3. odnalazłeś go?

50 5 0
                                    

Pov. Dream

Po wizycie w kwiaciarni miałem świetny humor, w chłopaku za ladą rozpoznałem swojego dawnego przyjaciela, którego już od dawna próbuje odnaleźć. Z Georgem ostatni raz rozmawiałem 6 lat temu. Pamiętam jakby było to wczoraj, gdy rozmawialiśmy ze sobą, a ja pokazywałem mu wschód słońca. Spytał sie mnie wtedy czy są tam jakieś kwiaty. Jednym słowa odparłem, że Niezapominajki. Żaden z nas wtedy nie wiedział o zainteresowaniu kwiatami z obu stron. Nie wiedzieliśmy też, że to jest nasza ostatnia rozmowa. Mimo, że żadne z nas tego nie chciało los sprawił, że przez wiele lat, po żadnym nie było śladu. Na szczęście teraz los znów nas połączył i mimo że brunet nie rozpoznał we mnie Claya to wiem, że o mnie pamięta. 

-Jestem juz! Mam ten twój bukiecik- oznajmiłem wchodząc do mojego i Nicka domu. Chłopak po usłyszeniu moich słów do razu zbiegł na dół i mnie przytulił

-Dziękuję! Kiedyś Ci się odwdzięczę, obiecuję! Jak wyglądam?

-Normalnie? Nie wiem, tak jak zwykle. 

-Nie pomagasz!- stwierdził, było widać, że jest zestresowany.

-Karl i tak cię już uwielbia, to jak wyglądasz nie ma juz znaczenia- stwierdziłem wzruszając ramionami- Bukiecik Fuzji i goździków- symbol zaproszenia do Flirtu i pierwszy krok w miłości.

-Ważne ze ładny- uśmiechnął sie a ja tylko prychnąłem śmiechem na jego słowa.

-Nie uwierzysz co sie stało w kwiaciarni...- zagarnąłem, chcąc sie podzielić z przyjacielem informacją kogo spotkałem.

-Znów podrywałeś jakieś ekspedientki by mieć taniej, mimo że jesteś w 100% homo?- stwierdził, wspominając, jak to ostatnio w restauracji podrywałem kelnerkę bo brakowało nam hajsu. No nie sądziłem, że frytki mogą kosztować tak kosmiczne ceny!

-Po pierwsze jestem bi- zaznaczyłem, lecz ten od razu mi przerwał.

-Tak, tak, tłumacz się dalej, a ja i tak wiem swoje.

-No dobra to akurat nie ważne, myślę że odnalazłem Georga.

-CO?!!?!!??- spytał w szoku patrząc mnie wyczekująco- Ale, że tego Georga? Tego którego szukaliśmy od 6 lat? Co on by robił na Florydzie? i gdzie? i po co? i jak?  i dlaczego? i jak?

-Kupując kwiaty obsługiwał mnie brunet, który wyglądał do niego bardzo podobnie, jedynie głos trochę mi się nie zgadzał. Wiesz tyle lat, to sie mógł zmienić. Podczas rozmowy mi sie przedstawił "George Davidson", to nie może być zbieżność imion i nazwisk- stwierdziłem podekscytowany - szczególnie, że ma Brytyjski akcent i podczas rozmowy wspomniał o "przyjacielu z Florydy z którym kojarzą mu się wschody słońca". Nie dość, że o mnie nie zapomniał to ja go znalazłem!

-Nie poznał Cię?- upewnił sie Nick

-Nie miał jak. Nigdy nie widział mojej twarzy, a minęło 6 lat. a mój głos jest juz trochę inny.

-Chcesz mu powiedzieć, że ty, to ty?

-Myślę że tak, bez sensu to ukrywać. Chce jednak to zrobić w jakiś wymyślny sposób. Musze go też przeprosić, za to nagłe i niespodziewane zniknięcie bez pożegnania. Mimo, że to nie był mój wybór.

-6 lat i go znalazłeś, po tylu próbach- zaśmiał sie- to musi być przeznaczenie. To takie nie fair, że ja go nawet nie zdążyłem poznać, a ty idioto rozwaliłeś telefon, a haseł do niczego nie pamiętałeś. 

-Ej, przypomnieć ci, że to mój popsuty telefon to jedynie wina mojej siostry i twoja? - odparłem na co ten mnie szturchnął, kłócąc się, że on nie ma z tym nic wspólnego i że to ja jestem nie odpowiedzialny.

Niestety z Nickiem, więcej już nie porozmawiałem bo musiał wyjść. Zostałem więc sam z myślą o tym uroczym brunecie, którego zdołałem rozpoznać po tylu latach. Chciałem jak najprędzej zobaczyć się z Georgem, ale nawet nie wiedziałem w jakie dni pracuje, a numeru telefonu nie mam. Przez chwilę nawet myślałem o znalezieniu miejsc gdzie chłopak patrzy na wschody, ale w tym mieście jest wiele pięknych miejsc, więc to również odpada. Wziąłem swoją gitarę do ręki, i myśląc o Gogym zacząłem grać melodie z filmu COCO "Remember Me?". Pamiętam jak to oglądaliśmy i śpiewaliśmy tą piosenkę, mimo że wychodziło nam to fatalnie. Od tamtej pory zawsze kojarzy mi się tylko z chłopakiem...

Grając tak i nucąc tekst do piosenki, która w tym momencie opisywała moje uczucia przypomniało sie, że mam numer do Sophie- kobiety, która również pracuje w kwiaciarni. Kiedyś zamawiałem u niej bukiet na dzień matki, więc mi go podała by napisać jak będzie gotowy. Dzięki temu mogłem teraz do niej napisać pytając o bruneta

Do: Sophie- kwiaciarnia

Dzień Dobry Sophie, przepraszam, że pisze tak nagle ale musze spytać o coś ważnego.
George Davdson, pracuj z tobą, i chciałem spytać czy dałabyś mi może jego numer telefonu?

Nie czekając na odpowiedz, odłożyłem telefon bo usłyszałem dzwonek do drzwi. Zszedłem więc na dół i ujrzałem uśmiechniętych Karla i Nicka trzymających się za ręce. Momentalnie się uśmiechnąłem wiedząc co to oznacza i wpuściłem ich do środka gratulując im związku i pytając jak było. 

-W ogóle chyba dowiedziałem sie przypadkiem coś o Georgu- stwierdził Nick patrząc na Karla

-Skąd i jak?- spytałem zdziwiony patrząc na dwójkę chłopaków.

-Tak jakby zawsze na zachody słońca chodzę w 1 miejsce, lecz dziś poszedłem na wschód  i spotkałem jakiegoś bruneta. Przedstawił się jako George, na początku nie powiązałem, że to może być TWÓJ George, ale potem gdy wróciłem do domu powiązałem dwa końce i odnajdując jego zdjęcie w jakiś konwersacjach na czacie grupowym z Tobą i Nickiem ogarnąłem, że to chyba faktycznie on. Mówił, że przychodzi na wschody codziennie przed pracą. 

-Boże ten dzień nie może być piękniejszy- uśmiechnąłem sie kładąc na kanapie, na co dwójka sie tylko zaśmiała. 

Od:Sophie- kwiaciarnia
Już ci przesyłam, ale jakby co nie masz go ode mnie :)
xxx xxx xxx

Byłe wdzięczny kobiecie za ten numer, bo właśnie dzięki nie mu, mogłem zrobić to o czym myślałem od wyjścia z kwiaciarni.- napisać do Georga

Teraz muszę go odzyskać, a jutro sie z nim spotkam i wszystko idealnie zaplanuje, by nie był zły o urwanie nagłe kontaktu.











Remember me? - DreamNotFound / DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz