na niego pytająco.

- Yaoyorozu ja. . .

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękuje za czytanie

Nie wiem co ile będe wstawiała rozdziały

{Ostatnie kocham}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz