Rozdział 19

40.8K 282 5
                                    


Siedziałam na udzie Sebastiana ujeżdżając jego nogę. Trzymałam dłonie na jego ramionach, aby utrzymać równowagę i oddchylilam głowę do tyłu rozkoszując się uczuciem które czułam.
Przed chwilą doszłam już dwukrotnie. Przyjęłam fiuta najpierw w cipkę a potem w tyłek. Moja łechtaczka była już opuchnięta, jednak wibrator który poruszał się we mnie powoli sprawiał że chciałam więcej. Pocieranie materiału spodni o łechtaczkę było pobudzające, ale nie na tyle abym mogła dojść. Jęczałam chcąc nakłonić mężczyznę aby mi pomógł, ale on tylko delikatnie masował moje piersi, starannie omijając sutki. Chciałam sama potrzeć łechtaczkę, lecz Sebastian przesunął moje ręce spowrotem na ramiona
Moja cipka płynęła, wydzielając soki, które zmoczyły spodnie mężczyzny. Byłam bardzo pobudzona, jednak nie na tyle aby dojść. Skupiłam się na własnej przyjemności, więc kiedy usłyszałam słowa Sebastiana zatrzymałam się i otworzyłam oczy.
  - Rozgrzałem ją dla ciebie.
Obok kanapy stał Artur, który rozpiął spodnie jeszcze zanim ucichło ostatnie słowo.
Ściągnął mnie z kolan Sebastiana i postawił mnie tak, abym klęczała na kanapie z głową przechyloną przez oparcie. Dostałam klapsa, abym mocniej się wygięła. Dzięki temu moje oba otwory zostały wystawione na widok mężczyzny za mną, który zamruczał.
Artur wsadził dwa palce w moją cipkę badając wielkość wibratora który miałam w środku. Jego druga dłoń spoczęła na moim odbycie, dalej rozciągniętym po fiucie Sebastiana.
  - Mogę tutaj?- zamruczał, objeżdżają palcami tylnią dziurkę.
  Zajęczałam, chcąc aby po prostu mnie pieprzył. Nie obchodziło mnie gdzie wejdzie, chciałam po prostu orgazmu.
Jego palec wsunął się do odbytu. Przejechał nim po wszystkich ściankach po czym wyciągnął. Po chwili biały od spermy Sebastiana palec pojawił się przez moimi ustami.
  - Spróbuj- zachęcił mnie, a ja spełniłam jego prośbę.
  Zassałam jego palec do ust, próbując słonego smaku który mi dał. Jęknął na to uczucie, zanim przemówił:
  - Tak mocno rozciągnął twoją dupkę. Wbił się w ciebie w całości?
  Ciągle miałam palec w ustach więc jęk musiał wystarczyć mu za odpowiedź.
Wibrator nagle przestał się poruszać, po czym został wyciągnięty z cipki. Znalazł się przed moją twarzą i zadrżałam wiedząc czego za chwilę zażąda mężczyzna.
Wysunął palec a na jego miejsce wsunął o wiele większy wibrator. Nie kazał mi przyjąć całego, jednak poczułam dyskomfort mocno rozszerzając usta aby się zmiejścił. Mogłam oddychać normalnie a duża część zabawki wystawała z moich ust.
  - Nie wypuść go skarbie.
  Przeniósł dłonie w dół mojego ciała i chwycił biodra. Rozszerzył mi nogi udem po czym wbił się w cipkę jednym, silnym ruchem. Chciałam jęknąć, jednak wibrator w ustach mi na to nie pozwolił, przez ruch mojego gardła jedynie wsunął się we mnie mocniej.
Wygiełam się ku niemu kiedy zaczął wysuwać że mnie fiuta, chciałam go zatrzymać, ale po chwili znowu się we mnie wbił. Postąpił tak kilkukrotnie po czym całkowicie że mnie wyszedł.
Penis natychmiast przesunął się do drugiej dziurki. Zassałam mocniej wibrator, kiedy poczułam jak długość mężczyzny wsuwa się we mnie.
Wbijał się we mnie powoli, pozwalając abym przyzwyczaiła się do niego. Ręce na biodrach nie pozwoliły mi pchnąć w tył, aby przyjąć go szybciej a zabawka w ustach zaczęła mnie irytować. Nie mogłam nic powiedzieć ani jęczeć bo wibrator mocniej wsuwał się w moje usta.
Wszedł we mnie do połowy, po czym zatrzymał się. Poruszylam biodrami, żeby go zachęcić do dalszego wejścia ale dostałam jedynie mocnego klapsa w pośladek. Ból nie zdarzył przebrzmieć kiedy Artur pchnął mocno wbijając całość fiuta w mój tyłek. Mimo że byłam rozciągnięta przez Sebastiana to ten fiut był dłuższy i wszedł dalej. Krzyknęłam, przez co wibrator wsunął się we mnie aż po gardło. Zaczęłam się krztusić, nie mogąc złapać powietrza.
Gorączkowo wyciągnęłam ręce do przodu, chcąc wysunąć nieco wibrator z ust, ale mężczyzna nie pozwolił mi na to. Chwycił moje dłonie i przytrzymał jedną ręką na moich plecach. Dopiero wtedy wyciągnął wibrator z moich ust. Kaszlałam, chciwie łapiąc powietrze. Pozwolił mi na to, jednak kiedy uspokoiłam oddech zabawka znowu została wsunięta w moje usta.
Puścił moje dłonie, jednak kiedy chciałam zabrać je z pleców zacmokał. Skupiłam się więc aby nie wydawać odgłosów i trzymać ręce na plecach.
Mężczyzna jedną ręką przytrzymał moje biodra a drugą umiejscił przy cipce. Dwa palce zaczęły pieprzyć mnie tam w ruch fiuta w tyłku.
Byłam skoncentrowana na zachowaniu pozycji, więc potrzebowałam o wiele więcej czasu niż zwykle aby znaleźć się na krawędzi. Artur jęczał, wykonując ostatnie pchnięcia. Odbyt zaciskał się mocno na jego fiucie a mięśnie pochwy mocno zassały palce kiedy doszłam razem z Arturem. Nie umiałam powstrzymać krzyku. Wibrator wsunął się w głąb gardła, zabierając mi oddech.
Krztusząc się zabrałam ręce z pleców żeby odzyskać oddech. Artur znowu zrobił to samo. Przytrzymał moje ręce na plecach i dopiero wtedy wyciągnął zabawkę. Tym razem odrzucił ją na podłogę.
Łapczywie chwytakami powietrze czując jak łzy spływają mi po policzkach. Mężczyzna wysunął się z obu dziurek i pociągnął do góry, kiedy uspokoiłam oddech. Otarł łzy z moich policzków i patrzył na mnie uważnie, ciągle trzymając mi dłonie z tyłu.
  - Kiedy proszę abyś trzymała ręce z tyłu to masz to zrobić.- powiedział tym niskim tonem, który wiedziałam że oznacza karę.- Przynieś z komody szpicure. Czarna, krótka rączka, jeden długi rzemień, znajdziesz w trzeciej szufladzie.
  Wiedziałam że będzie bolało już po samym opisie. Jednak kiedy zobaczyłam mocno zbity rzemień przeraziłam się jeszcze bardziej.
Bałam się, ale wierzyłam Arturowi. Trzęsły mi się nogi, kiedy przyniosłam mu narzędzie o które prosił. Dalej stał obok kanapy, jednak zapiął spodnie i poprawił swoje ubranie.
Przyjął szpicure po czym zawołał Sebastiana. Kiedy drugi mężczyzna zjawił się obok kazał mi wyjaśnić mu swoje przewinienie.
  - Przytrzymasz ją - polecił.
  Kazał mi stanąć przodem do Sebastiana, który chwycił mnie w talii, nie pozwalając abym się ruszyła.
  - Ręce na plecy- warknął Artur i posłusznie splotłam je z tyłu- Trochę wyżej, nie chce obić ci rąk.
  Wykonałam jego polecenie oddychając głęboko, wiedziałam że drżę na całym ciele a mężczyźni to widzą.
  - Nogi szeroko. Dostaniesz pięć uderzeń w pośladki. Będzie bolało jak cholera ale masz nie zabrać rąk z pleców. Każde przewinienie to kolejne uderzenie.
  Wtuliłam mocniej głowę w klatkę piersiową Sebastian wdzięczna że tam jest. Zacisnęłam mocno dłonie, skupiając się aby ich nie ruszyć. Byłam napięta, ale kiedy poczułam pierwsze uderzenie ugięły się pode mną nogi. Szpicura przesunęła się po moim prawym pośladku sprawiając że wrzasnęłam. Gdyby nie Sebastian upadła bym na kolana. Ból który poczułam był okropny a gdy minął poczułam pieczenie które wywołało mój jęk. Mimo to nie zabrałam rąk z pleców.
Nie dał mi odpocząć, ale byłam za to wdzięczna. Chciałam mieć chłostę jak najszybciej za sobą. Drugie uderzenie padło na lewy pośladek. Bolało tak samo mocno i czułam że już nie stoję na nogach, a trzyma mnie jedynie Sebastian.
Trzecie i czwarte uderzenie spadły z mocą o której nigdy nie spodziewałam się że wytrzymam. Wrzeszczałam a z oczu lały mi się łzy, mimo to nie zabrałam rąk z pleców.
Jednak piąte uderzenie mnie pokonało. Z moich ust wydobył się krzyk. Ręce mimowolnie przeniosłam do przodu i zacisnęłam na koszulce Sebastian. Moje nogi zwisały bezładnie a ja nie mogłam na nich ustać. Kiedy ból po uderzeniu minął zostawiając pieczenie całych pośladków. Jęczałam drżąc na całym ciele. Łzy lały się z moich oczu i nie potrafiłam ich powstrzymać.
Mężczyźni byli cicho. Sebastian oddychał ciężko co czułam na swoim ciele, ale Artura nie słyszałam od początku kary.
Wiedziałam że muszę przenieść ręce na plecy, aby dostać dodatkowe uderzenie, ale nie byłam w stanie.
Nie trwałam w tej pozycji długo. Obok mnie pojawił się Artur, który zdjął mnie z Sebastiana i przycisnął do siebie. Chwycił mnie nad kolanami i zaniósł na kanapę, pozwalając abym zmoczyła jego koszulę łzami.
Usiadł, sadzając mnie na swoich rozszerzonych kolanach, tak aby mój obolały tyłek zawisł w powietrzu.
Podniósł moją twarz, chwytając ją za podróbek i scałował słone krople, które się na nich pojawiły.
  - Ostatni- mruknęłam
  Nie chciałam odkładać kary na później. Wolałam mieć ją od razu za sobą.
  - Nie będzie ostatniego- odparł twardo, nie odrywając ust od mojej twarzy- byłaś cholernie dzielna.
Jęknełam czując dłoń Sebastiana który dotknął mojego tyłka.
  - Nakładam żel- uprzedził zanim rozlał zimną substancje na moich pośladkach.
Kiedy rozmarowywał żel bolało. Wyrwałam twarz z uchwytu Artura i wciągnęłam ją w jego koszule. Pozwolił na to i masował mnie po plecach kiedy piszczałam napinając całe ciało.
Sebastian skończył szybko rozprowadzać żel i wiedziałam że chciał być delikatny ale akurat to mu się nie udało. Pocałował moje plecy tuż nad pośladkami.
  - Koszulka- powiedziałam w tors Artura.
  Nie był pewna czy ktokolwiek to usłyszał, ale po chwili Sebastian kazał mi podnieść ręce. Zamiast przynieść moją bluzkę zdjąć własną i narzucił ją na mnie. Kiedy spowrotem wtuliłam się w Artura ułożył ubranie tak aby nie dotykało pośladków. Zamknęłam oczy pozwalając aby chłopacy uspokoili mnie swoim dotykiem. Żel działał praktycznie natychmiast i pieczenie zmniejszyło się, jednak dalej odczuwałam dyskomfort.
Nie wiedziałam kiedy zasnęłam, jednak obudziłam się w łóżku Sebastiana. Leżałam na mężczyźnie, zajętym czytaniem książki. Obejmował mnie jedną ręką i podniósł kolano, tak aby koc którym byliśmy przykryci nie dotykała mojego obolałego miejsca.
Tyłek piekł, bolało tak mocno że mimowolnie wydałam z siebie jęk. Zrzuciłam koc, patrząc w lustro stojące przy drzwiach. Moje pośladki pokryte były pięcioma czerwonymi, głęboki śladami. Były w równych odstępach od siebie i w idealnych rzędach i gdyby nie to że oznaczone było moje ciało byłabym pod wrażeniem umiejętności Artura. Żaden cios nie został też wykonany za mocno- wszystkie miały ten sam odcień czerwieni świadczący o idealnej sile uderzenia. Odetchnęłam z ulgą widząc że nie rozciął mi skóry, co spodziewałam się zobaczyć po bólu jako czułam.
  - Jak się czujesz?
  Pytanie Sebastiana przyciągnęło moją uwagę do niego. Był zaniepokojony, odrzucił książkę a ręce od razu położył na mnie, głaszcząc mnie uspokająco.
  - Posmarujesz?- spytałam niemal błagalnie, starając się nie poruszać bo to potęgowało ból.
  Był przygotowany. Żel chłodzący leżał na szafce nocnej więc nawet nie musiał wstać. Jedynie podciągnął mnie nieco wyżej by bez problemu móc sięgnąć do mojego tyłka.
Zaczęłam piszczeć kiedy mnie dotknął. Mimo że skrzywił się kiedy sprawiał mi ból nie przestał.
Kiedy skończył pocałował mnie w czoło i poprawił moją pozycję na wygodniejszą. Ponownie narzucił na mnie koc.
  - Gdzie Artur?
  - Wychodził gdzieś. Słyszałem że przez chwilą wrócił. Zawołać go?
  Pokiwałam głową, zrobił to w nowoczesny sposób- zadzwonił do niego.
  - Przyjdź na chwilę, mam coś ważnego- rzucił do słuchawki zanim się rozłączył.
  Artur zjawił się szybko. Wyglądał na zaskoczonego kiedy zobaczył że nie śpię i bardzo niechętnie kucnął obok łóżka żeby na mnie spojrzeć.
Coś mi nie pasowało. Ani w jego wzroku ani w zachowaniu. Nic nie powiedział, a kiedy wciągnęłam oddech wiedziałam już co jest nie tak. Pachniał cygarami i damskimi perfumami. Takie połączenie czułam tylko w jednym miejscu do którego raz mnie zabrał. Pachniał tak klub BDSM, do którego mężczyzna często uczęszczał zanim zawarliśmy naszą umowę.
  - Powiedz że nikogo nie pieprzyłeś- poprosiłam czując jak załamuje mi się głos, ale on milczał.

 

Trójkąt [+18]- Jessica Gotta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz