+*1*+

118 4 2
                                    


Był wieczór. Z oddali słychać było pojazdy pędzące w swoją stronę. Piękna czarnowłosa dziewczyna piła herbatę w eleganckiej filiżance z motywem drzewa japońskiej wiśni. Siedziała na dużej białej sofie w salonie patrząc na wydarzenia zza okna. Nie koniecznie zwracała uwagę na jej koleżanki rozmawiające dość głośno obok niej. Wieczór był taki spokojny... i miły. Yaomomo odłożyła filiżankę na stolik kawowy po czym sięgnęła swój telefon w celu zapoznania się z godziną.

- 20: 39- powiedziała do siebie w myślach. - Dość wcześnie żebym poszła spać, ale nie za bardzo wiem co robić- z zamyślenia wyrwała ją Mina która z entuzjazmem oznajmiła, że zrobią sobie babski wieczór. Nie pozostało jej nic innego tylko się zgodzić. Udała się więc do łazienki by się umyć i uporządkować. Wzięła gorący prysznic. W trakcie nuciła melodie swoim pięknym głosem. Wyszła i ubrała piżamę. Postanowiła, że nie ma sensu myć zębów bo pewnie dziewczyny i tak przygotują jakąś przekąskę, więc tylko szybko przeczesała włosy i wyszła z łazienki. Jej koleżanki już leżały w salonie na swoich poduszkach i kocach. Yaomomo miała rację, na stole już znajdowały się kanapeczki, czipsy, wafle i jakieś słodycze których nigdy nie próbowała. 

Usiadła pomiędzy Jirou a Miną. Najpierw grały w uno. Nieźle przy tym hałasowały więc w połowie gry chłopcy przyszli by zobaczyć co się dzieje. Oczywiście Bakugou zareagował agresją i walnął jedną z nich poduszką. Tak właśnie rozpoczęła się bitwa na poduszki. Byłoby wszystko dobrze dopóki jedna z poduszek Hagakure nie została rozerwana. Chłopcy po skończonej zabawie udali się do swoich pokoi. Tooru było bardzo smutno bo to była jej ulubiona poduszka.

- Najgorsze jest to, że nie wiem kto to zrobił!- dramatyzowała dziewczyna. Momo nie mogła znieść widoku swojej koleżanki tak niezadowolonej, więc podniosła koszulkę od piżamy tak by widać było tylko brzuch i stworzyła jej podobną. Niestety był wieczór, dlatego przede wszystkim nie mogła dokładnie określić jak wyglądała ale zrobiła co mogła. Hagakure od razu się rozpromieniła i przytuliła mocno Yaomomo w ramach podziękowań. Niestety nadszedł i najgorszy dla czarnowłosej  czas babskiego spotkania, czyli zabawa w butelkę. Mina była lekko zawiedziona, że nie ma z nimi chłopców, gdyż wtedy nie mogła spełniać swoich swatkowych marzeń. Oczywiście także ona kręciła jako pierwsza. Padło na żabią bohaterkę.

- Okej!  Tsuyu. Pytanie czy wyzwanie?- zapytała Pinky ledwo żywą Asui. Żabka stwierdziła, że jest zbyt zmęczona na wyzwanie więc odpowiedziała cicho, że wybiera pytanie.

- Hmmm... czy podoba ci się jakiś chłopak z naszej klasy?

Tsuyu chwilę się zastanawiała, ale finalnie odpowiedziała, że może. Pinky zrobiła lekko zawiedzioną minę ale to także zaliczało się do odpowiedzi. Następnie padło na Ochaco. Ona chciała się wykazać więc na standardowe pytanie odpowiedziała - Wyzwanie! A jak?- Jej pewność siebie szybko znikła kiedy po grze kazano jej się położyć w pokoju Midoryi.

- To nie koniecznie musi być z nim w łóżku ale w jego pokoju.- chwila przerwy po czym szybkie ,, a" jakby sobie przypomniała- Nie możesz wyjść dopóki on się nie obudzi, kero-. Uravity była cała czerwona. Każda z dziewczyn wiedziała, że się zakochała i postanowiły to wykorzystać. Dziewczyna zakręciła butelką i tym razem padło na Momo. Nie chciała bawić się w wyzwania więc od razu wybrała pytanie. Tak jak się spodziewała, pytanie brzmiało - czy masz crusha Yaomomo? - Przecież się tego spodziewała, więc nie rozumiała swojego zdziwienia. Już miała mówić, że nie gdy nagle w jej myślach ukazał się obraz uśmiechającego się ciepło Todoroki'ego. - Nie, to nie prawda- pomyślała i mimo swoich dziwnych myśli powiedziała.    .    ., że nie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dobrze kochani

pierwszy rozdział i więcej słów niż kiedykolwiek pisałam w rozdziałach. Jestem z siebie dumna.

+*Dziękuje*+

{Ostatnie kocham}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz