15.ᴘɪᴌᴋᴀ ɴᴏᴢ̇ɴᴀ ᴡ sᴛʏʟᴜ ɴɪɴᴊᴀ!

126 8 2
                                    

Pov Mei

Podczas otwarcia Finałów Mistrzów stałam na samej górze trybun. Oczywiście byłam ubrana na czarno, miałam czapeczkę z daszkiem i maskę.

Pierwszy mecz gramy z Królewskimi, a Raimon z Liceum Shuriken.

Wyszłam jeszcze przed zakończeniem otwarcia i ruszyłam do liceum Zeus'a, a dokładniej do Rey'a.

~♡~

Zapukałam i usłyszałam ciche proszę, więc weszłam.

-Dzień dobry Mei, co cię do mnie sprowadza?-Powiedział i się uśmiechnął, szczerze nie stęskniłam się za tym uśmiechem, ale kto by się stęsknił.

-Dzień dobry, ja w sprawię Finałów Mistrzów, może i nie pojawiliśmy się dzisiaj na otwarciu ale to nie pomoże nam wygrać.-Powiedziałam na jednym wdechu.

-Ale chyba zapomniałaś że mamy napój Bogów.-Powiedział, a jego uśmiech jeszcze bardziej się poszerzył.

-Może i nie pamiętasz ale nie mam zamiaru brać tego świństwa.-Powiedziałam pewnym tonem, zbyt pewnym.

-Tak? Ja słyszałem że twoi rodzice chcieli gdzieś wyjeżdżać, prawda?-Gdy skończył to mówić lekko się zaśmiał.

-To jest śmieszne wiesz? Zamiast załatwić to ze mną wtrącasz w to moich bliskich.-Nie wytrzymałam.-Chcę z tym skończyć, chce odejść z drużny piłkarskiej.-Powiedziałam i chyba żałuję że nie trzymałam gęby na kłódkę.

-Jesteś pewna swoich słów?-Zapytał, spoglądając zza swoich okularów.

Nie wiedziałam co odpowiedzieć, nie przemyślałam tych słów. Nawet jeśli to co powiedziałam jest prawdą, boję się.

-Myślę że nie możesz, nie możesz bo nie przewidzisz co zrobię i komu. Nie dasz rady ich wszystkich uchronić. Jeśli chcesz odejść zostaw swój strój w szatni, a teraz już idź.-Nic nie odpowiedziałam, po prostu wyszłam.

Poszłam do szatni, przebrałam się z stroju Zeus'a. Chwilę siedziałam wpatrując się w podłogę. Teraz został mi wybór, czy odejść i zaryzykować życiem kogoś bliskiego lub swoim, czy zostać i wygrać te gupie Mistrzostwa.

Pov Mark

Kim jest Zeus? Nigdy o nich nie słyszałem. Ciekawe dlaczego się dzisiaj nie pojawili.

-Drużyno!-Krzyknąłem, a reszta zebrała się koło mnie.-Jutro gramy mecz z Liceum Shuriken więc musimy dać z siebie wszystko, jasne?-Powiedziałem, a oni zaczęli przytakiwać.

Wszystko było okej gdyby nie dwie osoby które wydawały się rozkojarzone. Axel i Nathan.

-Zacznijmy trening!-Krzyknąłem i zabraliśmy się do pracy.

Musimy się przygotować na jutrzejszy mecz z Liceum Shuriken, wiem że jest to dobry przeciwnik i nie będzie łatwo ich pokonać.

-Chciałbym żebyście odpoczęli przed jutrzejszym meczem. Musicie być pełni sił, jasne?-Spytał Trener Hillman.

-Tak jest.-Odpowiedzieliśmy równo.

Weszliśmy na murawę żeby poćwiczyć, stanąłem na bramce a Axel z Nathan'em strzelali do bramki. Axel własnie był w powietrzu i miał zamiar kopnąć piłkę lecz pojawił się zawodnik liceum Shuriken i zabrał mu piłkę.

-Kim jesteś?-Krzyknąłem do tego chłopaka.

-Nie muszę Ci odpowiadać.-Powiedział.-Ty jesteś Axel Blaze?-Axel tylko spojrzał na niego ze zdziwieniem, skąd on go zna?-Jestem Sail Bluesea, kapitan i napastnik Drużyny Liceum Shuriken.-Przedstawił się.-Rzucam Ci wyzwanie, sporo o tobie słyszałem. Podobno jesteś świetnym Napastnikiem. Ja też jestem dobrym zawodnikiem i chce sprawdzić kto jest lepszy, słuchaj może przebiegniemy się po tym boisku i sprawdzimy kto jest szybszy? Co ty na to?-Spytał.

•Odnaleźć Miłość | Xavier Foster•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz