0,19

660 37 31
                                    

11:28

Nieznany numer:
Hej
Masz dzisiaj czas, żeby do mnie wpaść?

Ty:
Sun, tak?

Nieznany numer:
Właściwie tak

Ty:
Czemu "właściwie"?

Nieznany numer:
Bo nie wiedziałem, że mnie tak nazywasz

Ty:
Już raz myślałem, że jesteś jakimś randomowym idiotą, więc muszę się upewnić, że ty to ty…
Z jakiej wytwórni byli artyści o których pisaliśmy?

Nieznany numer:
To pytanie wygląda jakbyś nie był sobą
"Jak HYBE to HYBE"
Czy jakoś tak
Ale my o nich nie pisaliśmy tylko pisaliśmy teksty piosenek ┐⁠(⁠ ⁠˘⁠_⁠˘⁠)⁠┌

Ty:
Trudno.

Zapisać numer jako 'Sunnie ♡'?

Tak      Nie

Ty:
Dobra, ty to ty
To kiedy mam do ciebie przyjść?

Sunnie ♡:
Teraz :)
(Moja babcia chce Cię koniecznie ugościć i dać Ci obiad)

Ty:
Ja nie wiem gdzie mieszkasz…

Sunnie ♡:
To wyślę Ci pinezkę na Google Mapa
Czyli mnie nie wystalkowałeś…
TO DOBRZE

Ty:
A ty skąd masz mój numer?
Nie chciało mi się, bo i tak Cię poznałem i to się tylko liczyło

Sunnie ♡:
Mam od Konon
Napisała "żebyś mógł się  kontaktować z swoim chłopakiem ;)"
Awww 💖

Ty:
No tak, Kokon 🙄
Dobra idę do Ciebie
Google mówi, że będę za 20 minut
Do zobaczenia~

Sunnie ♡:
Na razie

• • •

  Niki nigdy nie był w tej okolicy miasta i żałował. Już nawet nie chodziło o to, że nie znał tej części i mogł się zgubić. Była po prostu śliczna. Liście już opadały i wyjątkowo ładnie to wyglądało w parku, przez który przechodził. Może ktoś by powiedział "Park jak każdy inny", ale on widział w nim coś więcej. Nie potrafił nawet określić co było w nim takiego, ale coś było i wiedział to na pewno.

Szedł jeszcze przez parę minut. Po drodze miał wrażenie, że widział Jungwona z jakimś chłopakiem. Może to był ten chłopak, o którym mówił Sunoo.

  W końcu dotarł. Okazał się to być dwurodzinny dom w szarym odcieniu. W oknie na pierwszym piętrze zobaczył dużo roślin, a w jednym z górnych czarnego kota, patrzącego na cały świat z wyższością.

Podszedł do furtki i ją pchnął. Była otwarta, więc wszedł. Spróbował otworzyć drzwi, lecz to mu się nie udało. Już się zaczął zastanawiać czy ma dzwonić do Sunoo, gdy podszedł do niego jakiś starszy pan z ogrodu. Nawet na niego nie spojrzał, ale zaczął coś mamrotać.

— Znowu nie wziąłeś kluczy, Kim? Ja w twoim wieku, bez kluczy został bym na dworze na cały dzień marznąc. Zawsze upewniałem się pięć razy zanim wyszłem. Widzisz, Sunoo, kiedyś każdy miał samodyscyplinę, której teraz większości brakuje — powiedział i wsadził klucze do zamka.
— Ja nie je-
— Daj spokój, wiem, że teraz trudno być wychowanym tak jak kiedyś, ale musisz zapamiętać, żeby je brać. Mimo wszystko nie zawsze jestem pod ręką. Pamiętam jak się tu wprowadziłem. Jeszcze widziałem wszystko dokładnie i nie myliłem Marilyn z Dukmi! — zaśmiał się. — Ale Dukmi jeszcze tu nie było - w sumie to w ogóle jej nie było. No dobrze zmykaj i następnym razem weź klucze!

  Po chwili zniknął z powrotem w ogrodzie, zanim Riki zdążył cokolwiek wyjaśnić.

Przepraszam, że tak długo, ale w tym i następnym tygodniu mam milion sprawdzianów i ciągle jestem zajęta. W każdym razie mam nadzieję, że następny wyjdzie wcześniej, ale niczego nie obiecuję.

STREAM NXDE 💖


Miłego wieczoru, a potem weekendu 💖

I need the light || Sunki ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz