Harry Styles i Louis Tomlinson zauważeni wczorajszej nocy na lotnisku w LA. Panowie byli bardzo blisko siebie (zdjęcia).Harry Styles (23) i Louis Tomlinson (25) zostali zauważeni wczoraj w środku nocy na lotnisku w LA. Obaj panowie postawili na jak najlepsze ukrycie swojej tożsamości, ubrani w dresy oraz czapki z daszkiem. Zdecydowanie nie chcieli aby ktoś ich rozpoznał. Twórca hitu pt. Miss You był mocno wtulony w swojego towarzysza, ledwo było widać jego twarz. Szybko przeszli przez lotnisko i udali się na odprawę. Nasze źródło podaje, że był to lot do Anglii. A wy jak myślicie? Gdzie wybrali się nasi ulubieni muzycy? Ich czułości były czysto przyjacielskie, a może łączy ich coś więcej?
...
Harry'ego obudziło chrapanie Louisa. Próbował dalej zasnąć, ale chyba już nie potrzebował snu.
Chwilę przyglądał się jego spokojnej twarzy i przeczesywał jego włosy.
Pocałował go w czoło i delikatnie wydostał się z jego uścisku.
Louis mruknął coś pod nosem, a następnie przytulił się do poduszki Harry'ego.
Brunet założył na siebie jakieś dresy i koszulkę Louisa i zszedł na dół aby nie przeszkadzać swojemu chłopakowi w śnie.
Schodząc po schodach przyglądał się z uśmiechem na twarzy rożnym fotografiom rodzinnym. Na wielu z nich mógł dostrzec swojego małego Lou, który był najbardziej uroczym dzieckiem na świecie.
Swoje spojrzenie dłużej zawiesił na zdjęciu, które przedstawiało Jay i Louisa. Mały Lou nie miał na sobie koszulki, a twarz miał ubrudzoną bitą śmietaną, za nim stała jego mama i obejmowała go z szerokim uśmiechem na twarzy.
Nie mógł sobie wyobrazić co Louis, jego siostry, a także Mark przeżywają.
Dopiero teraz miał okazje rozglądnąć się trochę po domu i musiał przyznać, że był naprawdę przytulny i rodzinny. Czuł miłość jaką zapewne Jay włożyła w urządzenie tego miejsca.
Podszedł do kominka w salonie, na którym stało jeszcze więcej zdjęć.
Jedno z nich przedstawiało Louisa z jego biologicznym ojcem. Obaj mieli poważne miny i ledwo co się dotykali. Skrzywił się na to zdjęcie, nadal nie mógł uwierzyć jak mężczyzna mógł potraktować tak swojego syna.
Przyjrzał się też paru zdjęciom bliźniaczek zaraz po urodzeniu, Fizzy i Lottie bawiące się w ogrodzie, Louis i Lottie, Louis, Lottie, Fizzy i bliźniaczki, Louis w garniturze na ślubie Jay i Marka, Jay i Mark podczas składania sobie przysięgi małżeńskiej.
Harry'ego zawsze fascynowali ludzie. Zawsze rozmyślał o tym, że każdy kogo mija na ulicy ma swoje historie i wspomnienia. Louisem był zafascynowany milion razy bardziej, więc takie oglądanie zdjęć z jego dzieciństwa było niezmiernie fascynujące.
Nie chcąc bardziej plątać się po nie swoim domu przeszedł do kuchni z zamiarem zrobienia sobie i Louisowi kawy. Tam spotkał Marka, który był w trakcie przygotowania śniadania.
— Dzień dobry — przywitał się.
— Dzień dobry, Harry — odparł mężczyzna. — Co tak wcześnie?
— Louis obudził mnie swoim chrapaniem — oparł się o blat.
Mark zaśmiał się. — To chyba rodzinne, Jay też strasznie chrapie, tylko nie mów jej, że ci o tym powiedziałem.
— Jasne, nie ma sprawy — też się zaśmiał.
— Gdybym wcześniej wiedział że przyjedziecie razem to ogarnąłby pokój gościnny, bo teraz służy nam jako nasz magazyn na pierdoły — zaczął przygotowywać kanapki.
CZYTASZ
My rockstar ~ Larry Stylinson
FanfictionLouis Tomlinson- piosenkarz u szczytu swojej sławy. Harry Styles - również piosenkarz, także u szczytu swojej sławy. Oboje zaczynali w tym samym czasie, oboje aktualnie dominują show biznes i oboje nienawidzą się od samego początku. Jednak czy ni...