05 || the beginning of the problems

822 32 11
                                    

Póki chłopak był zdezorientowany pobiegłam do łazienki i zablokowałam drzwi.Wyjęłam z kieszeni telefon i zadzwoniłam do Hyunjin'a.To poprostu jedyną osobą która da mu radę okej?

Nie odbierał

- Akurat teraz! - krzyknęłam zapominając o obecności blondyna

- Dobrze ci radzę wyjdź z tej łazienki po dobroci,bo inaczej sobie porozmawiamy - warknął

- Zostaw mnie i moją rodzinę,Chong!- odpowiedziałam bez zastanowienia
Zaczęłam szukać po szafkach jakiegoś ostrego przedmiotu,niestety jedyny jaki znalazłam to maszynka do golenia.A to raczej mi nie pomoże.Po chwili usłyszałam jak ktoś jeszcze wchodzi do mieszkania.

- Co..jest z kimś jeszcze -wysapałam przerażona - Nie mam szans,zabiją mnie...

- A ty kto do chuja - warknął

- Może grzeczniej?

Tym razem rozpoznałam głos od razu.
To Hyunjin!Mam tylko nadzieję że nic mu się nie stanie..

Jedyne co słyszałam to dźwięki okładania się nawzajem,ukryłam twarz w kolanach i zaczęłam płakać.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.

- Jiwoo otwórz to ja - powiedział Hyunjin
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.
Od razu znalazłam się w ramionach chłopaka.Uścisnął mnie i trzymał przez dobrą minutę w uścisku.

— Dziękuje — szepnęłam cicho
Pogłaskał mnie po głowie i zaprowadził zapłakaną do salonu.

- Jiwoo kto to był? - Czemu chciał od ciebie pieniądze?

- To,to nie istotne.Pozatym nie mogę ci powiedzieć prawdy.To bardziej niebezpieczne niż ci się wydaje - odparłam i wstałam

- Twoi rodzice byli w mafii prawda? - zapytał z kamiennym wyrazem twarzy
Nie odpowiedziałam,łzy zbierały się w moich oczach ale ja musiałam się opanować.

- To nie jest twoja sprawa.Przestań mieszać się w moje życie i poprostu mnie zostaw - powiedziałam bez emocji i odeszłam

Później usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi.Automatycznie zaczęłam płakać.Nie mogę go narażać,nie chce aby stała mu się krzywda jeśli mnie zabiją...To przynajmniej tylko mnie.

___Następnego dnia___

Nie mogłam zasnąć prawie całą noc,ostatecznie zasnęłam o 5 a o 6 musiałam wstać.Czułam się jakby ktoś mnie wywirował w pralce i przejechał walcem.Ubrałam jakieś wygodne ciuchy,trochę się ogarnęłam i poszłam na uczelnię.

Po zajęciach wróciłam od razu do domu.Musiałam przygotować się do nadchodzącej sesji,ale na moje szczęście jak zwykle coś postanowiło mi przeszkodzić.

Hyunjin:Jiwoo,wszystko dobrze?Martwię się

- Co do cholery,przecież mu powiedziałam że ma się odwalić - warknęłam do siebie

Jiwoo:Jest ok.Chcesz coś bo muszę się uczyć?
Hyunjin:Możemy się spotkać wieczorem?Chciałbym pogadać
Jiwoo:Niech będzie.O 21:30 w Parku,pasuje?
Hyunjin:Jasne,dla ciebie zawsze mam czas,do zobaczenia maluchu~

Jak on mnie denerwuje..

Chociaż to całkiem urocze..NIE STOP,PRZESTAŃ.

Nawet jeśli chciałabym się dalej z nim zadawać dzieli nas olbrzymia przepaść.On jest znanym na całym świecie k-idolem,a ja jestem zwykłą studentką z nie ciekawą przeszłością.

𝖂𝖍𝖆𝖙 𝖜𝖎𝖑𝖑 𝖘𝖙𝖔𝖕 𝖒𝖊 || Hwang HyunjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz