Od tamtej pory Jeongguk co jakiś czas spotyka się z moimi znajomymi. Na każdym spotkaniu trzyma się z Hyunseokiem. To naturalną kolejną rzeczy zwiększa ilość momentów, kiedy patrzę na nich z tyłu. W takie dni zawsze inicjuję stosunek z Jeonggukiem. Namiętny seks pozwala mi pokonać niepokój, który odczuwam, gdy widzę ich razem.
Jeszcze nigdy nikogo aż tak nie pragnąłem. W moim życiu - usianym „nieobecnością" i „brakiem" - pragnienie czegokolwiek było niemal rzeczą zakazaną. Dlatego ten impuls, żeby biec przed siebie na oślep, jest dla mnie czymś zupełnie obcym. Trudno mi udźwignąć te uczucia, zlokalizowane gdzieś między „głęboką sympatią", „pożądaniem" i „pragnieniem". Ale gdy widzę, jak Jeongguk posłusznie spełnia moją prośbę za każdym razem, kiedy proszę go o seks, czuję, że moje zmartwienia od razu znikają.
Nasza relacja ciągnie się w ten sposób aż do środka wakacji. Mniej więcej wtedy urywa mi się kontakt z Hyunseokiem i Jaesungiem. Dopiero po rozpoczęciu nowego semestru dowiaduję się, że obaj wzięli dziekankę. Wypytuję o nich kolegów z roku, ale nikt nie ma pojęcia, gdzie teraz są. Przez cały czas do nich dzwonię. Boję się, że coś im się stało. Po tygodniu ciągłego wydzwaniania w końcu udaje mi się dodzwonić do Hyunseoka.
Jego głos jest słaby i zgaszony. Nie pasuje do chłopaka, który wiecznie żartował i urzekał ludzi swoim uroczym zachowaniem. Kiedy pytam go, dlaczego zrobił sobie przerwę od studiów, nie mówiąc mi o tym ani słowa, śmieje się słabo. Jego odpowiedź ogromnie mnie zaskakuje.
[Pokłóciłem się z Jeon Jeonggukiem. Chociaż nie, w sumie to nie mogę nawet powiedzieć, że się pokłóciliśmy. Po prostu dał mi kopa w dupę.]
Co? Pytam go od razu. Rozmawiamy o jego dziekance - nie rozumiem, dlaczego nagle pojawia się tu imię Jeongguka i co to znaczy, że się pokłócili. Poza tym Hyunseok zawsze trzymał się Jeongguka jak rzep psiego ogona, a teraz mówi o nim, używając jego pełnego nazwiska. Dziwne.
[Powiedziałem mu, że mi się podoba. Co cię tak dziwi? Tak, szczerze, to byłem nim zainteresowany i właśnie dlatego tak cię błagałem, żebyś nas ze sobą poznał. Dzięki tobie, hyung, zbliżyłem się do niego na tyle, na ile się dało, no a Jeon Jeongguk bardzo dobrze mnie traktował, więc uznałem, że mam u niego szansę. Dlatego powiedziałem mu, co do niego czuję, i zapytałem, czy będzie się ze mną spotykać, a on odpowiedział, że nie. Kiedy zapytałem go dlaczego, roześmiał się, jakby nie mieściło mu się to w głowie. A potem rzucił: „Mam to powiedzieć na głos, żeby do ciebie dotarło?" Szczerze, to byłem rozczarowany. Na serio myślałem, że coś z tego będzie. Strasznie mnie to uraziło i... Wiem, że nie powinienem tego robić, hyung, ale wspomniałem wtedy o tobie. Zapytałem, czy to przypadkiem nie przez ciebie tak się zachowuje. Powiedziałem to po prostu dlatego, że Jeon Jeongguk normalnie nie opuszcza cię nawet na krok.
A wtedy on mi powiedział: „Nie wypowiadaj bezmyślnie jego imienia". Więc dorzuciłem coś jeszcze. Powiedziałem mu: „Widzę, że bardzo ci na nim zależy, hyung. Szkoda tylko, że on chyba nie jest tobą zainteresowany". Kiedy Jeon Jeongguk to usłyszał, zrobił się strasznie poważny... Pierwszy raz widziałem u niego taki wyraz twarzy. Tak się przestraszyłem, że chciałem natychmiast stamtąd uciec. A wtedy on wymienił mi tysiąc powód, dla których mnie nienawidzi. Jeszcze nigdy nikt mnie tak nie upokorzył. Pod koniec nawet się poryczałem, wiesz? Płakałem jak dziecko, ale Jeon Jeongguk w ogóle się tym nie przejął. Tylko powiedział mi, żebym nie pokazywał mu się więcej na oczy.
A, i co tam jeszcze? Kazał mi się z tobą nie zadawać. Więc powiedziałem mu: „Okej, zniknę ci z oczu raz na zawsze, ale od niego nie dam rady się oddalić. Taehyung-hyung bardzo mnie lubi. Może nawet bardziej niż ciebie." Wiem, to było dziecinne. Ale tak mi wjechał na dumę, że chciałem mu chociaż trochę dowalić. Kiedy Jeon Jeongguk to usłyszał, jego wyraz twarzy... jakby to powiedzieć... zrobił się dziwny. A potem po prostu sobie poszedł, wiesz? Dlatego myślałem, że już po wszystkim.
CZYTASZ
zło • taekook
Fanfiction[zakończone] ➛ TŁUMACZENIE (oryginał: eslutt) ➛ taekook ➛ dwadzieścia trzy rozdziały