Pov Mei
Podczas otwarcia Finałów Mistrzów stałam na samej górze trybun. Oczywiście byłam ubrana na czarno, miałam czapeczkę z daszkiem i maskę.
Pierwszy mecz gramy z Królewskimi, a Raimon z Liceum Shuriken.
Wyszłam jeszcze przed zakończeniem otwarcia i ruszyłam do liceum Zeus'a, a dokładniej do Rey'a.
~♡~
Zapukałam i usłyszałam ciche proszę, więc weszłam.
-Dzień dobry Mei, co cię do mnie sprowadza?-Powiedział i się uśmiechnął, szczerze nie stęskniłam się za tym uśmiechem, ale kto by się stęsknił.
-Dzień dobry, ja w sprawię Finałów Mistrzów, może i nie pojawiliśmy się dzisiaj na otwarciu ale to nie pomoże nam wygrać.-Powiedziałam na jednym wdechu.
-Ale chyba zapomniałaś że mamy napój Bogów.-Powiedział, a jego uśmiech jeszcze bardziej się poszerzył.
-Może i nie pamiętasz ale nie mam zamiaru brać tego świństwa.-Powiedziałam pewnym tonem, zbyt pewnym.
-Tak? Ja słyszałem że twoi rodzice chcieli gdzieś wyjeżdżać, prawda?-Gdy skończył to mówić lekko się zaśmiał.
-To jest śmieszne wiesz? Zamiast załatwić to ze mną wtrącasz w to moich bliskich.-Nie wytrzymałam.-Chcę z tym skończyć, chce odejść z drużny piłkarskiej.-Powiedziałam i chyba żałuję że nie trzymałam gęby na kłódkę.
-Jesteś pewna swoich słów?-Zapytał, spoglądając zza swoich okularów.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć, nie przemyślałam tych słów. Nawet jeśli to co powiedziałam jest prawdą, boję się.
-Myślę że nie możesz, nie możesz bo nie przewidzisz co zrobię i komu. Nie dasz rady ich wszystkich uchronić. Jeśli chcesz odejść zostaw swój strój w szatni, a teraz już idź.-Nic nie odpowiedziałam, po prostu wyszłam.
Poszłam do szatni, przebrałam się z stroju Zeus'a. Chwilę siedziałam wpatrując się w podłogę. Teraz został mi wybór, czy odejść i zaryzykować życiem kogoś bliskiego lub swoim, czy zostać i wygrać te gupie Mistrzostwa.
Pov Mark
Kim jest Zeus? Nigdy o nich nie słyszałem. Ciekawe dlaczego się dzisiaj nie pojawili.
-Drużyno!-Krzyknąłem, a reszta zebrała się koło mnie.-Jutro gramy mecz z Liceum Shuriken więc musimy dać z siebie wszystko, jasne?-Powiedziałem, a oni zaczęli przytakiwać.
Wszystko było okej gdyby nie dwie osoby które wydawały się rozkojarzone. Axel i Nathan.
-Zacznijmy trening!-Krzyknąłem i zabraliśmy się do pracy.
Musimy się przygotować na jutrzejszy mecz z Liceum Shuriken, wiem że jest to dobry przeciwnik i nie będzie łatwo ich pokonać.
-Chciałbym żebyście odpoczęli przed jutrzejszym meczem. Musicie być pełni sił, jasne?-Spytał Trener Hillman.
-Tak jest.-Odpowiedzieliśmy równo.
Weszliśmy na murawę żeby poćwiczyć, stanąłem na bramce a Axel z Nathan'em strzelali do bramki. Axel własnie był w powietrzu i miał zamiar kopnąć piłkę lecz pojawił się zawodnik liceum Shuriken i zabrał mu piłkę.
-Kim jesteś?-Krzyknąłem do tego chłopaka.
-Nie muszę Ci odpowiadać.-Powiedział.-Ty jesteś Axel Blaze?-Axel tylko spojrzał na niego ze zdziwieniem, skąd on go zna?-Jestem Sail Bluesea, kapitan i napastnik Drużyny Liceum Shuriken.-Przedstawił się.-Rzucam Ci wyzwanie, sporo o tobie słyszałem. Podobno jesteś świetnym Napastnikiem. Ja też jestem dobrym zawodnikiem i chce sprawdzić kto jest lepszy, słuchaj może przebiegniemy się po tym boisku i sprawdzimy kto jest szybszy? Co ty na to?-Spytał.
CZYTASZ
•Odnaleźć Miłość | Xavier Foster•
FanfictionMei po wypadku trafia do rodziny White. Nie wie jednak że nie tylko ona przetrwała wypadek. Czy Mei dowie się kim jest osoba która przeżyła? Jak potoczą się losy głównej bohaterki? FRAGMENT KSIĄŻKI: Zadzwonił mój telefon, od razu podeszłam...