— Łatwo cię zdezorientować — zaśmiałem się,gdy odwróciłem na chwilę wzrok otrzymałem mocny cios w nogi.Automatycznie opadłem na kolana a starszy chwycił mój pistolet który zostawiłem na biurku
— Hipokryta z ciebie — zakpił i przyłożył mi lufę do czoła — Przekazać coś matce albo twojej kochanicy?
— Poprostu mnie zabij — odparłem i przycisnąłem broń do swojego czoła z uśmiechem na ustach,mężczyzna nacisnął spust jednak nic się nie stało, natychmiast wykrzywiłem jego dłoń i wyjąłem zza marynarki drugą broń — Niespodzianka tatusiu~ — syknąłem
— Ty niewdzięczny draniu — warknął i podszedł bliżej mnie,wystrzeliłem kulę w jedną z jego nóg,ten złapał się za nią i opadł na podłogę
— Zapominasz swoich własnych technik,czyżby starość? — rzuciłem kąśliwie i strzeliłem w drugą nogę, mężczyzna przeklną i zaczął odsuwać się odemnie,gdy napotkał ścianę nachyliłem się nad nim z szyderczym uśmiechem
— Wiedziałem,że przyjdziesz — mruknął po chwili — Jestem z ciebie dumny — przełknął głośno — Dałeś radę mnie pokonać — zaśmiał się cicho
— Takie bajki możesz wciskać matce a nie mnie — odparłem — Jakieś ostatnie słowa? — zapytałem przykładając broń do serca starszego, nie odpowiedział tylko wbił we mnie swój kamienny wzrok,nacisnąłem spust a z jego ust wydostał się ciche syknięcie — Nienawidzę cię — powiedziałem za nim brunet zdążył odpłynąć na dobre***
Siedziałem w samochodzie i wracałem do swojego mieszkania w którym miała być Jiwoo,Juliette oraz Kim.Gdy dojechaliśmy na miejsce z impetem wpadłem do środka.
— Hyunjin! — gdy usłyszałem jej głos wszystkie negatywne emocje wyparowały ze mnie,dziewczyna rzuciła się na mnie mocno wtulając w mój tors — Tak się bałam,że nie wrócisz — jęknęła a ja poczułem jak materiał mojej koszuli robi się mokry od jej łez
— Skarbie nie płacz proszę — uniosłem delikatnie jej głowę i otarłem łzy — Jestem tutaj — uśmiechnąłem się delikatnie a brunetka znów zalała się łzami tuląc mnie jeszcze mocniej
— Gdzie byłeś?Dlaczego mówiłeś,że nie wrócisz? — zapytała po chwili
— Zabiłem go — szepnąłem z trudem w głosie, dziewczyna odsunęła się odemnie
— A-ale mówiłeś,że...Twoja mama tego nie chciała — wyjąkała — A co z jego ludźmi?
— Nie zrobiłem tego dla niej,pozatym on i tak ma ją gdzieś.Chciałem abyś była bezpieczna i teraz w końcu jesteś — odparłem głaszcząc ją po głowie — Jego ludzie nienawidzili go tak samo jak my,prawdopodobnie sami się do mnie przyłączą — Jiwoo uśmiechnęła się delikatnie
— Dziękuje — wyjąkała patrząc swoimi załzawionymi oczkami prosto w moje[ J I W O O ]
Wszyscy siedzieli w salonie i dyskutowali o czymś co było związane z firmą,nie miałam ochoty tego słuchać więc postanowiłam się wykąpać.Zrzuciłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic,moja skóra delikatnie drgnęła gdy woda prysnęła na moje plecy.Poczułam ulgę,poprostu ulgę.Tak jakby właśnie przez zwykły prysznic wszystkie moje problemy zniknęły,choć czy tak właśnie nie było?Ojciec Hyunjin'a nie żył,co oznaczało koniec problemów z naprzykrzającą się mafią,z powrotem przyjęto mnie na uczelnię a miłość mojego życia kochała mnie tak samo mocno jak ja ją...Wszystko było idealnie...?
***
Ułożyłam się wygodnie na łóżku a po chwili w sypialni znalazł się także Hyunjin.Położył się obok mnie i przyciągnął do siebie mocno przytulając.Wtulił się w moją szyję i prawdopodobnie zaciągał się moim zapachem.
— Kocham cię — szepnęłam z małym uśmiechem na ustach
— Też cię kocham skarbie — odpowiedział i odgarnął włosy z moich ramion kładąc na nich podbródek — Daj buzi na dobranoc — zachichotał a ja obróciłam się w jego stronę, czekoladowe tęczówki patrzyły na mnie z troską i przejęciem.Nikt nigdy nie patrzył na mnie w ten sposób,tego byłam pewna — Czeeekam — jęknął znudzonym tonem
Zbliżyłam się do niego i wpiłam się w jego usta starając się przelać w tym drobnym geście wszystkie moje uczucia,negatywne jak i pozytywne. Chłopak niemal od razu oddał pieszczotę całując mnie z takim samym zapałem i pasją.Gdy w zabrakło nam powietrza oboje odkleiliśmy się od siebie cicho przy tym dysząc.Tak właśnie mogłam żyć,z tym mężczyzną u mojego boku wszystko wydawało się być idealne.
Pokochałam go jak nikogo innego i prawdopodobnie z wzajemnością...KONIEC
Witam moi kochani,tak to oficjalnie koniec tej długej lecz krótkiej historii.Mam nadzieję,że podoba wam się zakończenie jak i cała reszta,to moja pierwsza książka z której jestem tak zadowolona!Dziękuję ogromnie za czytanie,gwiazdkowanie,komwntowanie moich wypocin,jestem wam naprawdę ogromnie wdzięczna bo gdyby nie wy książkę przeczytało by pewnie bardzo mało osób :')
ALE UWAGA nie zwalniamy tępa!
Szykuje dla was już 2 kolejne książki,jedna będzie dosyć spokojnym ff lecz druga zahacza o moje ulubione tematy czyli mafię (●♡∀♡)Do zobaczenia w kolejnej książce!!
CZYTASZ
𝖂𝖍𝖆𝖙 𝖜𝖎𝖑𝖑 𝖘𝖙𝖔𝖕 𝖒𝖊 || Hwang Hyunjin
Fanfiction❛❛ Shots are heard, you can't escape I hear screams, many misunderstandings pile up Meanwhile, hidden hope Even if the world dies, I hold you I asked if it was empty and it threw all but one target. My past looks so blurry ❛❛ ~ Kim Jiwoo to studentk...