28.ɢʀᴏᴢ́ʙʏ ᴀᴋᴀᴅᴀᴇᴍɪɪ ᴀʟɪᴜsᴀ!

107 7 0
                                    

Pov 3 osoba

-Janus!-Krzyknął Mark, zawołany przez niego chłopak spojrzał na niego przez ramię i lekko się uśmiechnął.

-Znaleźliście nas.-Powiedział kapitan Gemini Storm.-Pewnie tylko po to by się poddać, nigdy z nami nie wygracie. Przyszliście oddać mecz walkowerem, prawda?-Spytał z lekkim uśmiechem.-Wy ludzie jesteście wyjątkowo żałośni, wstyd mi za was wszystkich.

-Żartujesz sobie? Jaki walkower? Mamy ci coś do powiedzenia, słuchaj uważnie.-Powiedział Mark.-Wyzywamy was na pojedynek!

-Wy? Nas?-Powiedział zdziwiony Janus.

-Zniszczyliście naszą szkołę, nie darujemy wam tego.-Powiedział przez zęby Dragonfly.

-Chcemy rewanżu za Max'a, Steve'a i wszystkich którzy przez was ucierpieli.-Dodał Swift.

-Rewanżu powiadasz? Aż cały się trzęsę ze strachu.-Zakpił z nich Charon.

-Właśnie.-Zgodził się bramkarz Gemini Storm.

-Wyzywam cię Janus!-Znów krzyknął Mark, na twarzy zawołanego chłopaka nie pojawiło się zdziwienie a nic, chłopak patrzał tak samo jak przed tem.

-Przykro mi ale nic z tego.-Odpowiedział zielono włosy.

-Niby dlaczego nie?!-Wkurzył się Bobby.

-Słyszeliście? Na prawdę się nas boją!-Powiedział Willy, a bramkarz Gemini Storm zmierzył go groźnym spojrzeniem, na co okularnik schował się za Jack'iem.

-Jak już mówiłem, używamy piłki nożnej aby sprawdzić waszą siłę ale to nie zwalnia nas z pewnych zasad.-Powiedział kapitan kosmitów.-Jest was tylko dziesięciu, a to liczba nie wystarczająca by zagrać mecz.

-Właśnie przyszedł jedenasty zawodnik.-Wbiegła przed nich Tori, zrzuciła z siebie garnitur pod którym miała strój drużyny Raimon'a-I co ty na to?-Spytała z uśmiechem.

-Ma strój drużyny...?-Powiedziały równo menadżerki.

-Skąd go wzięła?-Zapytał Silvia.

-Uratuje mojego tatę i pokonam was, Kosmici.-Oznajmiła, Mark tylko przytaknął.

-I po problemie, mamy jedenastu zawodników.-Dodał Mark.

-Hmm... Popełniasz wielki błąd, kolego. Ale dobrze, jeśli nalegasz zagramy z wami.-Powiedział Janus.-To będzie wasz ostatni mecz w życiu.-Dodał bez emocji.

~♡~

-Kiedy po raz pierwszy z nimi graliśmy, rozgromili nas swoją szybkością ale już nas nie zaskoczą. Zagramy z nimi w piłkę, ale na naszych zasadach.-Stwierdził kapitan ziemian.

-Ale ich szybkość jest sporą przeszkodą, po za tym, nieźle przechwytują dalekie podania. Zagrajmy krótkim podaniami.-Rzekł strateg Raimon'a.

-Jasne, w takim razie, do roboty!-Przytaknął Mark z pieścią do góry.

-TAK!-Odkrzyknęli i także podnieśli pięść do góry.

~♡~

-To rewanż drużyn Raimon'a i Akademii Aliusa, zaczynamy mecz.-Ogłosił Komentator, Chester.-A ja będę go dla was komentował.

-Mam nadzieje że dadzą radę.-Powiedział Silvia do reszty menadżerek.

Pov Axel

Staliśmy na boisku, własnie miał się zacząć nasz rewanż z drużyną Gemini Storm.

Spojrzałem na przeciwników, za nimi stali oni. Trzej Kosmici ze szpitala.

•Odnaleźć Miłość | Xavier Foster•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz