31.ᴋɪᴍ ᴊᴇsᴛ ɴᴏᴡʏ ɴᴀᴘᴀsᴛɴɪᴋ?

87 8 7
                                    

Pov 3 osoba
U drużyny Raimon'a

-Od dziś zaczynami treningi z Shawn'em.-Zaczął swoją przemowę Mark.-A podczas kolejnego meczu z Akademią Aliusa, rozgromimy ich. Żeby to osiągnąć, musimy trenować więcej i...-Przerwał przemowę widząc że przyszedł Shawn, już w stroju Raimon'a.

-Rety! Wyglądasz fantastycznie Shawn.-Powiedziała dziewczyna z jego (byłej) drużyny.

-Fakt, wygląda jak prawdziwy bohater.-Dodał chłopak z wystającym glutem z nosa.

-Dziękuję wam bardzo, nie wierzę że jestem w Jedenastce Raimon'a. Teraz razem będziemy bronić Gimnazjum Alphine.-Odpowiedział Shawn.

-Tak trzymaj.-Mark klepnął go w plecy.

-To... co dzisiaj będziemy trenować?-Spytał.

-Podzielimy się na drużyny, czerwoną i białą. Będziemy biegać do przodu i do tyłu, i ćwiczyć ruchy obronne i ich kombinacje.-Wytłumaczył entuzjastycznie Mark.

-Zapowiada się niezła zabawa, spoko.-Odpowiedział fioletowo włosy.

-Słuchaj Shawn, chciałabym żebyś zaczął od gry w ataku.-Odezwała się Trenerka Lina.

-Mam zacząć od gry w ataku?-Zapytał zdziwiony, zawsze zaczynał od obrony, potem przechodził do ataku.

-Tak, masz z tym jakiś problem?-Spytała.

-Nie nie, robię to co mi karzą.

Rozbrzmiał gwizdek, zaczęli trening. Trenerka podrzuciła piłkę w górę, długo nie musiała czekać by ktoś się przy niej znalazł.

-Dokładnie! Oby tak dalej!-Krzyknął Mark, przyglądając się zaciekłej walki o piłkę.-Utrzymajcie to tempo i presing.

-Strzały Huraganu!-Krzyknął Nathan i wyminął Jude'a.

-Niezły ruch Nathan, masz mnie.-Powiedział Sharp.

Swift biegł na bramkę, nikt nie mógł go dogonić, no prawie nikt.

-Przepraszam.-Powiedział Frost który biegł tak szybko że go przegonił, zabierając mu przy tym piłkę.

Nathan nawet nie zdążył się zareagować, a Shawn już biegł w przeciwnym kierunku.

-To niesamowite, ograł Nathan'a jakby on stał w miejscu.-Odparła Silvia.

-Zdecydowanie ma to coś, co pozwala mu być najlepszym napastnikiem. Ale jest też świetnym obrońcą.-Dodała Celia.

-Nad czym się zastanawiasz? Atakuj go!-Krzyknął Kevin i razem z Swift'em pobiegli za fioletowo włosym chłopakiem.

-Nie jesteś tu jedynym sprinterem, wiesz?-Zapytał Nathan, już prawie go doganiając, ale w tym momencie on przyspieszył.

-Spokojnie, masz sporo czasu.-Powiedział Erik.

-Podaj do nas.-Powiedział Jude (Oni byli razem z Shawn'em w drużynie).

Nathan wykonał wślizg, Frost nie odwracając się wyskoczył do góry unikając jego zagrania.

-Zaczynamy.-Powiedział sam do siebie i dotknął reką swojego szalika.

Opadł delikatnie na ziemię, znów miał włosy ustawione wyżej niż zwykle, a jego oczy były złociste.-Uwaga Nadchodzę!

-Co to ma być?-Spytał zdziwiony Mark.

-Z drogi leniwe kluski!-Krzyknął i wyminął Tori i Bobby'ego.-Ktoś tu w ogóle się rusza? Czy jestem po prostu milird razy szybszy od was?

-Jest poza konkurencją.-Powiedział Erik.

•Odnaleźć Miłość | Xavier Foster•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz