[ J I W O O ]
Obudziłam się w nieznanym mi pomieszczeniu,chwyciłam się za głowę i usiłowałam wstać.
Znowu za dużo wypiłam?Ugh nie nienawidzę mojej słabej głowy.
Pomijając fakt iż łóżko w którym spałam było naprawdę wygodne,
bardziej przerażał mnie fakt tego że nie wiem gdzie jestem.Wyszłam z sypialni na wielki korytarz.
— Jest tutaj ktoś?! — krzyknęłam z nadzieję że nie zostałam porwana,nie usłyszałam odpowiedzi,postanowiłam
Pójść korytarzem aż w końcu dotarłam do kuchni w której ujżałam
Hyunjin'a w piżamie który z założonymi słuchawkami śpiewał piosenki Lany Del Rey.Nie był to codzienny widok ale dużo lepszy to nic porwanie przez jakiegoś zboka.
— HWANG HYUNJIN — krzyknęłam a chłopak przerażony obrócił się
—Oh to tylko ty — uśmiechnął się zakłopotany
— Co ja tutaj robię? — zapytałam wściekła
— Wczoraj,byłaś starsznieee pijana i powiedziałaś,że chcesz iść do mnie bo TAK — odparł zaznaczają wyraźnie ostatnie słowo — Ale spokojnie nie ja cię przebrałem tylko Cha Min — wskazał na leżąca na podłodze dziewczynę
— Czemu ona leży na podłodze? — zapytałam na co chłopak tylko wzruszył ramionami
Podeszłam do niej i starałam się obudzić,jednak na marne.Spała jak kamień.
— Co gotujesz? — zapytałam
— Zupę na kaca — odparł wyjmując miski
— Ej..— zaczęłam a on się obrócił — Ale miedzy nami do niczego nie doszło,prawda? — zapytałam niepewnie
— Oczywiście,że nie!Oszalałaś?Nie wykorzystał bym cię.Nie jestem dupkiem ani zboczeńcem — odparł urażony — Za kogo ty mnie masz?
— Przepraszam,nie chciałam cię urazić — odpowiedziałam zawstydzona
— Okej.Ja też przepraszam,że tak zareagowałem — odparł i poklepał mnie po głowie
Swoją drogą czemu on tak często to robi?
— Gotowe,możemy jeść — uśmiechnął się przysuwając mi miskęUsiedliśmy przy wyspie kuchennej i zaczęliśmy jeść.Muszę przyznać,że zupa była pyszna i zdecydowanie poprawiła mój stan i samopoczucie.
—Jakim cudem masz tak mocną głowę? — wypaliłam
— Nie wiem,poprostu — zaśmiał się a ja czułam jak na moich policzkach pojawiają się rumieńce___4 dni później___
Siedziałam na kanapie i składałam pranie,kiedy do mojego mieszkania jak gdyby nigdy nic wparował Hyunjin.
— Hej maluchu — przywitał się
— Miałeś tak na mnie nie mówić — odparłam
— Ale będę,to twoje przezwisko.W dodatku jest urocze i pasuje do ciebie — powiedział siadając koło mnie — Mam pytanie...
— No?Znowu chcesz mnie gdzieś zaprosić?
— W pewnym sensie?Musimy nagrać z chłopakami dane practice i potrzebujemy kogoś kto pilnował by sprzętu i poprostu patrzył w kamerę
Buhnęłam śmiechem.
— Tak,tak.I to mam być ja? — zaśmiałam się
— No ej,będziesz tylko patrzeć.Zawsze tak jest,że ktoś tego pilnuje — odparł
— Pozatym zapłacą ci — poruszył brwiami
— Uhm.Niech będzie ale nie robię tego że względu na kasę.Poprostu nie chcę żebyś mi truł — odpowiedziałam odkładając kolejną koszulkę
— Super,to do zobaczenia jutro o 10.
