- Dzień dobry Shoto - odwróciła się do niego białowłosa kobieta. Jego prawa strona była do niej podobna. - Witaj matko, jak się czujesz?- powitał ją z tą samą beznamiętnością którą pokazuje każdemu. - Chciałbym z tobą o czymś porozmawiać- zaczął temat.
- Ohh, Shouto, uśmiechnął byś się chociaż raz- narzekała jego matka przerywając mu. -To ważne matko, bo wiesz. . .- lekki rumieniec wkradł mu się na policzki, ale był słabo widoczny przez szal- Jest taka dziewczyna która sprawia, że czuje się chory. Nie wiem co to oznacza ale przy niej tętno mi się zwiększa i czuje dziwne uczucie w brzuchu. Proszę, powiedz mi co się ze mną dzieje, czy ja jej. . . nienawidzę?- sam próbował sobie zaprzeczyć w głowie, że tak nie jest.
- Shouto, to jest miłość, a przynajmniej tak mi się zdaje- uśmiechnęła się wdzięcznie- Ja niestety nigdy nie kochałam twego ojca, gdyż to był przymusowy związek, ale teraz jest lepiej? Tak?- zapytała się swego syna z lekkim niepokojem.
- Matko, ojciec zrozumiał swoje błędy i próbuje się zmienić, ale i tak musi jeszcze ciężko pracować na nasze zaufanie- Todoroki nie chciał teraz rozmawiać z matką o ojcu.
- Hmmmm. . .a wracając do tamtej dziewczyny, jaka ona jest?- wskazała synowi krzesło naprzeciwko jej i zadała pytanie wracając do tematu młodzieńczej miłości.
- Ma kruczoczarne włosy i ciemno szare oczy które błyszczą jak nocne niebo. Jak się uśmiecha to świat wokół niej też jakby się uśmiechał. I jest bardzo mądra, miła i dba o innych bardziej niż o siebie- Shouto rozmarzył się i nie wiadomo dlaczego ukazał mu się obraz Yaoyorozu w sali szpitalnej wpatrującej się martwym spojrzeniem w okno.- obecnie jest w szpitalu ze złamanym żebrem i innymi urazami, uratowała chłopca z płonącego domu- Todoroki nie okazywał uczuć na zewnątrz ale w środku czuł ten nieprzyjemny ucisk w brzuchu. Chyba się o nią martwił.
- Kim jest dla ciebie ta dziewczyna?- z zamyślenia wyrwała go jego matka. Właśnie, kim dla niego była Yaoyorozu? Koleżanką z klasy? Przyjaciółką? Shouto nie umiał odpowiedzieć na to pytanie.
- Synku, szukaj aż znajdziesz i wtedy otrzymasz odpowiedź na to pytanie. Na pewno jest dla ciebie kimś ważnym, tylko ty możesz się dowiedzieć kim- Poradziła mu matka. - Dziękuje matko, trzymaj się, do zobaczenia- pożegnał się z matką i wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi.
Nie za bardzo wiedział co czuć w tym momencie. Jak kochał Yaoyorozu to wystarczy jej to powiedzieć prawda? Ale czemu nagle wydaje mu się to takie trudne? Może wcale jej nie kocha? Tylko wywarł na nim wrażenie jej wygląd i charakter? To fakt, jest dobrą przyjaciółką.
Wyszedł z budynku i zaczął się przechadzać po parku. Niedaleko mieszka Midoriya, może on mu pomoże? Nahh on nie ma doświadczenia w sprawach miłosnych. Ale zaraz, wygląda z Uraraka jak by byli parą. Więc może są parą. . . zauważył siedzącego na ławce Minetę.- A ten tu czego-?- zadał sobie pytanie w myślach i w końcu postanowił, że do niego podejdzie. - Witaj Mineta- przywitał się z karzełkiem. Nie za bardzo go lubił. Może dlatego, że przez niego Yaoyorozu miała słaby wynik na festiwalu? Meh.
- Siema Todoroki, co tam?- zapytał Minoru.
- Mineta, zakochałeś się może kiedyś?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Dziękuje za czytanie*
Każdy twierdzi, że Mineta jest okropną i niepotrzebna postacią. A ja twierdze inaczej :> Minoru Mineta według mnie jest jedną z tak naprawdę fajniejszych postaci. Każdy jest chociaż trochę zboczony ( on jest bardzo) i mi to nie przeszkadza. Mineta może pomóc Todosiowi, wierze w to.
Polecam, spojrzeć na ta postać z innej perspektywy.
CZYTASZ
{Ostatnie kocham}
RomanceWszyscy są tacy szczęśliwi razem, ale co jeśli to już koniec? Szkoła się skończy i będą musieli pracować? Jak niebezpieczna będzie praca? #Dzień dobry# Todomomo ff Ff może zawierać shipy takie jak -izuocha -kirimina -tokotsuyu -hagakure x ojiro (?) ...