Pov 3 osoba
-Janus!-Krzyknął Mark, zawołany przez niego chłopak spojrzał na niego przez ramię i lekko się uśmiechnął.
-Znaleźliście nas.-Powiedział kapitan Gemini Storm.-Pewnie tylko po to by się poddać, nigdy z nami nie wygracie. Przyszliście oddać mecz walkowerem, prawda?-Spytał z lekkim uśmiechem.-Wy ludzie jesteście wyjątkowo żałośni, wstyd mi za was wszystkich.
-Żartujesz sobie? Jaki walkower? Mamy ci coś do powiedzenia, słuchaj uważnie.-Powiedział Mark.-Wyzywamy was na pojedynek!
-Wy? Nas?-Powiedział zdziwiony Janus.
-Zniszczyliście naszą szkołę, nie darujemy wam tego.-Powiedział przez zęby Dragonfly.
-Chcemy rewanżu za Max'a, Steve'a i wszystkich którzy przez was ucierpieli.-Dodał Swift.
-Rewanżu powiadasz? Aż cały się trzęsę ze strachu.-Zakpił z nich Charon.
-Właśnie.-Zgodził się bramkarz Gemini Storm.
-Wyzywam cię Janus!-Znów krzyknął Mark, na twarzy zawołanego chłopaka nie pojawiło się zdziwienie a nic, chłopak patrzał tak samo jak przed tem.
-Przykro mi ale nic z tego.-Odpowiedział zielono włosy.
-Niby dlaczego nie?!-Wkurzył się Bobby.
-Słyszeliście? Na prawdę się nas boją!-Powiedział Willy, a bramkarz Gemini Storm zmierzył go groźnym spojrzeniem, na co okularnik schował się za Jack'iem.
-Jak już mówiłem, używamy piłki nożnej aby sprawdzić waszą siłę ale to nie zwalnia nas z pewnych zasad.-Powiedział kapitan kosmitów.-Jest was tylko dziesięciu, a to liczba nie wystarczająca by zagrać mecz.
-Właśnie przyszedł jedenasty zawodnik.-Wbiegła przed nich Tori, zrzuciła z siebie garnitur pod którym miała strój drużyny Raimon'a-I co ty na to?-Spytała z uśmiechem.
-Ma strój drużyny...?-Powiedziały równo menadżerki.
-Skąd go wzięła?-Zapytał Silvia.
-Uratuje mojego tatę i pokonam was, Kosmici.-Oznajmiła, Mark tylko przytaknął.
-I po problemie, mamy jedenastu zawodników.-Dodał Mark.
-Hmm... Popełniasz wielki błąd, kolego. Ale dobrze, jeśli nalegasz zagramy z wami.-Powiedział Janus.-To będzie wasz ostatni mecz w życiu.-Dodał bez emocji.
~♡~
-Kiedy po raz pierwszy z nimi graliśmy, rozgromili nas swoją szybkością ale już nas nie zaskoczą. Zagramy z nimi w piłkę, ale na naszych zasadach.-Stwierdził kapitan ziemian.
-Ale ich szybkość jest sporą przeszkodą, po za tym, nieźle przechwytują dalekie podania. Zagrajmy krótkim podaniami.-Rzekł strateg Raimon'a.
-Jasne, w takim razie, do roboty!-Przytaknął Mark z pieścią do góry.
-TAK!-Odkrzyknęli i także podnieśli pięść do góry.
~♡~
-To rewanż drużyn Raimon'a i Akademii Aliusa, zaczynamy mecz.-Ogłosił Komentator, Chester.-A ja będę go dla was komentował.
-Mam nadzieje że dadzą radę.-Powiedział Silvia do reszty menadżerek.
Pov Axel
Staliśmy na boisku, własnie miał się zacząć nasz rewanż z drużyną Gemini Storm.
Spojrzałem na przeciwników, za nimi stali oni. Trzej Kosmici ze szpitala.
CZYTASZ
•Odnaleźć Miłość | Xavier Foster•
FanficMei po wypadku trafia do rodziny White. Nie wie jednak że nie tylko ona przetrwała wypadek. Czy Mei dowie się kim jest osoba która przeżyła? Jak potoczą się losy głównej bohaterki? FRAGMENT KSIĄŻKI: Zadzwonił mój telefon, od razu podeszłam...