- Wiesz kim jestem?- Próbowałem nie okazywać obaw, jednak nie jestem pewien czy mi się to udało.
Chłopak chwilę się zastanawiał patrząc na mnie, po czym praktycznie wyszeptał:
- Nie kojarzę cię..- Słysząc to, serce mi pękło. Czy mój przyjaciel naprawdę mnie nie pamięta..?
To było za dużo. Najpierw ten wypadek, teraz zaniki pamięci, przez które Karl nawet mnie nie poznaje.
Pozwoliłem pojedynczym łzom lecieć po moich policzkach. Pierwszy raz od naprawdę dawna można było zobaczyć jak płaczę. Przeważnie chowałem w sobie cały ból, jednak teraz nie potrafiłem. Nie mogłem się powstrzymać, choć próbowałem.
Opadłem na krzesło znajdujące się pomiędzy jego łóżkiem, a jakimś innym, pustym. Zakryłem twarz rękoma żeby moi przyjaciele nie musieli patrzeć na to jak żałośnie w tym momencie wyglądam.
Nie wierzę że ryczę z tak błahego powodu. Nie pamięta mnie. Przecież zawsze można to jakoś naprawić, prawda..?
Z rozmyśleń wyrwał mnie czyjś dotyk. Otarłem na szybko oczy ręką i podniosłem wzrok ku górze. Dream trzymał dłoń na moich barkach, patrząc na mnie jednocześnie smutnym oraz współczującym spojrzeniem.
Muszę się ogarnąć. Nie mogę tak się mazać przy nich. Wziąłem trzy powolne oddechy i w miarę uspokoiłem się.
Dream usiadł na skraju łóżka Karla, ten widać było że lekko się wzdrygnął. Byłem prawie pewny że Claya też nie poznał.
- Posłuchaj Karl- Zaczął chłopak spokojnym głosem, wpatrując się w niego - Jestem Clay, a to jest Nick- Pokazał na mnie, ale bałem się cokolwiek zrobić. Trochę wstyd było mi za to jak wcześniej wybuchnąłem - Jesteśmy twoimi przyjaciółmi-
Przez chwilę trwała cisza. Karl raz wpatrywał się we mnie a raz w mojego przyjaciela.
- A gdzie ja jestem?-
- Jesteś w szpitalu. Miałeś wypadek samochodowy..- Powiedział to lekko przygaszonym głosem.
- Ohh..- Chłopak spojrzał na swoją obandażowaną rękę po czym zdrową dotknął policzka na którym miał ranę - To.. wiele wyjaśnia- Dodał trochę ciszej.
Kilka minut później kiedy nasz przyjaciel był gotowy zabraliśmy go do naszego wynajętego domku.
Gdy dojechaliśmy na miejsce, weszliśmy do środka mieszkania. Czuć było że Karl się stresował i to mocno, jednak nie dziwiłem się mu. Nie pamiętał nas w ogóle. Musiał teraz przez kilka dni żyć z prawie obcymi mu osobami.
- No nareszcie jesteście! Gdzie byliście tak..- Quackity przerwał i zastygł widząc Karla w takim stanie w jakim aktualnie się znajdował - Karlos!- Chłopak podbiegł do niego i chyba chciał go przytulić ale Dream skutecznie go powstrzymał na czas.
- Idioto on ma złamaną rękę, chcesz mu ją bardziej połamać?- Mówił to spokojnym, jednak stanowczym głosem.
- Co tu się dzieje?- George właśnie wszedł do pokoju i tak jak chyba każdy z nas znieruchomiał - Karl?-
Czułem jak bardzo chłopak się stresował i można było się domyślić jak musi się niezręcznie czuć.
- Dream wytłumaczysz o co chodzi? My pójdziemy do pokoju żeby Karl się mógł uspokoić- Chłopak spojrzał się na bruneta i chyba dopiero teraz zauważył w jakim stanie jest.
- Idźcie- Powiedział po czym powoli ruszyłem w stronę pokoju. Chłopak z lekkim oporem ale podążył moimi śladami.
Byliśmy już w pomieszczeniu, usiadłem na swoim łóżku, a Karl ewidentnie nie wiedział co ze sobą ma zrobić bo stał po prostu przy zamkniętych drzwiach.
CZYTASZ
|×| Pamiętaj mnie |×| Karlnap |×|
Fiksi PenggemarTo miał być dla niego najlepszy dzień wakacji, jednak zmienił się w prawdziwy koszmar. Przez pewne wydarzenie Karl stracił pamięć i musi teraz na nowo przypomnieć sobie wszystko. Nie pamięta nawet własnych przyjaciół, jednak ci nie mają zamiaru s...