Pov Silvia
Chłopacy właśnie trenowali, a ja dostałam dziwny telefon.
-Halo?-Odebrałam.
-Cześć Silvio, chciałabyś się może spotkać?-Spytał jakiś chłopak, sama nie wiedziałam skąd ma mój numer.
-Przepraszam ale kto mówi?
-Erik.
-Erik?-Znałam tylko jednego Erik'a, ale on nie żyje od paru lat.
-Erik Eagle.-Powiedział a ja nie mogłam uwierzyć.
-Ktoś sobie robi żarty?-Zapytałam niedowierzając.
-Silvio za godzinę jestem na lotnisku, bardzo chciałbym się z wami zobaczyć z tobą i Bobby'im, chce wam wszystko wytłumaczyć.-Powiedział, sama nie wiedziałam czy mu wierzyć.
-Na którym lotnisku będziesz?
Pov Mei
-Dobra podejdźcie tu!-Afuro zawołał, a cała drużyna się zebrała w jednym miejscu.
-Musimy dopracować swoje techniki hissatsu. Więc pierwsze zadanie na razie polega na tym że podzielimy się na dwa zespoły i zagramy krótki meczyk.-Powiedział.-Zespół pierwszy to Ja, Jonas, Iggy, Gus, Jeff, Arion, Danny i Harry a drugi zespół to Mei, Hera, Apollo, Andy, Wesley, Paul, Lane, Artie.-Dodał.
(Ned'a dzisiaj nie było na treningu) Ustawiliśmy się na pozycjach i zaczęliśmy grać.Drużyna pierwsza zaczynała, Gus podał do Jonas'a a ten do Byron'a. Nie dałam im się bawić piłką zrobiłam w ślizg i odebrałam mu piłkę, był taki plus że wcześniej mnie nie zauważył, dopiero kiedy zabrałam mu piłkę.
Podałam do Hery, zaczął omijać obronę, gdy był wystarczająco blisko bramki użył swojej techniki.
-BOSKA STRZAŁA!-Wykrzyczał.
Piłka leciała z ogromną siłą w stronę bramki, Iggy postanowił obronić piłkę beż użycia hissatsu.
Piłka kręciła się w jego dłoniach jeszcze przez chwilę a potem razem z nim wleciała do bramki.
Przybiłam piątkę z Herą.-Dobry strzał.-Powiedziałam.
-Nie musisz mi tego mówić, ja to wiem.-Powiedział i uśmiechnął się szeroko.
-Dzban.-Powiedziałam pod nosem.
-EJ SŁYSZAŁEM TO.-Powiedział już bez uśmiechu.
-Może miałeś to usłyszeć.-Uśmiechnęłam się tak szeroko jak on wcześniej.
Iggy wyrzucił piłkę do Danny'iego, a ten podał do Byron'a. Właśnie biegłam żeby odebrać mu piłkę, znów zrobiłam w ślizg. Ale tym razem przewidział mój ruch.
-Rajski Czas!-Wykrzyczał pstrykając palcami i ominął mnie.
Znów zaczęłam biec za Byron'em, podał on do Jonas'a. A ten omija obronę.
-ATAK ODBIĆ!-Wykrzyczał.
Piłka poleciała prosto do bramki.
-ŚCIANA TSUNAMI!-Krzyknął Paul i "Ukłonił się" do ziemi dotykając ją rękoma. Z ziemi wyrósł wielka ściana z wody której, piłka Jonas'a nie przebiła.
Pov Silvia
-Ale jak to Erik zaraz tu będzie? Ja myślałem że on...-Nie dokończył.
-Bobby ja też tak myślałam ale dzisiaj rano dostałam od niego telefon.-Wspomniałam sytuację z dzisiaj.-Powinien być tu za parę minut.
-Lekarze zabrali go karetki w stanie krytycznym, a dzień później zadzwonił jego tata i powiedział że on nie przeżył tego wypadku.-Nie dziwię się Bobby'iemu że nie może w to uwierzyć ja sama w to nie wierzę ale jeśli mam spotkać go po takim czasie całego i zdrowego to czemu nie zaryzykować.-Ale skoro pozbierał się po wypadku to czemu się nie odezwał?-Spytał.
CZYTASZ
•Odnaleźć Miłość | Xavier Foster•
FanfictionMei po wypadku trafia do rodziny White. Nie wie jednak że nie tylko ona przetrwała wypadek. Czy Mei dowie się kim jest osoba która przeżyła? Jak potoczą się losy głównej bohaterki? FRAGMENT KSIĄŻKI: Zadzwonił mój telefon, od razu podeszłam...