47 Odbiornik

366 13 5
                                    




† Hej! Nie miałam ostatnio w ogóle weny, żeby pisać, ale udało się i wysmażyłam nowy rozdział, który liczę, że wam się spodoba. Liczę, że uda mi się skończyć pisać całość do października tak jak to sobie założyłam, ale niczego nie obiecuję. Życzę wam miłego czytania †

† Mori†







                                                                                                                                                                                  † Mori†

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



W uszach ciągle rozbrzmiewało jej jedno pytanie „Kogo wybierasz?". Jednak ile razy nie zadałby go, ona i tak odpowiadała w ten sam sposób. Za każdym razem wskazywała na siebie i za każdym razem obrywała. Zaciskała zęby za każdym razem, nie miała zamiaru krzyczeć, nie miała zamiaru dawać mu tej satysfakcji. 

Oberwanie paralizatorem to nic przyjemnego, ale trudno się temu dziwić, w końcu to urządzenie generujące impulsy elektryczne o wysokim napięciu lecz niskim natężeniu, które działają na układ mięśniowy, ciało człowieka jest w końcu doskonałym przewodnikiem prądu, bo w większości składa się z wody.

-Długość działania wpływa na reakcje organizmu- mówiła w swojej głowie szefowa mafii Manhattanu- Czas działania od jednej do pięciu sekund. Od jednej do dwóch, reakcja: krótki wstrząs, ból i skurcz mięśni. Od dwóch do trzech sekund: oszołomienie, wstrząs psychiczny i upadek. Od czterech do pięciu sekund, tak zwane „pełne uderzenie":  utrata orientacji i paraliż układu mięśniowo- nerwowego przez kilka minut. Ciężko po nim wstać.

-Jeszcze nie masz dość wskazywania na samą siebie?-zapytał prześmiewczo Aleksander

-To twoje pytanie?-odbiła pytanie- jeśli tak, to oznacza, że gra skończona.

-Już minęło piętnaście rund?-zapytał z prześmiewczym uśmiechem

-Nie umiesz liczyć czy udajesz idiotę?-odbiła

-Odpowiedz w takim razie na pytanie, które ci zadałem. Nie masz dość wskazywania na samą siebie?

-To jest to co różni mnie od ciebie i ojca, ja nie skażę kogoś niewinnego. To coś czego wasza dwójka nigdy nie rozumiała i nie zrozumie- skomentowała jednooka

-Niby co takiego? To, że jesteś głupia, bo wskazujesz na siebie i od dobrych czterdziestu minut obrywasz paralizatorem?- zapytał retorycznie

-Nie, ani ty ani on nie rozumiecie tego, że lepiej jest zostać zranionym niż ranić innych. Zdecydowanie łatwiej jest cierpieć samemu niż pozwolić żeby inni cierpieli za ciebie

-Tak uważasz, naprawdę sądzisz, że ci w to uwierzę. Myślisz, że uwierzę ci w to, że wolisz cierpieć za innych niż pozwolić cierpieć im za ciebie.

-Nie będę się spierać z idiotą, ktoś patrzący z boku mógłby nas pomylić- skomentowała- nie obchodzi mnie co myślisz i w co wierzysz, poza tym ty masz prawo wyrazić swoje zdanie, a ja mam prawo mieć to zdanie w dupie.

Córka MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz