Rozdział 6

52.2K 368 10
                                    

Zasnęłam. Nie wiem ile spałam ale gdy poczułam podnoszącego mnie Sebastiana byłam o wiele mniej zmęczona.
Moja cipka ciągle pulsowała i lekko piekła. Doszłam tyle razy w krótkim czasie co wywołało dyskomfort między moimi nogami. Sutki również były wrażliwe. Gdy otarłam je o nagie ciało mężczyzny zasyczałam z powodu drobnego bólu.
Mężczyzna zaniósł mnie pod prysznic i powoli opuścił wzdłuż swojego ciała. Jego fiut był w pełnym wzwodzie a na na jego czubku błyszczała kropelka preejakulatu mimo że nawet go nie dotknęłam.
Odkręcił wodę i chwycił butelkę z moim żelem. Mimo że znajdowaliśmy się w łazience chłopaków to również tu miałam swoje kosmetyki. Zaczął myć mniej zaczynając od szyi i powoli schodząc w dół. Robił to powoli, nie omijając żadnego kawałka mojego ciała. Kiedy dotarł do ramion i zacząć rozsmarowywać napięte mięśnie wydałam dźwięk aprobaty.
- Do powiesz na masaż po obiedzie?- wymruczał mi do ucha
Nie odpowiedziałam ale nie musiałam tego robić. Reakcja mojego ciała wystarczyła mu za odpowiedź. Przesunął ręce na piersi sprawiając że zajęczałam z bólu. Jego dotyk od razu osłabł ale nie opuściły moich piersi. Umył mnie delikatnie ledwie dotykając mnie czubkami palców.
Opuścił brzuch i ukucnął aby najpierw umyć mi nogi. Uczucie męskich dłoni masujących mnie z odpowiednim naciskiem było relaksujące. Niestety zrobił to stanowczo zbyt szybko i jego palce skupiły się na mojej cipce.
Najpierw umył wargi sromowe a później wsunął palec do środka. Syknęłam czując jak obrzmiała pochwa piecze. Ręce Sebastiana szybko opuściły moje wnętrze i przeniosły się na pośladki. Stałam rozluźniona dopóki nie przycisnął swojego kciuka do odbytu. Widziałam jego lekkie zawahanie ale nacisnął mocniej wsuwając palec do środka. Rozciągnięty przez zatyczkię tyłek bez problemu poddał się naciskowi i przyjął cały kciuk. Mężczyzna wykonał kilka obrotów palcem po czym wyjął go że mnie, wstał i zaczął myć mój brzuch.
Oblizałam usta patrząc na kutasa wycelowanego w mój brzuch. Wiedziałam że mężczyzna nie wejdzie we mnie wiedząc że jestem obolała zamierzałam więc inaczej go zadowolić.
Oparłam na kolana przyciskając policzek do fiuta. Złapałam z Sebastianem kontakt wzrokowy zanim wysunęłam język i przebiegłam nim po całej długości kutasa. Drgnął po moim naciskiem sprawiając że miałam ochotę na więcej. Jedną ręką chwyciłam go u podstawy a drugą zaczęłam ściskać i masować jego jaja. Ustami objęłam sam czubek fiuta i zaczęłam ssać.
Mężczyzna zacząć szybciej oddychać, jego ręce chwyciły moje włosy i pociągnął mnie mocniej do siebie przez co przyjęłam więcej.
Ssałam w jednym, mocnym rytmie pozwalając aby kierował moją głową. Nie robił tego jednak mocno. Pozwalał żebym przyjmowała w siebie jedynie połowę jego sprzętu.
Zaczęłam mocniej ugniatać jego jaja przejeżdżając po nimi paznokciami. Ręką trzymającą przy podstawie fiuta zaczęłam poruszać w rytm ruchów mojej głowy.
Niedawno doszedł więc orgazm zbierał się w nim powoli. Kiedy w końcu zesztywniał i zalał moje usta czułam jak bolą mnie kolana od klęczenia na kamiennej posadzce.
Połknęłam wszystko co we mnie wlał po czym oblizałam jego fiuta z resztek spermy. Kiedy podniosłam się do pozycji stojącej mężczyzna zawładną moimi ustami wpychając w nie język i kosztując swojej spermy z moich ust.
Przytulał mnie do siebie przez chwilę po czym obrócił i położył moje ręce oparte o ścianę przede mną. Zza butelek z szamponem wyciąganą schowaną tam zatyczkę, dokładnie tą samą którą miałam wcześniej w ustach.
- Nie chce tego w moim tyłku- prawie krzyknęłam protestując.
Mężczyzna przycisnął zatyczkę do mojego odbytu drażniąc wejście ale nie wsuwając jej do środka.
- Czyli wybierasz lanie?
Jęknełam z irytacją. Żadna z tych opcji mi się nie podobała ale wiedziałam że lanie będzie bardziej bolesne.
- Tylko zrób to szybko.
Posłuchał mnie i wsunął korek jednym szybkim ruchem. Moje mięśnie zaprotestowały na wielkość zabawki. Czułam jak zaciskam się mocno, moje ciało chciało pozbyć się zatyczki. Zabawka była sporo większa od poprzedniej, zarówno w szerokości jak o długości. Nieprzezwyczajone do tego mięśnie zaczęły piec.
Mężczyzna wyniósł mnie spod prysznica, owinął ręcznikiem i przytulił do siebie.
- W porządku?
- Pewnie że nie! Mam wielką zatyczkę w tyłku! Niby jak może być w porządku?
- Boli?
- Piecze.
Obdarował mnie pocałunkiem sprawiającym że zachowałam się na nogach.
- Zaraz przestanie. Musisz się tylko przyzwyczaić.
- Wcale bym nie musiała gdybyście się nie uparli żeby pieprzyć mój tyłek.
Westchnienie Sebastiana było jedyną odpowiedzią. Irytowały go moje odpowiedzi jednak nie zamierzałam ustępować. Pokazywałam na każdym możliwym kroku jak bardzo nie podoba mi się ten pomysł.
- Ile zatyczek zamierzacie jeszcze we mnie wepchać zanim któryś postanowi mnie wypieprzyć?- zapytałam gdy Sebastian mnie wytarł i nałożył mi swoją koszule.
- Skarbie, możemy wejść w ciebie nawet dzisiaj, jednak nie sądzę żeby ci to się spodobało. Będzie bolało jak cholera. Wsadzamy ci te zatyczki żeby było to dla ciebie jak najbardziej przyjemne. Twoja dupka jest tak ciasna że ledwo mogę zmiejścić tam swój palec a i tak sciskasz go tak można że prawie dochodzę na to uczucie.
- Nie możecie po prostu skupić się na mojej cipce i zostawić mój tyłek w spokoju?
Znowu mnie podniósł zakładając moje nogi dokoła swoich nóg. Krzyknęłam czując jak korek wchodzi we mnie mocniej przy tym ruchu a mięśnie protestują.
- Wyobrażasz sobie jak pieprzę twoją cipkę by po chwili wbić się w tyłek i tam dojść?- głos mężczyzny obniżył się i poczułam jak zaczyna trwadnieć przy moim brzuchu.- Oj skarbie, zamierzam zrobić to już niedługo i nie mogę się tego doczekać.
Zaniósł mnie do kuchni gdzie posadził na blacie. Jego miejsce od razu zajął Artur którego ręce momentalnie wylądowały na moim tyłku.
Syknęłam czując jak obkręca zatyczkę dokoła. Mój odbyt nie zdarzył jeszcze przyzwyczaić się do rozmiaru zabawki więc ten ruch nie był miły. Powstrzymałam mężczyznę łapiąc za jego ramiona przez co od razu przestał.
- Niesamowite jest to że twoja dupka jest tak zaciśnięta mając w sobie zaledwie dziesięć centymetrów.- mruknął tuż przy moim uchu.
- Zaledwie?- jęknełam. Czułam się maksymalnie wypełniona i nie sądziłam żeby zmieściło się tam coś większego.
