12 Oddział specjalny

1K 26 2
                                    




Dwa dni po tym jak Mori nakazała zmianę w planie treningowym, wróciła trójka rekrutów, która kwestionowała rozkaz swojej szefowej. Dziewczyna razem z bratem, wszystkimi pozostałymi rekrutami i ich opiekunami czekała w gabinecie. Mori siedziała przy biurku, a jej capo stał obok niej. Cała reszta stała w dwuszeregu pod oknem. Dziewczyna siedziała z nogą założoną na nogę. W końcu do jej gabinetu weszła pewna siebie trójka zadowolonych rekrutów, którzy dopiero wrócili z pierwszej misji. Kiedy drzwi się za nimi zamknęły szefowa pstryknęła w palce, a ich opiekunowie złapali ich i zmusili do uklęknięcia przed szefową.

-Dostaliście pierwsze zadanie i tak jak przewidziałam zawiedliście. Mówiłam, że nie jesteście gotowi

-Przecież zrobiliśmy wszystko co było w wytycznych- odezwała się dziewczyna, która ewidentnie przewodziła grupie.

-Nie zastanawialiście się dlaczego mieliście aż dwa tygodnie do przeprowadzenia zadania. Po mimo tego czasu zrobiliście to w dwa dni.

-Co w tym złego?-zapytała dziewczyna, która miała mocno zaciśnięty kok.

-Od czego wy macie te łby!?-krzyknęła Mori- Nie tylko od noszenia włosów... Ten czas, który wam dałam nie był po to, żeby dać wam czas na odpoczynek przed misją! Ten czas był po to abyście zrobili rekonesans! Za to jak wykonaliście to zadanie powinnam was zabić!

-Przecież wszystko zrobiliśmy tak jak pani chciała- wtrąciła dziewczyna

-Nie bądź bezczelna- powiedziała Mori wstając z fotela- Waszym zadaniem na każdej misji jest przede wszystkim pozostanie niewidzialnym dla policji, federalnych i każdego człowieka, a was uchwyciła każda możliwa kamera, ochroniarz, policjant czy federalny. Mafia to nie podrzędny gang! To organizacja w której liczy się precyzja, dokładność i dyskrecja! Waszym celem był haker Eryk Kniazniewicz, Rosjanin, który przeprowadził się tu wraz z rodziną z Moskwy gdzie był pod kontrolą naszego oddziału. Mieliście go przesłuchać, a nie torturować to po pierwsze, po drugie już to kiedyś powiedziałam, że jedynymi osobami, których nigdy nie zabijecie będą dzieciaki, a wy zabiliście jego dwie córki, a poza tym jego żonę, nie wydobywając z niego żadnych informacji zastrzeliliście go, a ciało wrzuciliście do rzeki, nie wzięliście nawet jego laptopa, a co za tym idzie nie macie nic.

-Zadanie wykonaliśmy- wtrąciła dziewczyna, a Mori spoliczkowała ją mówiąc

-Zawaliliście na całej lini! Daniel są twoi ja nie mam do nich siły- powiedziała dziewczyna i usiadła na kanapie

-Oczywiście. Jaki był wasz podstawowy błąd w pozbyciu się ciała?-zapytał jeszcze spokojny Dan, który jednak na prośbę swojej siostry nie wziął dziś leków.

-Zrobiliśmy jak trzeba

-Gówno, a nie jak trzeba!- krzyknął capo

-Pozbyliśmy się go wrzucając go do rzeki.

-A co zamierzacie zrobić kiedy krew jest na wodzie?

-Co?-zapytała zdziwiona trójka

-Co zamierzacie zrobić kiedy krew jest na wodzie?!- krzyknął chłopak, któremu ze złości włączył się tik nerwowy.

-Innymi słowy- wtrąciła się Mori- ciał nie topimy, bo można je łatwo znaleźć to jest podstawowa zasada. Ostrzegałam was co się stanie kiedy zawalicie zadanie- powiedziała i spojrzała na swojego brata- a ja nigdy nie łamię danego słowa, jednak to ty nimi dowodziłaś- powiedziała chwytając podbrudek dziewczyny w koku- to przywódca bierze odpowiedzialność za całą grupę. Cała grupa zawiodła, ale główna wina leży w twoim braku umiejętności więc jak myślisz co powinnam z tobą zrobić?

Córka MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz