0,28

545 33 43
                                    

↑↑Jestem uzależniona od tej piosenki↑↑

  Riki siedział na łóżku opierając głowę na ramieniu Sunoo. Był zmęczony całym dniem. A brunet po prostu mu się przyglądał. Ktoś mógłby zapytać czy cału dzień tylko siedzą i patrzą na siebie. Otóż tak.

— To co idziemy spać? — zapytał Sunoo cichym, łagodnym głosem.
— Tak... — mruknął, po czym ziewnął.

   Starszy odkrył kołdrę i wsunął się pod nią, a Niki zrobił to samo. Blondyn położył od razu głowę na poduszce, a oczy same mu się zamknęły. Sunoo jeszcze przez jakiś czas siedział bojąc się poruszyć, żeby go nie rozbudzić. Lecz zanim minęło pięć minut, na łóżko wskoczyła Dukmi. W ciemności wygladała jak zwykła kulka z futra. Kim miał nadzieję, że młodszy się rozbudzi, ale tak się nie stało. Jego oddech był wolny i głęboki. Kocica usadowiła się na jego brzuchu i mruczała. Z punktu widzenia Sunoo wyglądało to słodko. Powoli położył głowę na swojej poduszce i wsunął ręce pod kołdrę. Zamknął oczy, ale jeszcze rozmyślał słuchając mruczenia Dukmi.

   Coś go nagle tknęło i delikatnie chwycił dłoń młodszego. Po dziesięciu minutach już oboje byli pogrążeni we śnie i tylko Dukmi nie spała. Ale w ciągu dwóch minut i ona spała. Cały dom był pogrążony we śnie.

• • •

   O ósmej rano, zza drzwi do pokoju Sunoo, wychyliła się głowa taty chłopaka. Zastał go widok, którego się nie spodziewał, ale który go bardzo zadowolił.

   Jego syn i Riki wciąż spali. Ich głowy leżały na jednej poduszce, blisko siebie. Leżeli twarzami do siebie. Młodszy miał przerzucone ramię przez talię Sunoo. Oboje jeszcze mocno spali.

— Gyuri, kochanie! Chodź tutaj, musisz coś zobaczyć.

— Nie krzycz, Sunjae! Mam gorszy słuch, a i tak Cię słyszę. Nie możesz ciszej? — powiedziała pani Min z niezadowoleniem, w czasie kiedy Gyuri przyszła do męża. Kobieta pisnęła jak mała dziewczynka i wyciągnęła telefon. Zrobiła im zdjęcie i pobiegła do swojego pokoju, gdzie ustawiła sobie je na tapetę. Samo zdjęcie wyglądało jak z jakiejś profesjonalnej sesji zdjęciowej.

• • •

   O dziewiątej Sunoo zaczął się powoli budzić i przez to, że zaczął się ruszać młodszy także się obudził. Oboje otworzyli oczy i zobaczyli dziesięć centymetrów dalej twarz drugiego.

— Dzień dobry, Sunnie hyung — mruknął jeszcze lekko zaspanym głosem Niki i pocałował go w czoło.

  Sunoo nagle się rozbudził. Zrobiło mu się gorąco, a potem spadł z łóżka. Jego łóżko nie było duże, więc w dwie osoby nie było to trudne, a to młodszy spał przy ścianie. Riki zaczął się śmiać.

   Kim wstał z podłogi z obrażoną miną, ale to na chwilę sprawiło, że przestał myśleć o tym co się przed chwilą zdarzyło. Siedział na łóżku nie patrząc na młodszego, wciąż go ignorując. Blondyn zaczął nim trząść, ale tamten wciąż siedział tak samo.

— Sunnie! Nie obrażaj się. Lubię Ciebie słuchać, a jak nic nie mówisz to jakoś się smutno robi. — zrobił min smutnego dziecka.
— Dobrze. Ale najpierw też Cię zrzucę z łóżka!

   Kiedy blondyn został zrzucony z łóżka, do pokoju wparował pan Kim. Uniósł brwi widząc Japończyka leżącego na ziemi i swojego syna z diabelskim uśmiechem.

— A było tak cicho kiedy spaliście... — westchnął teatralnie. — Jak wy to robicie?
— Co robimy? — zapytał Sunoo podejrzliwe.
— Wyglądacie jak z obrazka nawet kiedy śpicie... Mama nawet zrobiła zdjęcia.
— Mam to po tobie — zaśmiał się brunet i wstał, po czym pomógł wstać młodszemu.
— Riki, mógłbym Cię prosić na słówko? Bez tego idio...to znaczy bez mojego ukochanego synka? — posłał buziaka Sunoo, kiedy patrzył na niego z mordem i wziął ze sobą Rikiego, po czym zamknął drzwi.

  Pociągnął go do swojej i jego małzonki sypialni. Zamknął drzwi i spojrzał na niego badawczo.

— Boisz się? Nie masz czego! Spokojnie... Ja tylko chcę zapytać o coś.
— O co?
— Zapytam wprost. Kiedy powiesz Sunoo?
— O czym?
— Daj spokój... Mam świetne oczy, które widzą wszystko! Podoba Ci się. Kiedy mu powiesz?
— Do końca tego roku... ale-
— Nie ma ale. Masz mu powiedzieć i wtedy będę mógł radośnie Cię powitać w rodzinie! Tak, tak, to jest idealny plan! Dobrze, zmykaj, ale pamiętaj, że trzymam Cię za słowo!

Ten jeden Engene na live na Weverse: *coś po hiszpańsku o orientacji seksualnej i wymienionym imieniem Nikiego* Yo soy gay

Txt nie wygrało AMA, ale Soobin wygrał życie... No chyba, że dostał zawału w samolocie...

 No chyba, że dostał zawału w samolocie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I need the light || Sunki ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz