Rozdział specjalnie dla MoonWilczyca! Miłego czytania dla wszystkich co jeszcze tutaj są i wytrwali❣️
Kiedy tylko Mic ogłosił przerwę na lunch czyli godzinę wolnego, na początku chciałam od razu pogratulować Izuku jednak gdzieś zniknął i nie mogłam drania znaleźć. Ale za to zdążyłam wyłapać wśród tłumu Urarake i Lide bo stali na zewnątrz przy wyjściu.
- Uraraka! Lidl! - krzyknęłam machając im.
- Ach! Misa-chan! - krzyknęła Uraraka chyba szczęśliwa z mojego widoku bo podbiegła do mnie i rzuciła się na mnie ściskając mnie mocno. A może chciała mnie udusić bo miałam drugie miejsce a ona czwarte?
- Gratulację przejścia do finału! Wam obu - powiedziałam spoglądając na Lide.
- Ty też podobno nieźle sobie radziłaś! Słuchałam trochę komentowania Presenta Mica. Jakim cudem wylądowałaś w drużynie Bakugo? - pyta się mnie Uraraka w końcu odklejając się ode mnie.
- Zadaję sobie to pytanie przez cały ten czas... - mówię wzdychając - W sumie nie było tak źle. Może trochę... Ale tak minimalnie! Zdążyłam w tym czasie połapać się w zachowaniu Bakugo - powiedziałam dumna ze swojego osiągnięcia - Jest uparty jak duże dziecko, ale chyba nawet przyznał się, że bez nas by sobie nie poradził - mówię drapiąc się po policzku - No nie ważne! Kto jest głodny? - pytam się z uśmiechem na co dwójka przyjaciół od razu odpowiada na co ma teraz ochotę.
Dołączam się oczywiście do tej spokojnej rozmowy, żeby się trochę rozluźnić chociaż przed finałem. Kiedy dotarliśmy na stołówkę wyjątkowo usiedliśmy razem z większością z naszej klasy. Rozmawialiśmy o nadchodzącym finale, pysznym jedzeniu i o różnych pierdołach aż do naszego stolika przyszedł Denki i Mineta z ciekawymi informacjami.
- Yaoyorozu, Jiro - zaczyna Denki dziwnie poważnie.
- O co chodzi? - pyta się Momo.
- Jesteście w Radzie klasowej więc pewnie wiecie, że wszystkie mają założyć to i wystąpić jako cheerleaderki - mówi Mineta wskazując na dziewczyny w pomarańczowych ubraniach dla Cheerlederek.
- Ha? Nikt nas nie poinformował, czemu akurat my? - mówię cicho do siebie a siedząca akurat obok mnie Jiro spaliła buraka.
- Nie słyszałyśmy o tym... - mówi Yaoyorozu.
- Możecie wierzyć albo nie, ale Aizawa sensei poprosił nas aby wam przypomnieć bo może zapomniałyście - mówi Mineta wzruszając ramionami i już od pierwszego jego zdania wiedziałam, że coś tu nie gra.
Po pierwsze, Aizawie zawsze się włącza tryb opiekuńczego tatuśka kiedy założę coś za bardzo odkrywającego a ten strój był bardzo odkrywający... A po drugie na pewno bym pamiętała jakby coś o tym powiedział. Już mam zgasić te wygłupy Minety i Denkiego, ale Momo z błyskiem a oku kiwa głową i odzywa się.
- Dobrze! Przygotuję dla nas stroje! - mówi i nawet nie daję mi dojść do słowa więc macham na to ręką i szybko zjadam swój lanch, żeby potem się przebrać w pomarańczowy strój i wyjść na arenę razem z innymi dziewczynami. Zrobiłam to głównie dlatego, żeby zobaczyć reakcję Aizawy i Yamady, ale też dlatego, że może nie byłam pewna swoich własnych myśli i faktycznie Aizawa nas o to prosił? Teraz wszystko mi pomieszali!
- Koniec przerwy na lunch! - odzywa się Yamada - Ogłoszę finałową konkurencję! Ale najpierw dobre wieści dla tych, którzy odpadli z zawodów! Na festiwalu sportu przewidziano występ pozakonkursowy dla wszystkich zawodników! Są nawet amerykańskie Cheerleaderki, żeby rozruszać publiczność... Co? - pyta sam siebie Mic kiedy w końcu nas zauważa.
CZYTASZ
Boku No Hero Academia ~Deku X OC~
Fanfiction❗W trakcie pisania ❗ Misaki Watanabe to brunetka o indywidualności kotowatej. Potrafi wszystko to co koty, zamienia się w czarną panterę i potrafi rozwalić wszystko swoimi pazurami, oprócz ludzi. Jej rodzice zginęli w jednej ze swoich misji ratując...