- Mała, mój fiut ma dziewiętnaście centymetrów i zamierzam wbic się w ciebie aż po jajka.
Musiałam zrobić przerażona minę bo Artur zamruczał i zaczął obsypywać moją szyję pocałunkami uspokając mnie.
- Spokojnie, nie pozwolimy by stała ci się krzywda.
- To nie ty masz zatyczkę w tyłku żeby przyjąć w siebie wielkiego fiuta!
Nie tolerował krzyku podczas kłótni więc nawet nie byłam zaskoczona kiedy podniósł mnie, usiadł i przełożył przez swoje kolana. Podciągnął koszulę do góry odsłaniając mój goły tyłek. Jedną reką przytrzymał moje plecy a drugą położył na pośladkach.
- Ile klapsów powinnaś dostać za krzyki? A kara za trzymanie się przez tydzień z dala od nas i nie pozwalanie nam się dotknąć? Wiesz jak tortujesz nas codziennie kiedy wiemy że masz wypełnioną dupkę? I to tylko po to żebyśmy mogli wypełnić cię po same jaja?
Nie odpowiedziałam na żadne z jego pytań. Artur nie ruszył się, nie pozwalając aby też chociaż drgnęła.
- Według mnie klapsy nie wystarczą. Nigdy nie używałem na ciebie ani bata ani szpicruty a w tym przypadku byłby idealne. Dziesięć uderzeń w twoją wypełnioną dupkę nauczy cię że my też mamy jakieś oczekiwania w tym związku.
Mimowolnie zaczęłam drżeć i zamknęłam oczy. Ból jaki sprawił mi packą był nie do zniesienia nie mogłam więc sobie wyobrazić jak cierpiałbym po innych urządzeniach.
Artur westchnął po czym gwałtownie posadził na swoich kolanach bokiem, obciągając jednocześnie moją koszulę. Jednak jego jedną ręką nie opuściła mojego tyłka, ciągle ulokowana była dokładnie na wypełnianej mnie zatyczce.
- Niestety Sebastian uparł że miałaś prawo odmówić i skoro cię do tego zmusiliśmy masz prawo obrażać się, siedzieć całe dnie w pokoju i krzyczeć na nas jacy jesteśmy okrutni. Gdyby to odemnie zależało to oberwalabyś już drugiego dnia i to tak że nie usiadłabyś przez tydzień.
Ulżyło mi i z ulgą wypuściłam powietrze z płuc. Mężczyzna nie wyglądał na przejętego tym że mnie przeraził. Chwycił widelec, nakładając na niego kawałek ziemniaka i przyłożył go do moich ust.
Posłusznie przełknełam ale gdy ponownie skierował ku mnie widelec zaprotestowałam.
- Mogę jeść sama.
- Możesz, ale przez ostatnie dni tylko skubałaś jedzenie. Więc dopóki znowu nie zaczniesz normalnie jeść zamierzam cię karmić.
Zacisnęłam usta nie zamierzając na to pozwolić. Mierzyłam się że spojrzeniem Artura przez minutę aż w końcu otworzyłam usta. Wiedziałam że nie ustąpi i gdybym nie zjadła siedziałabym tu nawet do wieczora.
- Cipka cię boli? Mogę później w nią wejść?
Prawie zakrztusiłam się kawałkiem kurczaka który właśnie miałam w ustach. Rozmowy o seksie nie było niczym nowym ale nigdy nie poruszaliśmy tego tematu podczas jedzenia. Głównie dlatego że szybko się rozpraszałam a wtedy już nic nie jadłam.
- Boli i mimo że nie spytałeś to tyłek też! - warknełam na niego gniewnie sprawiając że zmrużył niebezpieczne oczy
- Sebastian cię obronił, jednak radzę ci nie wystawiać mojej cierpliwości na próbę. Nigdy nie wyszedłbym w ciebie powodując ból, ale nie pieprzyłem cię tydzień i zamierzam to nadrobić.

Trójkąt [+18]- Jessica Gotta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz