„Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą.”
J.K. Rowling, Harry Potter i Czara Ognia
〰️ HAILEE POV
Stanęłam w miejscu, słysząc głęboki ton głosu Christiana. O tak, mieliśmy problem. I obawiałam się, że gorzko pożałuję decyzji o wyjściu z tego domu.
Głęboko odetchnęłam nim odwróciłam się w stronę mężczyzny. Kiedy stanęłam z nim twarzą w twarz spostrzegłam, że jego mimika twarzy wyrażała więcej smutku niż złości. Niepostrzeżenie uniosłam jedną z brwi i wykrzywiłam usta w grymasie.— Christian? — Zrobiłam krok w kierunku czarnowłosego mężczyzny. On jednak nie spojrzał na mnie nawet przez ułamek sekundy. Jego wzrok błądził gdzieś za mają głową. Zacisnął szczękę, a ja zauważyłam jego mocno zarysowane kości na twarzy. Był przystojny, trzeba było mu to przyznać. Gusta są różne, jednak byłam przekonana, że mało która kobieta przeszłaby koło niego obojętnie.
Chociażby samo spojrzenie i kolor tęczówek sprawiał, że chciało się w nich zatonąć.— Hailee porozmawiajmy w moim gabinecie.
Z rozmyśleń ponownie wyrwały mnie jego słowa. Dlatego zdecydowałam się go wysłuchać. Bez zbędnych sprzeciwów i niepotrzebnych kłótni, skinęłam głową. Ruszyłam w jego kierunku, a kiedy nasze spojrzenia przecięły się ze sobą, poczułam niezidentyfikowany ból. Jego spojrzenie przeszyło mnie na wskroś. Poczułam ciepły dotyk na łokciu, który na moment mnie przytrzymał. Nie spojrzałam jednak na Christiana. Nie mogłam. Przestawałam ufać sobie w momencie, w którym był obok mnie.
Z toksycznego mężczyzny, który groził mi śmiercią, stał się dla mnie kimś w rodzaju przystani bezpieczeństwa.
Pokręciłam głową, wyrywając się z jego uścisku. Na moje szczęście Christian nie protestował, tylko przepuścił mnie w drzwiach, bym mogła znaleźć się w środku jego gabinetu.
Usiadłam na jednym ze skórzanych foteli, zarzucając nogę na nogę.— Mów i nie przeciągaj. Jakbyś nie zauważył, przerwałeś mi moment wymknięcia się z Twojego domu, mam więc nadzieję, że masz dobry powód.
— Hailee, to nie moment na żarty. — Christian zajął miejsce naprzeciwko mnie. W ciszy obserwowałam każdy jego ruch. I coraz bardziej czułam, że naprawdę wiadomość, którą ma mi do powiedzenia nie należy do najprzyjemniejszych. W moment spięłam wszystkie swoje mięśnie. Mój oddech stał się nierówny, a serce zaczęło bić jak szalone. Milczenie, którym zaszczycił mnie mężczyzna spotęgowało mój strach.
— Wydarzyło się coś złego, prawda? — Z trudem przełknęłam ślinę. Położyłam dłonie na biurku, które ze stresu zaczęły delikatnie drzeć. Moje serce biło tak mocno, że miałam wrażenie, że jeszcze kilka sekund a wyskoczy z klatki piersiowej.
— Liam zaginął. — I stało się to, czego obawiałam się najbardziej. Energicznie wstałam z fotela, co nie było dobrze przemyślanym czynem. W jednej chwili zauważyłam czarne mroczki przed oczyma. W mojej głowie delikatnie zakołysało, a kolana zdawały się zgiąć. Traciłam grunt pod stopami i z sekundy na sekundę, coraz ciężej było mi ustać na własnych nogach. Nim na dobre straciłam przytomność, poczułam jeszcze ciepłe objęcie Christiana. Gdy zamknęłam powieki, wyczułam jedynie jego zapach w nozdrzach i dłonie oplatające mnie w talii.
Moje serce w tym momencie krwawiło. Z rozpaczy, smutku i tęsknoty.〰️
Przeszywający ból głowy sprawił, że nie byłam w stanie od razu otworzyć powiek. Pierwszym zmysłem, który dotarł do mojej świadomości był zapach, który roztaczał się dookoła. Delikatnie przechyliłam głowę w bok, napotykając leżącą obok postać. Christian siedział oparty plecami o zagłówek łóżka. Jego oczy były jednak zamknięte, a klatka piersiowa unosiła się i opadała z równą intensywnością.
Zaginięcie Liama dotarło do mnie jak na zawołanie. Odetchnęłam głęboko, poruszając się niezgrabnie na łóżku.
Widok Christiana śpiącego obok, nie wzbudził we mnie emocji, które w innych okolicznościach zakończyłyby się krzykiem i wyrzuceniem go stąd. W obecnej sytuacji nie miałam na to najzwyczajniej siły. Kiedy niezdarnie przekręciłam się na drugi bok, by nie patrzeć na niego, poczułam silny ból w klatce piersiowej. Zacisnęłam powieki, głośno wciągając powietrze.
CZYTASZ
REVENGE [+18]
RomanceNie zdążył jej poznać, a już darzył nienawiścią. Napędzany chęcią zemsty, był ślepy na wszystkie inne aspekty. Jego życie kręciło się głównie wokół jej osoby, a w jego mniemaniu, spokoju mógł zaznać tylko w momencie, w którym ona umrze. UWAGA ❗ W op...