Przyjadę po ciebie,paa — oznajmił i wyszedł___Następnego dnia___
Wstałam około 8 żeby mieć trochę więcej czasu na ogarnięcie się i skoczenie na małe zakupy spożywcze.
Ubrałam pierwsze lepsze spodnie i czarny top po czym wyszłam do sklepu.***
— Hej Jiwoo! — krzyknął Hyunjin stojąc przy samochodzie
— Cześć,nie spóźniłam się prawda? — zapytałam dla pewności
— Nie,spokojnie.Wsiadaj musimy już jechać — odparł wsiadając do auta— Nie sądziłam,że o tej godzinie nadal są korki — mruknęłam po krótkiej chwili
— Niestety — odparł chłopak hamując
— W takim tempie dojedziemy tam za godzinę
Po chwili rozległ się dzwonek telefonu,a na wyświetlaczu wyświetliła się emotka kurczaka.Kto tak nazywa ludzi w kontaktach?
Chłopak odebrał i oznajmił,że zaraz będzie.
— Kto to? — zapytałam
— Felix,mój przyjaciel — odparł
Przez resztę drogi nie rozmawialiśmy co było dość niezręczne ale postanowiłam nie zwracać na to większej uwagi,po około 15 minutach dojechaliśmy na miejsce.Wysiedliśmy przed wysokim budynkiem który wyglądał jak zwykły biurowiec.
Weszliśmy do środka,było tam.Biało?
Zdecydowanie tak mogę określić wnętrze tego budynku.
— Mogę kupić coś w automacie?Nic nie jadłam — zapytałam wskazując na urządzenie
— Jasne,zaczekam na ciebie — uśmiechnął się
Podeszłam do automatu i po chwili namysłu wybrałam numerek 26 i 78.
W szufladce pojawiła się woda i baton.Podbiegłam do Hyunjin'a i oznajmiłam,że możemy już iść.***
Weszliśmy do wielkiej sali treningowej.Napodłodze siedziała 7 chłopaków o różno kolorowych włosach.Dwóch z nich zerwało się i podbiegło do nas.
— Cześć Hyun — niebiesko włosy przybił z chłopakiem piątkę — Czemu przyprowadziłeś tu licealistę?
Spojrzałam zła na niebiesko włosego.
— Jestem na studiach — mruknęłam na co on podrapał się po karku i nerwowo uśmiechnął
— Przepraszam,głupio mi teraz — odparł
— Spokojnie nie raz to słyszałam — powiedziałam kierując mój wzrok na zadowolonego Hyunjin'a — Jiwoo — podałam mu rękę
— Bangchan,jestem liderem — powiedział chwytając moją dłoń
— A ja jestem Felix — uśmiechnął się blondyn
O matko jaki słodziak!
— Miło mi — uśmiechnęłam się
— Potem pogadacie,musimy zaczynać — krzyknął ktoś a chłopcy podbiegli do niego
— Idź usiądź tam — Hyunjin wskazał na ławkę przy ścianie,skinęłam głową i ruszyłam w jej stronęWyjęłam z kieszeni telefon i zaczęłam przyglądać Instagrama.Nagle zgasło światła i zaczęła grać muzyka.
Postanowiłam więc trochę się na tym skupić.Patrzyłam na każdego po kolei,
jednak całą moją uwagę przykuł nikt inny niż Hyunjin.Śledziłam wzrokiem każdy jego ruch,do czasu kiedy spojrzał na mnie i się uśmiechnął.Od razu odwróciłam wzrok,czując jak na moich polikach pojawiają się czerwone wypieki.
CZYTASZ
𝖂𝖍𝖆𝖙 𝖜𝖎𝖑𝖑 𝖘𝖙𝖔𝖕 𝖒𝖊 || Hwang Hyunjin
Fanfiction❛❛ Shots are heard, you can't escape I hear screams, many misunderstandings pile up Meanwhile, hidden hope Even if the world dies, I hold you I asked if it was empty and it threw all but one target. My past looks so blurry ❛❛ ~ Kim Jiwoo to studentk...